Wierzę w jego palce, w jego moc
„Jak mam w to nie wierzyć? Skoro znowu jadę w góry na narty, a latem przejechałam setki kilometrów na rowerze” - mówi studentka ekonomii, dziewczyna, która 2 lata temu po upadku na nartach miała kłopoty z kolanem.
Operacja i wyrok: o nartach i eskapadach rowerowych po Europie może sobie jedynie pomarzyć, to już nie dla niej! „Byłabym kaleką fizycznie i psychicznie, gdyby nie Pedro” - mówi. Dotknął mojego kręgosłupa, mojej nogi i od tej pory chodzę, jeżdżę na nartach i rowerze jak dawniej. Jak mam nie wierzyć?”
Magnetyzm rąk, metoda przekazywania energii poprzez ręce uzdrowiciela jest metodą całkowicie nieszkodliwą i najczęściej wykonywaną przez Pedro. W czasie seansu jego ręce zmieniają się w promienie lasera, które mogą dotrzeć do każdego zakamarka naszego ciała i przywrócić mu jego właściwe, zdrowe funkcjonowanie.
P. Mariola B. z Bydgoszczy przygotowywała się do operacji usunięcia guza macicy, lecz po 2 zabiegach nie było po nim śladu. 13-letniemu Przemkowi z Niemodlina guzowata i powiększona tarczyca powróciła do normy, a p. Irenie M. ustąpiło przewlekłe zapalenie zatok, endometrioza oraz ból pięt spowodowany ostrogami. 85-letniej staruszce z Piły dawano miesiąc życia z powodu zaawansowanego nowotworu gardła i policzka, po zabiegach obecnie jest zdrowa.
Rejestr wypowiedzi z podziękowaniami za uzdrowienia można mnożyć. Zainteresowanych lekturą i nie tylko lekturą odsyłam do Domu Uzdrawiacza „DELFIN” w Opolu.
Bohater i adresat podziękowań Pedro Demosen jest jednym z najsłynniejszych filipińskich uzdrowicieli. Zdolności uzdrowicielskie odziedziczył po ojcu. Od 25 lat pracuje jako healer zarówno u siebie na Filipinach, jak i w świecie (USA, Niemcy, Szwajcaria, Austria, Wielka Brytania, Grecja), a do Polski przyjeżdża regularnie od 1997 r.
Istota fenomenu „uzdrawiania filipińskiego” wciąż jest owiana tajemnicą, a jej efekty budzą respekt i niedowierzanie „akademików”, dla wielu cierpiących zaś filipińscy uzdrowiciele są...
szansą na życie.
Pedro Demosen będzie przyjmował 8 marca w Raciborzu przy ul. Głubczyckiej 55a/11. Informacje i zapisy: tel. 0-77 / 456 58 43, 441 93 87.
Magnetyzm rąk, metoda przekazywania energii poprzez ręce uzdrowiciela jest metodą całkowicie nieszkodliwą i najczęściej wykonywaną przez Pedro. W czasie seansu jego ręce zmieniają się w promienie lasera, które mogą dotrzeć do każdego zakamarka naszego ciała i przywrócić mu jego właściwe, zdrowe funkcjonowanie.
P. Mariola B. z Bydgoszczy przygotowywała się do operacji usunięcia guza macicy, lecz po 2 zabiegach nie było po nim śladu. 13-letniemu Przemkowi z Niemodlina guzowata i powiększona tarczyca powróciła do normy, a p. Irenie M. ustąpiło przewlekłe zapalenie zatok, endometrioza oraz ból pięt spowodowany ostrogami. 85-letniej staruszce z Piły dawano miesiąc życia z powodu zaawansowanego nowotworu gardła i policzka, po zabiegach obecnie jest zdrowa.
Rejestr wypowiedzi z podziękowaniami za uzdrowienia można mnożyć. Zainteresowanych lekturą i nie tylko lekturą odsyłam do Domu Uzdrawiacza „DELFIN” w Opolu.
Bohater i adresat podziękowań Pedro Demosen jest jednym z najsłynniejszych filipińskich uzdrowicieli. Zdolności uzdrowicielskie odziedziczył po ojcu. Od 25 lat pracuje jako healer zarówno u siebie na Filipinach, jak i w świecie (USA, Niemcy, Szwajcaria, Austria, Wielka Brytania, Grecja), a do Polski przyjeżdża regularnie od 1997 r.
Istota fenomenu „uzdrawiania filipińskiego” wciąż jest owiana tajemnicą, a jej efekty budzą respekt i niedowierzanie „akademików”, dla wielu cierpiących zaś filipińscy uzdrowiciele są...
szansą na życie.
Pedro Demosen będzie przyjmował 8 marca w Raciborzu przy ul. Głubczyckiej 55a/11. Informacje i zapisy: tel. 0-77 / 456 58 43, 441 93 87.
Najnowsze komentarze