Poniedziałek, 18 listopada 2024

imieniny: Klaudyny, Romana, Filipiny

RSS

Odnowić źródełko

30.01.2002 00:00
Prawie rok temu Sanepid zamknął studzienkę ze źródłem przy kościele św. Krzyża w Pietrowicach Wielkich. Członkowie miejscowej komisji ekologii chcą jednak ratować obiekt. Powstała grupa inicjatywna, która przedstawiła już wstępny projekt jego ochrony przed zanieczyszczeniami.

Zamknięcie kaplicy ze źródełkiem było ciosem dla  należącego do parafii w Pietrowicach Wielkich św. Krzyża. Mały kościółek jest wciąż atrakcyjnym miejscem przyjazdów wielu pielgrzymów, nawet tych z zagranicy - szczególnie z Niemiec - jednak na tej atrakcyjności sporo stracił bez dostępnego źródełka. Sprawa trapi nie tylko księdza proboszcza Ludwika Dziecha z parafii. Inicjatorzy akcji ratowania miejscowej wody wskazują, że od wieków pątnicy wstępowali tu, by leczyć nią swe dolegliwości - a kronika kościelna podaje przykłady licznych przypadków uzdrowienia. Dzisiaj nie można ze studzienki korzystać, bo została zamknięta z powodu nadmiernego rozwoju kolonii bakterii coli.
 
Pogorszenie jakości wody zostało wywołane głównie przez zanieczyszczenia środkami chemicznymi i nawozami naturalnymi, używanymi przez rolników na pobliskich polach. Te bowiem spływając wraz z wodą podskórną dostawały się wprost do źródła, znajdującego się na głębokości 4,5 metra. Dodatkowo sytuację pogarszał fakt, iż studzienka w okresach słabszej eksploatacji miała niską cyrkulację - nie było szybszej wymiany świeżej wody - co z kolei sprzyjało szybkiemu mnożeniu się kultur bakteryjnych. Wprawdzie nie zanotowano oficjalnie przypadków zatrucia wskutek spożycia owej wody, ale rutynowe kontrole jej jakości doprowadziły w końcu do obecnego stanu.
 
Sytuację ma uzdrowić utworzenie wokół kaplicy strefy buforowej z drzew i krzewów, których zadaniem będzie ściąganie wody zanieczyszczonej dalej od źródła. Ma ona mieć około 150 m długości i 90 m szerokości. Wskazuje się, że to jedna z najtańszych, a zarazem skutecznych naturalnych metod oczyszczenia terenu. Pas zieleni zabezpieczy teren przed opryskami, drzewa mają wychwycić tzw. biogeny pochodzenia rolniczego w wodach podskórnych i powierzchniowych. Trochę potrwa, aż natura przywróci status quo, ale być może uda się wcześniej ustalić warunki, na jakich mogłaby zostać kaplica znów otwarta - stwierdził przewodniczący gminnej komisji ekologii Leon Mludek. Wkrótce ma dojśc do spotkania ze specjalistami z branży wodnej i leśnej, by wyjaśnić, jakie technologie mogą okazać się najskuteczniejsze.
 
Zagospodarowanie obszaru wokół św. Krzyża rozpoczęto już w ubiegłym roku nasadzeniami drzewek w obrębie parkingu, ale właściwe prace dopiero mają się rozpocząć. Zanim nastąpią, konieczna będzie bowiem zamiana lub wykup niektórych działek w strefie buforowej. Planowane jest także powołanie społecznego zespołu, przy współpracy z parafią, zajmującego się ochroną terenu zalesień.

(sem)

  • Numer: 5 (513)
  • Data wydania: 30.01.02