Pobity przy wszystkich
Do zdarzenia doszło 5 listopada kilka minut przed godz. 17.00. Chłopiec wracał do domu w Rydułtowach z praktyki zawodowej, którą odbywa na Głożynach. Do autobusu linii 201, którym jechał poszkodowany, napastnicy wsiedli na terenie Radlina, w okolicy piekarni pomiędzy Biertułtowami a Głożynami. Już od samego początku zachowywali się agresywnie. Gdy autobus zatrzymał się przy szkole w Pszowie, siedemnastolatek wysiadł by przesiąść się. Wówczas napastnicy dopadli go żądając pieniędzy. Mimo tego, że wokół znajdowało się sporo osób, nikt nie zareagował. Obojętną nie pozostała jedynie jedna z uczennic, która widząc co się dzieje, pobiegła do szkoły i poinformowała o zdarzeniu nauczycielkę języka rosyjskiego, Grażynę Zulską. Ta mimo tego, że jest osobą drobnej postury, odważnie wkroczyła pomiędzy napastników, wyrwała im czapkę i kurtkę bitego chłopca uwalniając go z opresji. To co zrobiła ta pani jest godne podziwu, dlatego też w najbliższym czasie zamierzamy zwrócić się do władz miasta, aby te uhonorowały nauczycielkę, co byłoby pewną formą podziękowania - mówi Alojzy Zimoń, ojciec poszkodowanego. Nauczycielka po uwolnieniu chłopca przyjrzała się obrażeniom, których doznał, wstępnie je opatrzyła i odwiozła go do domu. Rodzice udali się z nim na pogotowie by zrobić obdukcję lekarską, a także na komisariat policji w Pszowie. Wówczas była godz. 19.30. Dyżurny jednostki o zdarzeniu powiadomił mnie natychmiast - relacjonuje podinspektor Roman Bojdoł, komendant Komisariatu Policji w Pszowie. Poleciłem niezwłocznie podjąć działania operacyjno - dochodzeniowe. Dyżurujący wówczas trzej policjanci natychmiast zapoznali się z wszystkimi okolicznościami zajścia. W tym samym dniu dokonali szczegółowego obchodu okolicy. Skontaktowaliśmy się również z nauczycielką. Do tej pory przesłuchano wszystkich świadków i ustalono, że w rozbój zamieszanych jest dwóch mężczyzn w wieku ok. 23 lat i wzroście 175 - 180 cm. Ich zatrzymanie jest kwestią najbliższych dni.
Niestety to nie pierwszy przypadek pobicia ucznia w tej okolicy. Do podobnych zdarzeń w tym roku doszło tu już trzykrotnie i jak wynika z policyjnych statystyk były to jedyne zdarzenia tego typu z udziałem nieletnich, które miały miejsce w Pszowie. Już na początku roku szkolnego (12 września) na dworcu PKS-u trzech napastników zaatakowało szesnastoletniego ucznia ZSZ. Chłopiec nosił aparat korekcyjny. Jest to drogie urządzenie, więc bał się, że napastnicy mu je zabiorą i próbował uciekać. Dziś nie jest już naszym uczniem - zmienił szkołę - mówi Grażyna Szweda, dyrektor placówki.
Do drugiego rozboju doszło trzy tygodnie temu na boisku szkolnym, kiedy to jeden z uczniów został zaatakowany przez obcego sobie młodzieńca. Jest to szkoła, do której uczęszcza ok. 800 uczniów, więc przy takiej masie ludzi nie sposób upilnować wszystkich. W zadaniach doraźnych polecam by okolice dworca PKS -u i szkoły zawodowej były stale patrolowane przez radiowóz - tłumaczy R. Bojdoł, komendant komisariatu w Pszowie. Oczywiście w materiałach własnych dostrzegamy problem przestępczości nieletnich. Wykrywalność ogólna wszystkich przestępstw wynosi u nas 77 proc., z czego 13,6 proc., to wykrywanie właśnie przestępstw popełnionych przez osoby nieletnie.
Rafał Jabłoński
Najnowsze komentarze