Razem na dobre i na złe
Państwo Fajngold otrzymali spóźnione gratulacje z okazji 55-lecia zawarcia związku małżeńskiego, gdyż dopiero w tym roku zawiadomili USC o tym fakcie. Pobrali się w lutym 1943 roku w miejscowości Uralsk w Kazachstanie. Olga, pochodząca z Saratowa nad Wołgą miała wówczas 21 lat, Maksymilian urodzony w Kołomyi - 23. Poznali się w Uralsku, gdzie pani Olga pracowała jako laborantka na kolei. Jej przyszły mąż, wzięty do wojska, został wraz z innymi polskimi żoł-nierzami wycofany z frontu i skierowany do kopania okopów w Uralsku. Poznali się w przydworcowym zakładzie fryzjerskim (pan Maksymilian jest z zawodu fryzjerem). Zamieszkali w Podwołoczysku, zaś podczas repatriacji, kiedy otwarto granicę, w kwietniu 1959 r. wrócili do Polski. Wybrali Racibórz, bo mieli tu znajomych. Pani Olga zajmowała się domem i dziećmi, zaś pan Maksymilian pracował w zakładzie fryzjerskim. Po latach małżeństwa stwierdzają, że wspólna droga, którą przeszli była trudna, ale mieli w sobie oparcie i dzięki temu łatwiej się szło przez życie. Przeżyte trudności wzmocniły ich związek i pokładane w sobie zaufanie. „Jesteśmy dla siebie nawzajem opoką” - mówią. Mają dwie córki, dwie wnuczki, dwóch wnuków i dwie prawnuczki.
Ewa Halewska
Najnowsze komentarze