Nauczał z sercem
Był on wieloletnim nauczycielem, a w latach 1952-1978 dyrektorem, osobą niezwykle popularną w Babicach, szczególnie w latach powojennych. Czynnie uczestniczył zarówno w życiu społecznym jak i kulturalnym wsi, doskonale rozumiejąc rolę, jaką powinna spełniać szkoła w środowisku, szczególnie jeżeli jest to jedyna placówka kulturotwórcza w miejscowości. Dla kilku pokoleń babiczan był niekwestionowanym autorytetem w wielu dziedzinach. „Jego osobowość, dyscyplina i pracowitość nie dadzą się zapomnieć, a wdzięczność dla pana kierownika, jak go nazywaliśmy, jest wspólna wszystkim jego uczniom” - napisał do przybyłych na spotkanie gości ks. dr hab. Piotr Morciniec, uczeń i wychowanek A. Lorenza. Uroczystość rozpoczęła się mszą św. w intencji zmarłego w pierwszą rocznicę jego śmierci. Dalsza część spotkania odbyła się w Szkole Podstawowej. Odsłonięcia tablicy dokonał wójt gminy Nędza Andrzej Chroboczek. Wśród zaproszonych gości była najbliższa rodzina ś.p. dyrektora, współpracownicy, uczniowie i wychowankowie. Jego poczucie humoru, mądra prostota i bezpośredniość zamieniały absurd w dowcip (...). W czasach kłamstwa, zastraszenia i pomieszania wartości był pewnym znakiem, pokazywał, że każdy kompromis ma granice, których przekroczyć nie wolno - wspominał jego uczeń, dziś nauczyciel, Marek Czogalik. Bogate i aktywne życie Alfreda Lorenza (1920-2001) zostawiło trwały ślad w środowiskach, gdzie się toczyło. Tu w Babicach ten ślad pozostanie na bardzo długo - przyznaje nauczycielka Róża Chrubasik.
(e)
Najnowsze komentarze