Niedziela, 19 maja 2024

imieniny: Iwa, Piotra, Celestyna

RSS

Nie do woja, to do prokuratora

04.09.2002 00:00
Naruszenie obowiązku meldunkowego może się źle skończyć dla poborowych. Przekonał się o tym niedawno jeden z byłych mieszkańców gminy Krzyżanowice, który pojechał sobie na stałe do Niemiec zapominając o nakazie wymeldowania.

Oskarżonym był 25-letni Mariusz F., niegdyś mieszkaniec gminy Krzyżanowice, obecnie mieszkający na stałe w Niemczech, gdzie pracuje w jednej z firm kamieniarskich jako pracownik fizyczny. F. skończył w Raciborzu technikum. Jako mechanik urządzeń przemysłowych, z nikim nie związany kawaler, wyjechał w 1998 r. do Niemiec. Tam znalazł robotę i został.
 
Sęk w tym, że nie wymeldował się w Polsce. Gdyby to zrobił, miałby dziś święty spokój. Spokoju jednak nie ma, bo o rekruta F. upomniała się polska armia. Kiedy nie stawiał się na kolejne wezwania sprawa trafiła do prokuratora. Młodemu mężczyźnie zarzucono, że w okresie od marca 1998 do lutego 2002 r. nie dopełnił wojskowego obowiązku meldunkowego poprzez niewymeldowanie się z miejsca pobytu stałego.
 
5 sierpnia raciborski sąd orzekł wobec niego 1000 zł grzywny.

(w)

  • Numer: 36 (544)
  • Data wydania: 04.09.02