Czwartek, 26 grudnia 2024

imieniny: Szczepana, Dionizego

RSS

Noworodki

30.01.2002 00:00

Witam wszystkich! Nazywam się Nik Janik. Przyszedłem na świat 8 stycznia w nocy - o godz. 3.45. Mama Iwona i tatuś Franciszek są uszczęśliwieni - jestem ich pierwszą pociechą, największym skarbem ważącym w dniu narodzin 3750 g i mającym długość 59 cm. Mam dwie babcie i dwóch dziadków, a mieszkam w Raciborzu.

Mam na imię Artur. Ujrzałem świat po raz pierwszy 12 stycznia. Zegar wskazywał godzinę 3.20. Tej nocy moi rodzice Sylwia i Arnold Wittek nigdy nie zapomną, bowiem wtedy przyszło na świat ich drugie dziecko, ważące 4 kg i mierzące 57 cm! Teraz jestem już w domu w Rudyszwałdzie i bawię się z siostrzyczką Moniką, która ma roczek.

Jestem chłopcem, drugim dzieckiem Sabiny i Ryszarda Lamla. Świat poznaję od 13 stycznia, godziny wpół do pierwszej po południu. Jest piękny, a mama i tatuś są osobami, przy których czuję się bardzo bezpiecznie. W dniu narodzin ważyłem 3600 g i mierzyłem 57 cm. Z moich narodzin bardzo ucieszyła się również Joasia, moja siostrzyczka. Ma 15 lat. Mieszkamy w Raciborzu-Brzeziu.

Cześć. To ja, Iwo! Pierwszy oddech zaczerpnąłem 8 stycznia, pięć minut po  godzinie 14. Ważyłem wtedy 3100 g przy długości 56 cm. Moi rodzice Grażyna i Brunon Ceglarkowie nie mogli się już doczekać, kiedy przyjdę na świat. Jestem ich pierwszą upragnioną pociechą. Mieszkam w Raciborzu.

To ja, Marcin! Od 13 stycznia, a dokładnie od godz. 12.15 mogę przyglądać się otaczającemu mnie światu. Niezwłocznie poznałem też moich rodziców Dorotę i Eugeniusza Janik. Jak na razie miałem niewiele doświadczeń z otaczającymi mnie przedmiotami, zdążyłem jednak poznać wagę, na której mnie położono tuż po urodzeniu. Ważyłem 3300 g  i mierzyłem 55 cm. Mieszkam w Kuźni Raciborskiej. Mam braci: Kamil skończył 15 lat, Krzysiu - 10 lat.

Mam na imię Szymon. Jestem upragnionym synem Agnieszki i Janusza Mikołajków. Urodziłem się 14 stycznia o godz. 9.20. Jak dobrze już być na świecie, widzieć uśmiechniętą mamusię, tatusia,  4-letniego brata Mateusza oraz 3-letnią siostrzyczkę Wiktorię. Moje wymiary wynosiły w dniu narodzin 4100 g i 58 cm. Mieszkam w Budziskach.

Mam na imię Jan Kacper. Mamusia Jadwiga ujrzała mnie, swoją pierwszą pociechę, po raz pierwszy 10 stycznia, o godzinie 5.00. Od razu mnie pokochała, podobnie jak ja ją. Wkrótce potem panie pielęgniarki oznajmiły jej, że ważę 3800 g przy długości 57 cm. Tatuś Andrzej Makówka zabrał nas do domu w Raciborzu.

Witacie! Nazywam się Wiktor Meyer. Jestem upragnionym, pierwszym dzieckiem Anity i Tomasza, wspaniałym owocem ich miłości. Urodziłem się 14 stycznia, dziesięć minut po godz. 11. Ważyłem w dniu narodzin 3600 g przy długości 55 cm. Mieszkam w Raciborzu. Na moje narodziny czekali z utęsknieniem babcie Gizela i Renata oraz dziadkowie Andrzej i Paweł.

Teraz jest nas pięcioro - ja Mikołaj, 10-letnia Kamila, 7-letni Michał oraz nasi rodzice Anna i Marek Hnatczuk. Jestem najmłodszym członkiem rodziny, bowiem urodziłem się zupełnie niedawno - 15 stycznia o godzinie 4.45. Waga wskazała wtedy 3900 g, a po zmierzeniu mnie okazało się, że mam 58 cm. Jestem mieszkańcem Raciborza.

Cześć! Mam na imię Kasia. Wreszcie moi rodzice Barbara i Andrzej Fleger doczekali się córeczki. Po raz pierwszy ujrzeliśmy się 14 stycznia, pięć minut po godzinie 18. Moje wymiary wynosiły: 4200 g i 58 cm. W domu czekał na mnie 1,5-roczny braciszek Kamil. Mieszkam z rodziną w Krowiarkach.

Jestem córeczką Anny i Józefa Maindok. Mój pierwszy krzyk usłyszano w raciborskim szpitalu 15 stycznia o godz. 10.50. Ważyłam 2950 g i miałam 52 cm długości. Mam wspaniałe siostrzyczki - Adriana ma 15 lat, a Aneta 12 lat. Mieszkam z rodziną w Pietraszynie.

Mam na imię Emilka. Mamusia Jolanta i Damian Kramosz nie mogli się już doczekać, kiedy na świat przyjdzie ich drugie dziecko, czyli ja. Zrobiłam im niespodziankę 16 stycznia o godz. 16.35. Ważyłam wtedy 2650 g i miałam 51 cm długości. Teraz z mojego łóżeczka w Solarni mam okazję poznać tych, którzy czekali na mnie z niecierpliwością. To prócz rodziców siostrzyczka Laura, która ma 1,5 roku oraz babcia i dziadek.

Zadziwia mnie świat, który oglądam od 14 stycznia, godziny 16.45. Jest tyle ciekawych rzeczy do obejrzenia! Najbezpieczniej czuję się w ramionach mamusi Beaty, która całuje mnie i karmi. Dobrze jest też w obecności taty Arkadiusza Kapuścika, który czekał niecierpliwie na moje narodziny, swego pierwszego dziecka. Mam dwie babcie i dwóch dziadków. Jestem ich pierwszą wnuczką - ogromnie mnie kochają. Mieszkam w Kobyli.

16 stycznia był dla moich rodziców Anety i Józefa Lewek dniem szczególnym, bowiem wtedy o godz. 11.05 przyszło na świat ich drugie dziecko, czyli ja, Ola. Ważyłam 4300 g i miałam 58 cm długości. Michał, mój brat, urodził się dwa lata temu. Na razie spędzam czas głównie na jedzeniu i spaniu, a najbezpieczniej czuję się w objęciach mojej mamy. Tatuś jest mną zachwycony. Zabiera mnie i mamusię do domu w Raciborzu.

Cześć! Nazywam się Patryk Solich. Jak dobrze już być na świecie, widzieć uśmiechniętą mamę Gizelę, tatusia Piotra, babcie, dziadków, ciocie i wujka Norberta. Rodzice czekali na mnie, swoje pierwsze dziecko, z ogromną niecierpliwością. W dniu narodzin - 17 stycznia o godz. 17.55 - ważyłam 3200 g przy długości 57 cm. Teraz jestem już z nimi w naszym domu w Samborowicach.

Mam na imię Wiktoria. Jestem córeczką Eweliny i Marka, ich pierwszym dzieckiem. Przyszłam na świat 10 stycznia o godzinie 9.22. Panie pielęgniarki niezwłocznie zmierzyły mnie i zważyły, co dało wynik 56 cm i 3750 g. W domu czeka na mnie dziadek, babcia, pradziadek, prababcia oraz wujek.

Cześć!Mam na imię Michalea. Ujrzałam świat po raz pierwszy piętnaście minut przed godziną 12. Na kalendarzu widniała data 16 stycznia. Tego dnia moi rodzice Barbara i Damian Butelo nigdy nie zapomną, bowiem wtedy przyszło na świat ich pierwsze dziecko, ważące 3000 g i mierzące 52 cm. Teraz jestem już w domu w Raciborzu. Z moich narodzin ucieszyli się też babcia i dziadek, wujkowie oraz ciocie.

Bartosz Łagosz - to właśnie ja. Mamusia Patrycja  urodziła mnie 17 stycznia, trzydzieści minut po godz. 23. Od razu zważono mnie i zmierzono. Wynik: 3350 g i 60 cm. Teraz jestem już w domu w Kuźni Raciborskiej. Tam poznałem babcie, dziadków, wujków- w tym 8-letniego Marcina oraz ciocie.


  • Numer: 5 (513)
  • Data wydania: 30.01.02