Gospodarz z pasją
Henryk Tumulka choć sołtysem Bojanowa jest krótko, bo dopiero pierwszą kadencję, jako gospodarz wsi posiada już spore doświadczenie. Od 12 lat pełni funkcję radnego gminy Krzanowice, zasiada w zarządzie, a także jest członkiem dwóch komisji: budżetowej oraz rolnictwa i transportu. Doskonale więc zna problemy i potrzeby Bojanowa. Widać wiedzą o tym mieszkańcy, którzy namówili go, a potem większością głosów wybrali na zebraniu wiejskim w 1999 r.
Henryk Tumulka stara się nie zawieść ich zaufania. To za jego kadencji bojanowski pawilon wielofunkcyjny przekształcony został w dom kultury. W Bojanowie mamy 16 dróg, w tym 14 gminnych. Zrobionych zostało już 13. Po długich staraniach w tym roku utwardzono ul. Cichą prowadzącą do cmentarza. Do wykonania pozostała ul. Polna, która jest drogą wojewódzką oraz dwie drogi boczne, odgałęzienia ul. Kościuszki oraz ul. Krzanowickiej - tłumaczy sołtys. Do użytku oddane zostały też dwa odcinki chodnika przy ul. Raciborskiej. Aktualnie trwa rozbudowa nowej remizy i budowa garażu. Prace te członkowie OSP wykonują społecznie.
Obecnie Bojanów liczy 650 mieszkańców. To nieduża miejscowość, ale ma swoje tradycje - mówi Henryk Tumulka, powołując się na informacje uzyskane od miejscowego historyka. Po raz pierwszy był wzmiankowany w 1313 r., należał do klasztoru dominikanek. W 1818 r. wzniesiona została kaplica, a później kościół p.w. Chrystusa Króla. Znajduje się w nim obraz Matki Boskiej Kodeńskiej przywieziony przez oddziały Sapiehy zdążające pod wodzą Jana III Sobieskiego z odsieczą wiedeńską.
O kościół dba ks. proboszcz Ernest Mateja. To bardzo dobry duszpasterz i gospodarz - mówi należący do Rady Parafialnej sołtys. W ciągu siedmiu lat swego pobytu w Bojanowie zdążył założyć nową instalację elektryczną, wymienić dach kościoła i na plebanii, wyremontować i wymalować wnętrze świątyni, przyczynił się też do zakupu nowych dzwonów, z których jeden ufundowali mieszkańcy, a drugi on wraz z matką. Obecnie zapadła decyzja o wymianie okien na plebanii. Soł-tys przekonany jest, że oprócz zaangażowania księdza, który nie szczędzi na te inwestycje własnych pieniędzy, nic nie można byłoby zrobić bez wsparcia mieszkańców, którzy wspomagają kapłana ofiarami na tacę.
Henryk Tumulka mieszka w Bojanowie ponad 30 lat. Z miejscowości tej pochodzi bowiem jego żona Sylwia. Dziś dom dzielą z córką i jej rodziną, doczekali się też dwojga wnuków. Wcześniej oboje pracowali, pani Sylwia w przedszkolu, a pan Henryk najpierw w Rafako, potem w Zakładzie Odmetanowania Kopalń w Jastrzębiu Zdroju. Stamtąd oddelegowany został do kopalni Anna w Pszowie, gdzie zatrudniony był 26 lat. Sprawom społecznym mógł poświęcić się bardziej, gdy przeszedł na emeryturę.
Bojanowski sołtys jest zagorzałym sportowcem. Przez dziewięć lat pełnił funkcję prezesa LZS Bojanów: Na ten czas przypadają największe sukcesy klubu, który zawsze znajdował się w czołówce klasy A - wspomina. To wtedy wybudowano szatnie, garaż, a z datków mieszkańców zakupiono autobus. Klub przestał istnieć, gdy prawie cała bojanowska młodzież wyjechała za pracą. Zainteresowania sportem wyniósł jeszcze z rodzinnego Sławikowa. Zaczął od zapasów w znanym również obecnie LKS „Dąb” Brzeźnica, jako junior grał w piłkę w Unii Racibórz. Największą jego pasją są jednak gołębie. Hoduje je od 36 lat, a zaczął gdy był jeszcze uczniem. Dziś należy do grona czołowych hodowców w powiecie raciborskim: Mam ponad 100 ptaków. Największym moim sukcesem było wychowanie lotnika, który reprezentował Polskę na olimpiadzie w Blackpool w Anglii i na spartakiadzie w Bukareszcie w Rumunii. Swym hobby zaraził także córkę i wnuczkę.
Jako sołtys i radny ze wszystkich sił stara się dbać o Bojanów. To spokojna wioska, jedna z najbezpieczniejszych w gminie i powiecie. Sporo udało się tu zrobić. Mamy drogi, chodniki i kanalizację. Wiele prac wykonali sami mieszkańcy. Staramy się razem pracować i bawić. Dwa razy pod rząd organizowaliśmy dożynki wiejskie, których inicjatorem była dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego Urszula Buczek - opowiada. Ludzie przychodzą do mnie z różnymi sprawami. Czasem muszę być mediatorem. Taka to już rola sołtysa, że jednym dogodzi, a innym nie.
(os)
Najnowsze komentarze