Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Proszę wsiadać...

03.04.2002 00:00
Czy za kilka lat będziemy znów korzystać z kolejki wąskotorowej jako normalnego środka transportu? Likwidacja lokalnych połączeń PKP i drożejące przewozy autobusowe stwarzają taką szansę.

Taka myśl przyświecała władzom Kuźni Raciborskiej, które projekt odbudowy ponadstuletniej linii wąskotorowej Racibórz - Rudy - Gliwice zgłosiły do programu Partner. Jest to w istocie baza danych na temat ważnych dla lokalnej społeczności zadań. Poddane zostaną ocenie przez zespół ekspertów i jeśli zyskają akceptację i uznanie jako zadanie priorytetowe, wówczas mogą liczyć na dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej.
 
Projekt odtworzenia popularnej „klajnbany” opracowały władze Kuźni Raciborskiej we współpracy z Towarzystwem Miłośników Górnośląskiej Kolei Wąskotorowej, które prowadzi w Rudach skansen kolejki a także organizuje przejazdy turystyczne do Stanicy. Do realizacji przedsięwzięcia kuźniański samorząd chce zaangażować także: Racibórz, Rybnik, Nędzę, Pilchowice i Gliwice. Historyczna linia przebiega bowiem przez wszystkie te gminy. Ma być dla nich szansą na aktywizację gospodarczą rejonu. Trasa kolejki wiedzie przez wszystkie najważniejsze w okolice atrakcje turystyczne, np. rudzki kompleks klasztorno-pałacowy, ośrodek wypoczynkowy w Szymocicach czy rezerwat leśno-stawowy Łężczok. Obsługa tego ruchu stworzy nowe miejsca pracy, zarówno przy eksploatacji linii, jak w np. w gospodarstwach agroturystycznych. Kolejka jest również wpisana do rejestru zabytków, co każe podjąć wszelkie kroki zapobiegające jej degradacji.
 
Zainteresowanie projektem wyraził powiat raciborski i zarząd miasta Rybnika. Nie wszędzie reaktywowanie linii będzie proste. Problem bowiem w tym, że na przykład od Rud w kierunku Szymocic, Babic i Markowic jej stan prawny jest nieuregulowany. Nie pozwala to na razie gminom przejąć od PKP majątku. Bez tego zaś trudno liczyć na rozpoczęcie prac. Podobne problemy są od strony Gliwic. W najlepszej sytuacji jest Rybnik, który nigdy na trasie „klajnbany” nie leżał, ale graniczy z torowiskiem. W pierwszej kolejności tor ma być pociągnięty do ośrodków wypoczynkowych nad zalewem przy rybnickiej elektrowni. Być może wzdłuż tzw. linii piaskowej uda się też położyć trzeci tor, który umożliwi ruch wąskotorowych maszyn.
 
Według szacunków całe przedsięwzięcie, łącznie z doprowadzeniem ruchu do Raciborza i Gliwic, będzie kosztowało około 19 mln zł. Realizacja potrwa do 2008 r. Wskazuje się, że z czasem na trasie Racibórz-Rudy-Rybnik-Gliwice może się odbywać normalny ruch osobowy i towarowy. Szansą jest sukcesywna likwidacja lokalnych połączeń przez PKP i konkurencyjność cenowa w stosunku do PKS-u.

(waw)

  • Numer: 14 (522)
  • Data wydania: 03.04.02