Niedziela, 19 maja 2024

imieniny: Iwa, Piotra, Celestyna

RSS

Aspiracje wciąż duże

25.09.2002 00:00
Nie było niespodzianki w meczu na szczycie szóstej kolejki III ligi - Włókniarz Kietrz gładko pokonał 3:0 liderujący do tej pory w stawce Promień Żary. Gospodarze byli nie tylko skuteczniejsi, ale zwyczajnie lepsi w polu.

Gospodarze, prowadzeni przez Wiesława Korka nie mieli litości dla nieźle się dotąd spisującego rywala. Żarska jedenastka tylko w niektórych momentach była równorzędnym rywalem dla kietrzan. Ci od początku mieli sporą przewagę, ale dopiero w 20 min. Makarski wykorzystał dogodną okazję po zagraniu Hanzla i w zamieszaniu podbramkowym z bliska strzelił w ostry róg. Celnie.
 
Miejscowi schodzili na przerwę prowadząc tylko jedną bramką - a o to, że nie był wynik wyższy, mogą mieć tylko do siebie pretensje. Marnowali jednak seryjnie dogodne okazje. Najlepiej spisywali się pomocnicy - Trzeciak i Jasiński rogrywali piłki na boki łatwo i z werwą. Szkoda, że Pilch i Makarski nie potrafili tego wykorzystać.
 
Lepiej ze skutecznością było w II połowie. Kietrzanie wciąż bardzo łatwo wchodzili w szyki defensywne gości - w końcu musiało to przynieść efekt. Pilch po raz wtóry ograł obrońców, zgrał piłkę idealnie do wychodzącego na czystą pozycję Trzeciaka. Golkiper Promienia nie miał wyjścia - podstawił mu nogę. Jedenastkę pewnie wykorzystał Jasiński, trafiając od słupka do siatki.
 
Przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji. Doskonały mecz rozegrał szczególnie Grzegorz Pilch - był nie do zatrzymania dla rywali, często faulowany potrafił jeszcze wypracować partnerom okazje. Jedną okazję przestrzelił Trzeciak, innym razem Kłoda posłał futbolówkę tuż obok słupka. Pilch w końcu sam trafił, kończąc pięknym strzałem w lewe okienko kontrę Jasińskiego, wcześniej mijając w pełnym biegu obrońców. Goście odpowiedzieli jedynie groźniejszymi strzałami Ussa i Czyżyka - ale nie na tyle celnymi by zaskoczyć dobrze ustawiającego się zawczasu Hołdę. Przegraliśmy zasłużenie. Moi zawodnicy chyba nie wierzyli w swoje siły. Słabo wypadli szczególnie nasi obrońcy - stwierdził przygnębiony trener gości Eugeniusz Gawas. Z kolei Wiesław Korek był optymistą. Nareszcie były akcje kończone celnymi strzałami, szybkie kombinacyjne rozegrania i pewność w obronie. Wynik odzwierciedla sytuację na boisku. To nie był przypadek - stwierdził.
Włókniarz - Promień Żary 3:0 (1:0). Br. 21. Makarski, 56. Jasiński, 71. Pilch. Włókniarz: Hołda - Gąsior, Jermakowicz, Hanzel, Jaisński, Trzeciak, Marcinkowski, Kłoda (72. Drożdż), Sosna, Makarski, Pilch. Trener W. Korek.

(sem)

  • Numer: 39 (546)
  • Data wydania: 25.09.02