Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Pierwsze starcie

20.11.2002 00:00
Przewodniczący Rady Miasta Tadeusz Wojnar zaproponował Janowi Osuchowskiemu utworzenie koalicji oraz swoje stanowisko w zamian za jednego wiceprezydenta. Prezydent propozycję odrzucił uznając, że byłby to „układ modliszki”. „Nie dam się zastraszyć blokowaniem uchwał i klinczem władzy wykonawczej jaką jest prezydent” - oświadczył podczas specjalnie zwołanej konferencji. To nie straszenie, ale chęć nawiązania współpracy na rzecz Raciborza - replikuje Tadeusz Wojnar.

Propozycję nawiązania współpracy T. Wojnar, lider Ruchu Samorządowego „Racibórz 2000”, który wespół z Towarzystwem Miłośników Ziemi Raciborskiej ma zdecydowaną większość w Radzie Miasta, złożył na pierwszej sesji 15 listopada. Mówił, że w takich gminach jak Racibórz głosuje się na konkretnych ludzi, a w exposé prezydenta zabrakło mu elementu współpracy z Radą. Takim łącznikiem pomiędzy większością w tym gremium a prezydentem byłoby, zdaniem Wojnara, stanowisko wiceprezydenta obsadzone przez kogoś z jego ugrupowania. W zamian zaofiarował SLD swój fotel przewodniczącego Rady. To oferta współpracy, a nie układ. To miasto warte jest tego, aby połączyć się i działać na rzecz wspólnego dobra - oświadczył pod koniec swojej wypowiedzi.
 
Tuż po sesji, prezydent Osuchowski uznał propozycję „za kuszącą”, tym bardziej, że jej przyjęcie stanowiłoby przełom w nie najlepszych w ostatnich ośmiu latach stosunkach SLD - RS „Racibórz 2000” i TMZR. W poniedziałek wszelkie nadzieje na szeroką koalicję tych trzech ugrupowań zostały jednak rozwiane. W swoim oświadczeniu Jan Osuchowski napisał: „Idąc do wyborów miałem za cel nie dopuścić do tego, aby światełko nadziei o lepsze jutro przygasające już od lat nie wygasło w naszych rodzinnych domach całkowicie. Deklarowałem uczciwość, poświęcenie, pracowitość oraz walkę z układami i korupcją, które toczą jak rak nasze środowiska. Dobrałem do realizacji niełatwych, samorządowych zadań ludzi - moich zastępców - co do których mam pełne zaufanie. Całkiem świadomie i w poczuciu odpowiedzialności za losy tego miasta nie układałem się i nie kupczyłem stanowiskami. Iść noga w nogę nie znaczy wcale to samo, co iść ręka w rękę. Podczas sesji większościowa koalicja (...) obdzieliła się dosłownie wszystkimi możliwymi stanowiskami w Radzie Miasta. Nie zaakceptowano ani jednego kandydata proponowanego przez SLD, UP i Forum Samorządowe. Nie liczyły się żadne merytoryczne względy i przygotowanie do pracy w samorządzie. Mimo to przewodniczący tych ugrupowań - Pan Tadeusz Wojnar - tuż przed zakończeniem sesji zaproponował publicznie układ, który pozwoliłby mu objąć całkowitą niekontrolowaną i nieograniczoną niczym władzę w tym mieście. Jest to układ modliszki, która swego partnera, jeżeli nie pożre w trakcie to po kopulacji. Wyżej wymieniony zaproponował abym „zahandlował” stanowiskiem jednego z wiceprezydentów za stanowisko Przewodniczącego Rady Miasta - które wcześniej objął i mając większość koalicyjną w Radzie może na krótki czas opuścić po czym ponownie objąć w dogodnym dla siebie momencie”.
 
Dodał, że jest otwarty na propozycje współpracy programowej, nie chce „kupczyć stanowiskami”, będzie bezkompromisowy dla układowości, kumoterstwa i korupcji. Przyznał, że będzie mu ciężko sprawować władzę, „ale ma dość sił i uporczywości, aby mając nawet mniejszość w Radzie wdrażać zdrowe zasady współdziałania”. Przyznał, że na odrzucenie oferty współpracy wpłynął też brak zaufania do Tadeusza Wojnara.
 
Pan prezydent Osuchowski nie dostrzega, że zdobyliśmy większość w Radzie w sposób demokratyczny, co oznacza, że to nam w większości zaufali wyborcy, a nie SLD czy Forum Samorządowemu. Trzeba być pozbawionym dobrej woli jeśli odrzuca się propozycję współpracy na rzecz tego miasta, w sytuacji, która powstała również w sposób demokratyczny i której nie zmienimy, ale wyborcy oczekują, że się dogadamy ponad podziałami. Po pierwszej turze kandydat Marek Bugdol poparł Jana Osuchowskiego i odnoszę wrażenie, że za cenę stanowiska wiceprezydenta. Po drugiej turze powstał określony układ, złożyliśmy propozycję na stół, nie robiliśmy nic pod stołem, a tymczasem okazuje się, że chodzi o pielęgnowanie czegoś, co zrodziło się po I turze. Prezydent do znudzenia powtarza, że jest spoza układów, będzie je zwalczał, ale jakoś dziwnie to brzmi w sytuacji, gdy wiceprezydent Bugdol ma się zajmować gospodarką, a jego wykształcenie pedagogiczne i socjologiczne w ogóle go do tego nie predestynuje. Co więcej, jest związany z określonym kręgiem lokalnych biznesmenów z Raciborskiej Izby Gospodarczej, a wiele czasu spędza na kilku uczelniach, gdzie wykłada. Większość w Radzie nie jest nam potrzebna, by torpedować działania Jana Osuchowskiego, ale, jeśli będą dobre, je wspomagać i kontrolować. To kolejny wyraz złej woli, jeśli postrzega się nas w kategorii tych, którzy tylko chcą podkładać nogi prezydentowi - powiedział nam Tadeusz Wojnar.

Podczas konferencji prasowej prezydent zaprzeczył, by zawierał jakikolwiek układ z Markiem Bugdolem. Wyjaśnił, że obaj się spotkali w Starostwie (M. Bugdol był starostą, J. Osuchowski podległym mu powiatowym rzecznikiem praw konsumenta) i wtedy to padła bezwarunkowa propozycja poparcia w drugiej turze. Brak kwalifikacji zawodowych, odpowiadających planowaniu przestrzennemu, gospodarce komunalnej, obrotowi nieruchomości, prowadzeniu inwestycji czy problemom architektury nie jest, zdaniem Jana Osuchowskiego, przeszkodą, by M. Bugdol zajął się gospodarką. Głowa miasta liczy, że wiceprezydentowi pomogą „lojalni fachowcy” z Urzędu Miasta. Przypomnijmy, że wiceprezydent Mirosław Szypowski (dotychczas podpułkownik w Śląskim Oddziale Straży Granicznej) zajmie się oświatą, sportem, kulturą i opieką społeczną.
 
Na pierwszej sesji Rady Miasta podzielono stanowiska i wysłuchano exposé Jana Osuchowskiego. Prezydent mówił, że docenia, że poprzednia ekipa „robiła wszystko, albo prawie wszystko dla miasta Raciborza” i wiele podjętych działań chce kontynuować. Podkreślał, że w tej kadencji Polska i Racibórz wejdą do Unii Europejskiej, co jest sporym wyzwaniem. Przyznał też, że kołdra jest coraz krótsza, co nie pozwoli na zaspokojenie wszystkich potrzeb. Prosił by pamiętać, że gmina nie ma narzędzi do walki z bezrobociem, ale będzie robił wszystko, by zwiększyć środki na inwestycje. Obiecał intensywne działania na rzecz promocji i pozys-kania dodatkowych pieniędzy, sprzedaż mieszkań komunalnych po cenach niższych niż dotychczas, zmiany w pracy straży miejskiej (stanowisko straci komendant, a nowy zostanie wyłoniony w trybie konkursu) i stworzenie urzędu przyjaznego dla petenta. Z drzwi mają m.in. zniknąć czerwone światełka, które zakazywały wstępu do pokoi w czasie obsługi osób. Co do budżetu, zapowiedział tzw. bilans otwarcia, który rozdzieli to, co robiły poprzednie władze, od projektu na 2003 r. już sygnowanego przez J. Osuchowskiego. W kwestii oświaty, opieki społecznej, kultury, sportu czy zdrowia prezydent powiedział tylko, że zdaje sobie sprawę z problemów, np. z niżu demograficznego.
 
Przewodniczącym Rady Miejskiej został Tadeusz Wojnar, wiceprzewodniczącymi Zbigniew Ciszek i Maria Wiecha. Komisji będzie mniej niż w poprzedniej kadencji. Komisji Rozwoju Gospodarczego, Budżetu i Finansów będzie przewodniczył Stanisław Mika. Szefem Komisji Gospodarki Miejskiej, Ochrony Środowiska i Bezpieczeństwa Publicznego został Henryk Mainusz. Komisji Oświaty, Kultury, Sportu, Rekreacji i Opieki Społecznej będzie przewodniczył Mirosław Lenk. Na czele Komisji Rewizyjnej stanął Wojciech Ziajka.
 
Rada ustaliła też pensję prezydenta. Jan Osuchowski będzie zarabiał ponad 7,2 tys. zł brutto (poprzedni prezydent miał jeszcze 2522 zł dodatku specjalnego). Niewiele mniej mają mieć jego zastępcy.
 
W powiecie na pierwszej sesji 18 listopada nie było niespodzianek. Tu większość ma KW Razem dla Ziemi Raciborskiej, współtworzony przez komitety lokalne, RS „Racibórz 2000”, TMZR, Unię Wolności i Platformę Obywatelską. Co więcej, podczas głosowań okazało się, że część opozycyjnych radnych (opozycję tworzy SLD, Forum Samorządowe) głosowała na rzecz większości. Przewodniczącym Rady wybrano Franciszka Wańka. Wiceprzewodniczącą Małgorzatę Rother-Burek. Starostą został Henryk Siedlaczek. Wicestarostą były prezydent Raciborza Adam Hajduk. W skład zarządu powiatu weszli także Jerzy Wziontek (zatrudniony na etacie będzie odpowiadał za oświatę, opiekę społeczną, kulturę i sport), Leonard Malcharczyk i Andrzej Chroboczek. Szefami komisji zostali: budżetu i finansów - Stanisław Płonka, rozwoju gospodarczego - Ryszard Winiarski, oświaty - Norbert Mika, zdrowia i opieki społecznej - Marian Ciszek oraz rewizyjnej - Gerard Czech.

Grzegorz Wawoczny

  • Numer: 47 (554)
  • Data wydania: 20.11.02