Węgrzy w „dwójce”
W ramach istniejącej już od pięciu lat współpracy uczniów i nauczycieli II LO i Szent Laszlo Gimnazium w Budapeszcie w dniach od 5 do 12 października młodzież polska gościła 36-osobową grupę uczniów tej węgierskiej szkoły.
Organizatorki - anglistki Kornelia Herud i Jolanta Nowak przygotowały intensywny program zwiedzania naszego miasta i innych regionów południowej Polski.
W niedzielny wieczór licealiści z „dwójki” przywitali węgierską młodzież i zaprosili ją do swoich domów, w których goście zamieszkali na czas pobytu w Polsce. Następnego dnia Węgrzy zwiedzli szkołę, wytwórnię słodyczy „Mieszko S.A.” i „Maxpol” w Kuźni Raciborskiej. Popołudnie spędzili w dawnym opactwie cystersów w Rudach. Dzięki uprzejmości księdza Rośka udało nam się zobaczyć wnętrza i wystawy znajdujące się wewnątrz budynku klasztornego. Zorganizowaliśmy też w parku pieczenie kiełbasy i śląskich krupnioków - wspomina Kornelia Herud.
Goście, oprócz raciborskich zabytków, Muzeum i Starostwa Powiatowego zwiedzili także Wrocław, Pszczynę, Kraków, Oświęcim i Wieliczkę. Bawiliśmy się także na przyjęciu zorganizowanym w Żytnej przez państwo Szpineterów. Były typowo polskie potrawy, grała dobra muzyka. Odbywały się rozgrywki sportowe. Prywatka zakończyła się pełną integracją obydwu grup - mówi Jolanta Nowak. Uważamy, iż projekty międzynarodowe typu wymiany szkolne, są bardzo dobrym pomysłem, gdyż można poznać ciekawych ludzi i podszkolić się w obcym języku - dodają na koniec nauczycielki.
E.Wa
W niedzielny wieczór licealiści z „dwójki” przywitali węgierską młodzież i zaprosili ją do swoich domów, w których goście zamieszkali na czas pobytu w Polsce. Następnego dnia Węgrzy zwiedzli szkołę, wytwórnię słodyczy „Mieszko S.A.” i „Maxpol” w Kuźni Raciborskiej. Popołudnie spędzili w dawnym opactwie cystersów w Rudach. Dzięki uprzejmości księdza Rośka udało nam się zobaczyć wnętrza i wystawy znajdujące się wewnątrz budynku klasztornego. Zorganizowaliśmy też w parku pieczenie kiełbasy i śląskich krupnioków - wspomina Kornelia Herud.
Goście, oprócz raciborskich zabytków, Muzeum i Starostwa Powiatowego zwiedzili także Wrocław, Pszczynę, Kraków, Oświęcim i Wieliczkę. Bawiliśmy się także na przyjęciu zorganizowanym w Żytnej przez państwo Szpineterów. Były typowo polskie potrawy, grała dobra muzyka. Odbywały się rozgrywki sportowe. Prywatka zakończyła się pełną integracją obydwu grup - mówi Jolanta Nowak. Uważamy, iż projekty międzynarodowe typu wymiany szkolne, są bardzo dobrym pomysłem, gdyż można poznać ciekawych ludzi i podszkolić się w obcym języku - dodają na koniec nauczycielki.
E.Wa
Najnowsze komentarze