List do redakcji
Sznowny Pan W. Senftleben oraz mieszkańcy dzielnicy Ocice!
Po pierwsze - w sprawie listu p. A. Markowiaka, wierzę w dobre intencje autora, gdyż inna interpretacja sugeruje autorowi obłudę.
Po drugie - propozycja budowy kotłowni osiedlowej jest tyle szlachetna, co w swej istocie naiwna:
a) koszty budowy sieci cieplnej ogromne, zwrot nakładów inwestycyjnych po kilkudziesięciu latach,
b) zatrudnienie przy eksploatacji kot-łowni, prawdopodobnie jednej dochodzącej osoby ze znajomością zagadnień automatyki, elektroniki tego typu urządzeń. Ekonomicznie zasadne zlecenie tej usługi firmie specjalistycznej,
c) pytanie - jak nakłonić mieszkańców do podłączenia się do takiej sieci i prawdopodobnie kazać im jeszcze za to zapłacić?
Po trzecie - wytykanie mieszkańcom ul. Szczecińskiej ich uprzywilejowanej pozycji świadczy bądź o własnych kompleksach, bądź o złej woli, czego śmiem twierdzić, ze strony mieszkańców ul. Szczecińskiej próżno szukać.
Przypadki uprzywilejowania:
- konieczność wymiany łączników stabilizatorów w samochodach ze względu na brak nawierzchni w około 60% długości ulicy. Pytanie również do UM w Raciborzu - ile trwa budowa jednej w sumie nie tak długiej ulicy?
- wejście do kościoła lub gdziekolwiek w dni dżdżyste wiąże się z zakładaniem kaloszy - proszę sprawdzić!
- rów otwarty na końcu ulicy Szczecińskiej (ul. Górna) z fekaliami (XXI wiek - co na to UM w Raciborzu?).
Po czwarte - Ocice to dzielnica oddalona znacznie od centrum, co może być jej wadą jak i zaletą. Jako że wady wszyscy chętniej dostrzegają, dlatego wspomnę o zaletach takich jak cisza, spokój, możliwość większej integracji środowiska przy pomocy przede wszystkim samych mieszkańców, jak i radnych czy też parafii. Poczatki wspólnego działania na początek mieszkańców ul. Szczecińskiej widać już obecnie (wspólne ogniska odbywające się kilka razy do roku, czy też konsolidacja mieszkańców wobec zagrożenia bandytyzmem). Być może są i inne formy aktywności w naszej dzielnicy, ale mieszkam tu zbyt krótko, by o nich wiedzieć. Na pewno należy wspomnieć o dużej aktywności rady parafialnej i proboszcza.
W obecnych czasach należy szukać przede wszystkim wzajemnego wsparcia, wzajemnej aktywizacji, aby codzienne życie było nie tylko bezpieczniejsze, spokojniejsze, lepsze, ale i serdeczniejsze. Dlatego panie W. Senftleben, więcej życzliwości. Życzę pogody ducha i zdrowia wszystkim mieszkańcom Ocic.
Eugeniusz Pradela
Po drugie - propozycja budowy kotłowni osiedlowej jest tyle szlachetna, co w swej istocie naiwna:
a) koszty budowy sieci cieplnej ogromne, zwrot nakładów inwestycyjnych po kilkudziesięciu latach,
b) zatrudnienie przy eksploatacji kot-łowni, prawdopodobnie jednej dochodzącej osoby ze znajomością zagadnień automatyki, elektroniki tego typu urządzeń. Ekonomicznie zasadne zlecenie tej usługi firmie specjalistycznej,
c) pytanie - jak nakłonić mieszkańców do podłączenia się do takiej sieci i prawdopodobnie kazać im jeszcze za to zapłacić?
Po trzecie - wytykanie mieszkańcom ul. Szczecińskiej ich uprzywilejowanej pozycji świadczy bądź o własnych kompleksach, bądź o złej woli, czego śmiem twierdzić, ze strony mieszkańców ul. Szczecińskiej próżno szukać.
Przypadki uprzywilejowania:
- konieczność wymiany łączników stabilizatorów w samochodach ze względu na brak nawierzchni w około 60% długości ulicy. Pytanie również do UM w Raciborzu - ile trwa budowa jednej w sumie nie tak długiej ulicy?
- wejście do kościoła lub gdziekolwiek w dni dżdżyste wiąże się z zakładaniem kaloszy - proszę sprawdzić!
- rów otwarty na końcu ulicy Szczecińskiej (ul. Górna) z fekaliami (XXI wiek - co na to UM w Raciborzu?).
Po czwarte - Ocice to dzielnica oddalona znacznie od centrum, co może być jej wadą jak i zaletą. Jako że wady wszyscy chętniej dostrzegają, dlatego wspomnę o zaletach takich jak cisza, spokój, możliwość większej integracji środowiska przy pomocy przede wszystkim samych mieszkańców, jak i radnych czy też parafii. Poczatki wspólnego działania na początek mieszkańców ul. Szczecińskiej widać już obecnie (wspólne ogniska odbywające się kilka razy do roku, czy też konsolidacja mieszkańców wobec zagrożenia bandytyzmem). Być może są i inne formy aktywności w naszej dzielnicy, ale mieszkam tu zbyt krótko, by o nich wiedzieć. Na pewno należy wspomnieć o dużej aktywności rady parafialnej i proboszcza.
W obecnych czasach należy szukać przede wszystkim wzajemnego wsparcia, wzajemnej aktywizacji, aby codzienne życie było nie tylko bezpieczniejsze, spokojniejsze, lepsze, ale i serdeczniejsze. Dlatego panie W. Senftleben, więcej życzliwości. Życzę pogody ducha i zdrowia wszystkim mieszkańcom Ocic.
Eugeniusz Pradela
Najnowsze komentarze