Podejrzany bus
W rejonie Cieszyna raciborscy pogranicznicy udaremnili przemyt nielegalnych migrantów narodowości czeczeńskiej.
Tuż przed północą, w okolicach Cieszyna w pobliżu granicy patrol Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu zaobserwował biały samochód typu bus. Poruszał się on w miejscu, gdzie tego typu pojazdy pojawiają się rzadko. Wzbudziło to podejrzenia funkcjonariuszy. Zaczęli obserwować pojazd. W momencie, kiedy zbliżył się on do linii granicznej na odległość około 100 metrów, wyskoczyła z niego grupa osób i przebiegła wbród graniczną rzekę Olzę udając się w głąb Czech - relacjonuje kpt. Grzegorz Klejnowski, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu.
Polscy pogranicznicy natychmiast zaalarmowali czeskich kolegów, zatrzymując jednocześnie kierowcę busa. Czesi szybko zorganizowali blokadę, w wyniku której zatrzymali 9 osób. Jeden mężczyzna na ich widok zbiegł. Przedarł się z powrotem na polską stronę. Tu jednak wpadł w ręce naszych funkcjonariuszy w chwili, gdy wychodził z rzeki granicznej - dodaje kpt. Klejnowski.
Jak się okazało, wszyscy zatrzymani cudzoziemcy byli obywatelami Rosji narodowości czeczeńskiej. W Polsce starali się o status uchodźcy. Byli pensjonariuszami specjalnego ośrodka. Do Polski przybyli na przełomie obecnego i minionego roku.
Prawdopodobnie nie czekając na zakończenie procedur związanych z uzyskaniem statusu uchodźcy w Polsce podjęli próbę dalszego nielegalnego przemieszczania się w kierunku państw Unii Europejskiej. Tym razem zdecydowali się nielegalnie przekroczyć granicę do Czech, a stamtąd dalej do Niemiec - słyszymy w ŚOSG.
W swych podróżach, których celem jest zawsze Zachód, cudzoziemcy często sięgają po pretekst starań o status uchodźcy. Teraz wystąpią prawdopodobnie z takim wnioskiem do organów czeskich.
Zatrzymany kierowca busa to Polak, 54-letni mieszkaniec Śląska. Nie przyznaje się do przewozu tych osób. Ale wiele wskazuje na to, że on właśnie dowiózł migrantów do granicy, a także wskazał im dogodne miejsce do jej przekroczenia. Jak było naprawdę, wykaże prowadzone przez nas śledztwo - zapewnia kpt. Klejnowski.
W ubiegłym roku śląscy pogranicznicy udaremnili przerzut przez granicę 9 grup nielegalnych migrantów. Zatrzymali ponad 150 nielegalnych migrantów, z których blisko 70 to obywatele Rosji narodowości czeczeńskiej. Zatrzymano też kilkunastu organizatorów przerzutu migrantów. Byli wśród nich i Polacy, i cudzoziemcy, a wśród nich także obywatele Rosji narodowości czeczeńskiej.
W ubiegłym tygodniu kolejnemu z nich prokurator w Prudniku przedstawił zarzut organizowania takiego procederu. Posiadał on już status uchodźcy w Polsce, a mieszkając nadal w ośrodku dla cudzoziemców miał prawdopodobnie większą swobodę i możliwości organizowania przerzutu migrantów przez granicę. W tej sprawie jak i w innych związanych z organizacją przemytu ludzi przez granicę Śląski Oddział Straży Granicznej prowadzi obecnie szereg dochodzeń pod nadzorem prokuratury. Za organizację przerzutu organizatorom grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(opr.w)
Polscy pogranicznicy natychmiast zaalarmowali czeskich kolegów, zatrzymując jednocześnie kierowcę busa. Czesi szybko zorganizowali blokadę, w wyniku której zatrzymali 9 osób. Jeden mężczyzna na ich widok zbiegł. Przedarł się z powrotem na polską stronę. Tu jednak wpadł w ręce naszych funkcjonariuszy w chwili, gdy wychodził z rzeki granicznej - dodaje kpt. Klejnowski.
Jak się okazało, wszyscy zatrzymani cudzoziemcy byli obywatelami Rosji narodowości czeczeńskiej. W Polsce starali się o status uchodźcy. Byli pensjonariuszami specjalnego ośrodka. Do Polski przybyli na przełomie obecnego i minionego roku.
Prawdopodobnie nie czekając na zakończenie procedur związanych z uzyskaniem statusu uchodźcy w Polsce podjęli próbę dalszego nielegalnego przemieszczania się w kierunku państw Unii Europejskiej. Tym razem zdecydowali się nielegalnie przekroczyć granicę do Czech, a stamtąd dalej do Niemiec - słyszymy w ŚOSG.
W swych podróżach, których celem jest zawsze Zachód, cudzoziemcy często sięgają po pretekst starań o status uchodźcy. Teraz wystąpią prawdopodobnie z takim wnioskiem do organów czeskich.
Zatrzymany kierowca busa to Polak, 54-letni mieszkaniec Śląska. Nie przyznaje się do przewozu tych osób. Ale wiele wskazuje na to, że on właśnie dowiózł migrantów do granicy, a także wskazał im dogodne miejsce do jej przekroczenia. Jak było naprawdę, wykaże prowadzone przez nas śledztwo - zapewnia kpt. Klejnowski.
W ubiegłym roku śląscy pogranicznicy udaremnili przerzut przez granicę 9 grup nielegalnych migrantów. Zatrzymali ponad 150 nielegalnych migrantów, z których blisko 70 to obywatele Rosji narodowości czeczeńskiej. Zatrzymano też kilkunastu organizatorów przerzutu migrantów. Byli wśród nich i Polacy, i cudzoziemcy, a wśród nich także obywatele Rosji narodowości czeczeńskiej.
W ubiegłym tygodniu kolejnemu z nich prokurator w Prudniku przedstawił zarzut organizowania takiego procederu. Posiadał on już status uchodźcy w Polsce, a mieszkając nadal w ośrodku dla cudzoziemców miał prawdopodobnie większą swobodę i możliwości organizowania przerzutu migrantów przez granicę. W tej sprawie jak i w innych związanych z organizacją przemytu ludzi przez granicę Śląski Oddział Straży Granicznej prowadzi obecnie szereg dochodzeń pod nadzorem prokuratury. Za organizację przerzutu organizatorom grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(opr.w)
Najnowsze komentarze