Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Zaczęło się od autoportretu

22.05.2002 00:00
Wystawa prac młodego artysty Grzegorza Tomasiaka została otwarta w Młodzieżowym Domu Kultury. Można zobaczyć m.in. jego najsławniejsze dotychczas dzieło - alegorię do ostatniej wieczerzy, na której postać Judasza odgrywa Adolf Hitler.

Szesnastoletni dziś Grzegorz Tomasiak - uczeń Gimnazjum w Rudach, zaczął przygodę z malarstwem w 1998 r. od namalowania własnego autoportretu. Od tego czasu doskonali swój warsztat, choć jak przyznaje, talent odkrył dość późno. Nie zawsze miał piątkę z plastyki, choć teraz bez problemu ma „6”. Lubi szkicować ołówkiem, a przede wszystkim malować olejami. Tematyka kego prac jak na razie jest jednorodna; postacie historyczne, rodzina, motywy religijne, budowle w Rudach, trochę fantastyki w stylu Beksińskiego. Latem tego roku zamierza wziąć na sztalugi przyrodę.
 
Tomasiak jest skromny, trochę niepozorny. Marzy o liceum plastycznym w Katowicach. Ożywia się, kiedy mówi o swoich małych dziełach i zaznacza, że wszystko nie do końca mu się podoba, choć inni nie widzą żadnych wad. Swój warsztat uznaje wprost za niedoskonały, nie ma pracy, o której mógłby powiedzieć, że „to jest to”. Widać jednak, że drzemie w nim potencjał. Tomasiak jest bardzo wyrazisty i pogodny. Obrazy mają jasno zaznaczone kreski, żywe kolory; niebieski, żółty, czerwień.
 
Czy będzie wielkim artystą? Każdy mu tego życzy. Prace wielu osobom się podobają. Niektórzy składają wprost zamówienia, dzięki czemu młody plastyk trochę zarobi na farby. Jeśli spojrzeć na krzyż nawiązujący stylem do prawosławnej ikony, to rzeczywiście prace mogą przypaść do gustu, nie zahaczając o wszędobylski dziś kicz.
 
Młody Tomasiak lubi też prowokować. W zeszłe wakacje z nudów namalował „Ostatnią wieczerzę”, monumentalne dzieło o wielkości 215 na 125 centymetrów. W rolę apostołów wcieliły się znane postacie z historii narodu polskiego, m.in. kard. Wyszyński i Sapieha, Jan Paweł II, czy ks. Popiełuszko. Na uboczu - jako Judasz - czai się Adolf Hitler. Jego głowa rzuca charakterystyczny cień z różkami. Dlaczego Hitler? Długo zastanawiałem się nad wyborem postaci, która odegrałaby tę rolę. Padło na przywódcę III Rzeszy, bo się jednoznacznie źle kojarzy - mówi rudzki artysta. Inne marzenia? Chciał-bym namalować freski w odnawianym opactwie w Rudach - odpowiada.
 
Otwarciu wystawy w MDK-u towarzyszył występ dzieci z rudzkiej szkoły.

(waw)

  • Numer: 21 (529)
  • Data wydania: 22.05.02