Z notatnika strażnika
- Do nietypowego zdarzenia doszło na jednym z osiedli mieszkaniowych w dzielnicy Nowe Zagrody. Straż miejska zatrzymała tu 26-letniego mężczyznę, który zrzucał z balkonu mieszkania na dziewiątym piętrze doniczki i sprzęty domowe. Podczas zdarzenia zatrzymany się rozebrał. W związku z podejrzeniem o chorobę psychiczną został przewieziony do szpitala.
- Straż miejska ujęła na strychu budynku przy ul. Rudzkiej 17-letniego uciekiniera z ośrodka wychowawczego w Rudach. Chłopak był poszukiwany za dokonanie czynów niedozwolonych.
- Kilkaset złotych mandatu zapłacił właściciel jednej z firm budowlanych, która na ul. Mariańskiej prowadziła roboty budowlane bez zezwolenia. Musi też wnieść opłatę za zajęcie pasa drogowego w Urzędzie Miasta.
- Nie opłaciła się pewnemu 33-letniemu raciborzaninowi awantura, którą wszczął w sklepie spożywczym w centrum miasta, kiedy ekspedientka, widząc, że klient jest w stanie nietrzeźwym, odmówiła mu sprzedaży wódki. Na miejsce zdarzenia wezwano straż miejską. Podczas legitymowania delikwenta okazało się, że ma przy sobie nakaz sądu do odbycia kary aresztu. Zawieziono go do policyjnych aresztów, gdzie po wytrzeźwieniu został odstawiony do zakładu karnego.
- Dwóch mieszkańców Obory i Miedoni musiało zapłacić mandaty karne za zaśmiecanie miejsc publicznych. Straż miejska złapała ich na wysypywaniu odpadów do przydrożnych rowów.
- Znów na cenzurowanym znalazł się właściciel psa. Ponownie rzecz dotyczyła puszczania czworonoga bez opieki. Zdarzenie miało miejsce w centrum. Pies na szczęście nikogo nie pogryzł. Jego właściciel zapłacił jednak mandat za złamanie przepisów ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie.
Najnowsze komentarze