Na pogrzebieńskim stoku tłok
Dwa dni, dokładnie w piątek 27 września na stoku wzgórza koło Pogrzebienia przebywali pasjonaci modeli latających, by rozegrać Eliminacje FAI Pucharu Świata - Rybnik Cup 2002 oraz III Puchar Starosty Raciborskiego (a w poniedziałek 30 września dodatkowo Mistrzostwa Polski modeli FIE 2002 juniorów i seniorów). Imprezę zorganizowały wspólnie aerokluby w Gliwicach i Rybniku oraz Starostwo raciborskie.
W piątek odbył się Rybnik Cup - otwarte międzynarodowe zawody modeli latających FIE o puchar prezydenta Rybnika. Inauguracja trzydniowych zmagań na stoku pogrzebieńskiego wzgórza nie była zbyt okazała, głównie z winy beznadziejnej aury. Siąpił deszcz, było wietrznie i mglisto. Zawodnicy z polskich areoklubów, zagraniczniacy z Czech, Słowacji, Austrii, Niemiec i Rumunii (ci ostatni przyjechali w silnym 14-osobowym składzie) klęli na niebiosa, ale nie zważając na pluchę zgrabiałymi z zimna palcami wyważali swe leciutkie, o prawie półtorametrowej rozpiętości skrzydeł modele. I puszczali je w dół, licząc na sprzyjające prądy powietrzne i dobrą konstrukcję swych cacuszek. A te, bez wyjątku, przygotowywali od wielu dni w swych pracowniach starannie i z zachowaniem wszelkich prawideł sztuki modelarskiej. Lecz i oni byli często bezradni wobec niesprzyjających prądów. Babrając się w błocie, zalegającym pola poniżej wzgórza, szukali modeli. I próbowali dalej. Po pięciu seriach lotów i mozolnego liczenia, który model utrzymywał się w powietrzu najdłużej, przewodniczący międzynarodowego jury sędziowskiego Stanisław Sułek mógł wstępnie podliczyć wyniki. W indywidualnej klasyfikacji juniorów Rybnik Cup 2002, zaliczanym do Pucharu Świata wygrał Daniel Bildea z Rumunii przed rodakiem Victorem Salisteanem i Mateuszem Kańczokiem z Rybnika. W gronie seniorów zwyciężyła austriacka modelarka Edith Mang, wyprzedzając Stanisława Kubita i Daniela Petcu z Rumunii. Organizatorzy podczas oficjalnego zakończenia imprezy w auli raciborskiego Kolegium Nauczycielskiego rozdali też kilka innych nagród w klasyfikacjach końcowych. Drużynowo wygrała Rybnik Cup para rumuńska Sebastian Ionita i Daniel Petcu. Drugie miejsce przypadło teamowi gliwickiego aeroklubu - Janowi Wojtakowi i Stanisławowi Kubitowi, a trzecie parze rodziny Kańczoków - Franciszkowi i jego synowi Mateuszowi. Ten ostatni otrzymał ponadto nagrodę dla najmłodszego uczestnika zmagań, ufundowaną przez Jana Kelera.
W sobotę kolejną rozgrywką był Puchar Starosty Raciborskiego - to trzecia już edycja tej imprezy. Początkowo zachodziła obawa, iż zawody trzeba będzie odwołać na niedzielę, bo aura wciąż kaprysiła. Wiatr i deszcz czyniły zamęt na stoku. Dopiero po południu uspokoiło się i zawodnicy mogli przystąpić do lotów. Tym razem mieli szczęście do wiatrów. Lekki powiew na ulubionym stoku polskich pasjonatów modelarskiego sportu bardzo ułatwiał puszczanie modeli, choć zdarzały się nieprzewidziane załamania. Większość uczestników starała się sprawdzić, jak lecą modele pierwszych startujących w każdej serii - i zależnie od namiarów puszczać swoje skrzydła w bok lub na wprost. Niektórym szczęście sprzyjało. Czasami odzywały się jęki zawodu, gdy model zbaczał w drzewa. Wokół tylko jedna kępa, i akurat tam musiał polecieć - narzekał jeden z polskich modelarzy. Ten to idzie na zderzenie - żartowano po drugiej stronie, obserwując lot jednego z czerwonych szybowców tuż nad traktorem, pracowicie tnącym skiby na polu - ku zdziwieniu traktorzysty. Większość szybowała nisko nad ziemią, ale trzymała się na tyle długo w powietrzu, by zaliczyć minimalny czas, wymagany przez arbitra do punktacji. Jakby wbrew sile grawitacji. Puchar starosty raciborskiego, który zwycięzcy klasyfikacji seniorskiej wręczali wicestarosta Krzysztof Kowalewski i szef raciborskiego referatu oświaty w Starostwie Józef Czekajło, wygrał Jan Wojtak. Drugie miejsce zajął Franciszek Kańczok, a trzecie Jan Crha z Czech. W klasyfikacji juniorskiej najlepszy dzień, jak się okazało, miała Michaela Noskova ze Słowacji, drugi był Mateusz Kańczok, a trzeci Adrian Draghici z Rumunii.
(sem)
Najnowsze komentarze