Cenne kable
Przed raciborskim Sądem Rejonowym stanęli: 51-letni Janusz F., mieszkaniec Zamościa, obecnie bez stałego miejsca zamieszkania, bezdzietny kawaler, nigdzie nie pracujący, ale już wcześniej karany oraz o dziesięć lat młodszy Karol C., mieszkaniec Raciborza, ojciec czwórki dzieci, obecnie także nigdzie nie pracujący, ale za to z przeszłością kryminalną na karku. Prokuratura Rejonowa zarzuciła im popełnienie trzech przestępstw w gminie Krzanowice. W nocy z 6 na 7 sierpnia 2001 r. w małej wiosce Bojanów, po wyrwaniu skobla i kłódki zabezpieczającej bramę wejściową, weszli na teren zakładu rolnego należącego do spółki Agromax. Chcieli skraść maszyny i urządzenia oraz wszystko inne, co nadawało się do upłynnienia w punkcie skupu złomu. Zamiaru nie osiągnęli, bo pojawił się stróż. Jednego złodzieja złapał i przytrzymał do pojawienia się policji, a drugi zdołał uciec. Jego zatrzymanie było jednak tylko kwestią czasu.
W trakcie dochodzenia okazało się, że już wcześniej dwukrotnie, w lipcu tego samego roku, plądrowali teren tego samego zakładu. Firmę Agromax zmusiło to do wzmożenia czujności i prawdopodobnie dzięki temu udało się ująć sprawców, których zgubiła naiwność. Myśleli, że bezkarnie będą mogli włamywać się i niszczyć sprzęt. Na miejsce zdarzenia przyjeżdżali rowerami, które chowali w krzakach. Niewiele mogli zabrać i być może z tego powodu zamiast ciężkiego sprzętu wyrywali i zabrali kable. Większe niż zarobek były straty, które wyrządzili swoim działaniem. Po włamaniu w połowie lipca oszacowano je na 30 tys. zł. Kolejny raz włamali się po koniec tego samego miesiąca. Znów zdemolowali instalację elektryczną i zabrali kable, tym razem o wartości tysiąca złotych. Przed prokuratorem obaj przyznali się do zarzucanych im czynów. Zostali skazani każdy na karę łączną roku pozbawienia wolności.
(mat)
Najnowsze komentarze