Czwartek, 26 grudnia 2024

imieniny: Szczepana, Dionizego

RSS

Prawdziwy pielgrzym musi mieć pęcherze

04.09.2002 00:00
Pielgrzymem jest ten, kto idzie w grupie, nosi znaczek pielgrzymkowy i czynnie uczestniczy w programie grupy- czytamy w regulaminie pieszej pielgrzymki na Jasną Górę. Jak dodają jej uczestnicy, prawdziwego pielgrzyma poznać również po pęcherzach na nogach.

Tegoroczna XXVI Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę rozpoczęła się w poniedziałek, 19 sierpnia. Mieszkańcy naszego powiatu w kilku odrębnych grupach: czerwonej, żółtej, niebieskiej, czerwonej „jedynce” i fioletowej, udali się na Jasną Górę po raz dziewiętnasty. W pielgrzymce wzięły udział zarówno dzieci, jak i osoby w podeszłym wieku. Najwięcej jednak było młodzieży, która ze śpiewem na ustach, w wygodnych butach, z wolą przetrwania wszelkich trudności wyruszyła ochoczo w drogę.
 
Prawie siedmiuset uczestników wymaszerowało tradycyjnie po uroczystym nabożeństwie i załadowaniu bagaży na ciężarówki, spod kościoła p.w. św. Jana Chrzciciela. Pierwszy etap trasy prowadził przez rezerwat Łężczok, Nędzę, aż do Rud. Tam pielgrzymi zatrzymali się na nocleg. W kolejnych dniach spędzali noc w wioskach: Ujeździe, Żędowicach, Jeżowej i Wręczycy Małej. Tam już na nich czekali mieszkańcy, aby „czym chata bogata” ugościć strudzonych wędrowców. Ludzie częstują nas obfitym obiadem i innymi posiłkami. Nie żałują niczego, przygotowują soki, kompoty, wystawiają owoce i goszczą w swoich domach. Ci, którzy sami niewiele mają, dają pielgrzymowi wszystko, prosząc jedynie o modlitwę- opowiada Patrycja Tkocz, która uczestniczy w pielgrzymkach już od 13 lat.
 
Pielgrzymi codziennie mają do przejścia ok. 30 km. Wymarsz odbywa się zazwyczaj tuż po porannej mszy św. o godz. 8.00, czasem nawet przed 7.00. Obowiązkowo o godz. 9.00 odmawiany jest „Apel Jasnogórski”, a dokładnie w południe - „Anioł Pański”. Odmawia się również różaniec, koronkę do Miłosierdzia Bożego i godzinki. Jednak najwięcej czasu poświęca się śpiewaniu. W każdej grupie jest zespół tzw. „Studio na nogach”, w którym zazwyczaj grywa się na akordeonie, bębnach, gitarze i tamburynie. Dzięki tym zespołom ludzie dochodzą na postój. Grają, by inni mogli złapać rytm i nie czuć zmęczenia- mówi P. Tkocz. Członkowie studia starają się również rozweselić grupę, wymyślając ciekawe zabawy. W tym roku grupa czerwona wymyśliła grę w „Teleekspress” oraz przygotowała quiz biblijny. Można było otrzymać również „Skarpetki lidera”. Dostał je najmłodszy i najstarszy uczestnik oraz posiadacz największej liczby pęcherzy. Chodzi o to, żeby się i pobawić, i pomodlić. Dla mnie każda pielgrzymka jest nowym przeżyciem. Nigdy nie jest taka sama. Wszyscy są tu dla siebie mili, zwracają się do siebie „bracie”, „siostro”- są to pozdrowienia, dzięki którym szybko nawiązuje się kontakt z innym pielgrzymem  - dodaje Patrycja.
 
Wszystkie grupy, z wyjątkiem grupy prowadzonej przez płońskich franciszkanów, która obrała sobie trasę przez Górę Św. Anny, idą razem aż do Żędowic. Tam łączą się z pielgrzymką opolską. Szczególnym dniem, podczas tygodniowej wyprawy jest piątek, kiedy odbywa się droga krzyżowa. Jest ona dosyć nietypowa, bowiem na poszczególnych stacjach ludzie sami opowiadają o swoich życiowych doświadczeniach, doznaniach, bólu i problemach. Dzięki temu człowiek docenia, że ma dwie ręce, dwie nogi, jest zdrowy, może sam iść na pielgrzymkę, ma w domu wannę i własne łóżko. Człowiek zastanawia się nad własnym życiem i- jak mówią niektórzy- pokornieje- dodaje uczestniczka.
 
Co roku, obok stałych uczestników, którzy starają się nie „przepuścić’ żadnej pielgrzymki, pojawiają się nowe twarze. „Nowi” boją się, że nie przejdą całej trasy i zasłabną gdzieś po drodze. Jednak towarzystwo innych, którzy w różny sposób podtrzymują ich na duchu sprawia, że bez większych problemów dochodzą do celu. 
 
Zwornikiem pielgrzymki była uroczysta msza św. na Jasnej Górze, którą odprawił biskup Jan Bagiński. Po nabożeństwie, pielgrzymi grupami udają się pod Cudowny Obraz, gdzie odmawiają modlitwę. Następnego dnia, już w Raciborzu, w kościele, spod którego tydzień temu wymaszerowały wszystkie grupy, odbyło się nabożeństwo kończące pielgrzymkę. Wtedy też każda z grup zaśpiewała swój hymn, czyli pieśń najczęściej śpiewaną podczas marszu. Na tym nie koniec. Za niecały miesiąc, dokładnie 21 września, odbędzie się w Miedoni spotkanie popielgrzymkowe, na którym jeszcze raz będzie można się spotkać ze swoimi kompanami z podróży.

E.Wa

  • Numer: 36 (544)
  • Data wydania: 04.09.02