Sobota, 18 maja 2024

imieniny: Eryka, Aleksandry, Feliksa

RSS

Klapa i już

28.08.2002 00:00
Kłopot z realizacją dochodów ze sprzedaży nieruchomości mają w tym roku władze miasta. Po sześciu miesiącach udało się zarobić jedynie 624,5 tys. zł. To zaledwie 20 proc. z 3,11 mln zł, które zaplanowano, że wpłynie do budżetu ratusza.

Nie sprzedają się mieszkania na rzecz najemców, bo brakuje atrakcyjnych zniżek. Stanęło przekształcanie prawa użytkowania wieczystego na własność. W ciągu sześciu miesięcy zanotowano zaledwie dwie transakcje. Powód? Dziś obowiązują ceny rynkowe, a nie jak jeszcze niedawno, iloczyn rocznych transakcji. Ludziom bycie na swoim po prostu się nie opłaca. Niższe niż się spodziewano jest zainteresowanie nabywaniem garaży. Ze świeczką szukać nabywców mieszkań w kamienicach. Dużo łatwiej wyłonić najemcę w trybie przetargu na wysokość miesięcznego czynszu.
 
Poważnym źródłem kłopotów jest jednak fiasko prywatyzacji trzech dużych nieruchomości: kamienic do rozbiórki przy ul. Długiej 43-45, działki przy ul. Reymonta oraz budynku administracyjno-biurowego przy ul. Batorego. Władze liczyły, że nabywców znajdzie teren przy ul. Reymonta. Ograniczono jednak zakres inwestowania. Gdyby umożliwiono budowę marketu, chętny na pewno by się znalazł. Jest to zresztą w praktyce możliwe, ale ewentualny nabywca musiałby się pożegnać z 1,3 mln zł zabezpieczenia.

Nie wszystko stracone - uważają w Urzędzie Miasta. Cała nadzieja w udanej sprzedaży nieruchomości przy ul.: Komunalnej 2 (baza PKM-u), Warszawskiej 32 (była biblioteka warta około 200 tys. zł) oraz siedemnastu działkach budowlanych przy ul. Szczecińskiej. Być może znajdą się też jednak chętni na teren przy Reymonta (najprawdopodobniej wówczas jeśli dojdzie do złagodzenia warunków inwestycyjnych).

(waw)

  • Numer: 35 (543)
  • Data wydania: 28.08.02