Czarna seria trwa
Po sobotniej porażce 2:5 z jaworzniańską Victorią chyba już zapomnieć całkiem o szansach na awans do III ligi mogą piłkarze raciborskiej Unii. Gospodarze znów zagrali nieskutecznie i wyjątkowo słabo w obronie.
A zaczęło się nadspodziewanie dobrze, bo już w 3 min. po akcji Jachimowicza miejscowi prowadzili. Niestety, im dalej, tym gorzej. Dwa błędy w kryciu sprawiły, że najpierw wyrównał z karnego Sikora, a po chwili Victoria już prowadziła po strzale niepilnowanego Wrony. Dość szybko nadzieje przywrócił kibicom miejscowych Kopczynski, pokonując Dębskiego. Ale losy meczu rozstrzygnęły się praktycznie tuż przed końcem połówki, gdy pierwszego z trzech następnych goli zdobył Chwalibogowski. Ta strata podkopała unitów i widać było, że się nie potrafią pozbierać. Po przerwie trenerzy obu ekip zmienili bramkarzy, ale tylko Zając ponownie musiał wyjmować piłkę z siatki. Unia biła głową w przysłowiowy mur - przyjezdni korzystali z okazji i niestety skutecznie kontrowali. Ostatnie pół godziny było już tak mizerne, że co niecierpliwsi kibice psiocząc i moknąc na deszczu opuszczali grupkami smutny stadion.
Unia - Victoria 2:5 (2:3). Br. 3. Jachimowicz, 22. Kopczyński - 17. Sikora, 20. Wrona, 44., 58., 63. Chwalibogowski.
Unia: Wojnowski (46. Zając) - Mużelak (46. Baran), Jachimowicz, Derleta, Moneta, Marców, Pikuła (71. Binek), Janowicz (63. Tomasiak), Kowalczyk, Jordan, Kopczyński.
(sem)
Najnowsze komentarze