Czwartek, 26 grudnia 2024

imieniny: Szczepana, Dionizego

RSS

Historia pewnej grupy

16.01.2002 00:00
Zespół Tres to sześcioro młodych uzdolnionych muzycznie ludzi. Na swoim koncie mają już kilkanaście swoich utworów i liczne covery. Jak zapewniają, najlepiej zobaczyć i posłuchać ich na koncercie, bo wtedy pokazują swoje prawdziwe oblicze. A koncertów dali już niemało. Grali w wielu okolicznych miejscowościach i podczas kilku ogólnopolskich imprez.

Grupa TRES powstała jesienią 1999 roku, z inicjatywy Arka Żórawowicza. Zresztą pomysł o założeniu grupy zrodził się w jego głowie już kilka miesięcy wcześniej. Arek, jako instruktor zespołów muzycznych w Domu Kultury w Dziergowicach miał okazję przypatrzeć się poczynaniom młodych wokalistek - Magdy Kaszty i Sabiny Gawlik. Kolejnym krokiem była rozmowa z Alkiem Zagdańskim i Grzegorzem Wrzodakiem. Doszliśmy do wniosku, że założenie zespołu z wokalem kobiecym to dobry pomysł - wspominają muzycy. Potem sprawy potoczyły się już dosyć szybko. Pierwsze spotkanie, pierwszy koncert. I tak powstała grupa Tres.
 
Tres gra muzykę dla szerokiego grona słuchaczy. Warto się zainteresować zespołem i poznać go bliżej. Mam nadzieję, że zespół będzie wizytówką tego miasta. Bardzo cenię sobie ich muzykę. Jest prosta i ma piękne słowa. Każdy znajdzie w niej cząstkę siebie - tłumaczy Dariusz Kampka, przyjaciel zespołu. Zaletą grupy jest doborowy skład jej członków, bowiem większość z nich posiadała już wcześniej muzyczne sukcesy.
 
Magdalena Kaszta, 18-letnia wokalistka zespołu, śpiewa już od dzieciństwa. Jak twierdzi, nie było żadnej domowej uroczystości, na której nie znalazłaby się w centrum uwagi, śpiewając znane i lubiane przez nią kawałki. Jeżeli chodzi o śpiew, moja mama w ogóle we mnie nie wierzyła, jednak nigdy się nie poddawałam i dążyłam do spełnienia marzeń. I jest tak nadal. Myślę, że mama teraz patrzy na to zupełnie inaczej - mówi Magda.
 
Pierwsze wystąpienia na deskach estrady miała już w czasach przedszkolnych, jednak swój pierwszy muzyczny sukces osiągnęła jako dziesięciolatka, kiedy to zajęła trzecie miejsce na Gminnym Przeglądzie Dziecięcej Piosenki i Tańca za piosenkę „Czuję głód”. Jako uczennica siódmej klasy podstawówki zapisała się na
kółko taneczne i wokalne prowadzone przez Sabinę Gawlik. Wtedy też z kilkoma innymi osobami stworzyła zespół „RSP Dziergowice”. Arek Żórawowicz dostrzegł dziewczęta podczas jednej z imprez w dziergowickim Domu Kultury. Dostałyśmy propozycję grania w kapeli rockowej. Byłam bardzo podekscytowana i bez wahania przyjęłam propozycję. Z niecierpliwością czekałam na pierwszą próbę - opowiada wokalistka. Utalentowana śpiewaczka z Dziergowic sama pisze teksty do większości utworów. Niektóre są przepełnione miłosnymi wyznaniami, nocną samotnością, niezrealizowanymi pragnieniami. Inne natomiast przepełnione szaleństwem i życiowym optymizmem.
 
Gitarzysta Arkadiusz Żórawowicz, jako 13-letni chłopiec rozpoczął swoją karierę wokalną w grupie Mafix. Kilka tygodni później został liderem zespołu Krater, którego był założycielem. Po jakimś czasie sprawdzał się już nie tylko jako wokalista. Chwycił za gitarę i dalej jego muzyczne losy potoczyły się właśnie z tym instrumentem w ręku. Cztery lata później poznał chłopaków ze znanej na Śląsku grupy heavy metalowej 666-XHE. W wieku 19 lat rozpoczął pracę w Fundacji Centrum Kultury w Kuźni Raciborskiej. Tam też miał okazję zapoznać się z osobami związanymi ze środowiskiem muzycznym w Polsce. Siedem lat temu wraz z Marcinem Janusem założył grupę Beyond Reality, gdzie poznał Alka i Grześka. Niestety po niespełna roku istnienia zespół zakończył swoją działalność.
 
Przygoda z muzyką basisty Aleksandra Zagdańskiego rozpoczęła się już w podstawówce. Wtedy to, podczas jednej z harcerskich imprez w Czechach, zajął drugie miejsce w obozowym festiwalu piosenki harcerskiej. W 1991 roku założył zespół Jedynka. W repertuarze grupy znalazły się utwory polskich grup rockowych oraz standardy polskiej muzyki rozrywkowej. Jednakże po dwóch latach grania w tym zespole wszyscy członkowie grupy doszli do wniosku, że to nie ma przyszłości. A że nie chcieliśmy zrezygnować z grania - postanowiliśmy założyć kolejną grupę która „próbowała” w MOK-u w Kuźni Raciborskiej. Nazwaliśmy się Willpower, co miało oznaczać siła woli - tłumaczy Alek. W tej formacji nawiązał kontakty z Grzegorzem. W 1995 roku nastąpił przełom w jego karierze. Powstała grupa Beyond Reality. Beyond Reality grał muzykę bardzo ostrą, ale nie osiągnął niczego szczególnego, dlatego też po kilkunastu miesiącach istnienia - znikł - dodaje.
 
22-letni Grzegorz Wrzodak na perkusji gra od ośmiu lat. Podstawy gry na garach przekazał mi wujek - tłumaczy perkusista. Ma na swoim koncie członkostwo w wielu kapelach grających na terenie Kuźni Raciborskiej i okolic. Pierwszą był Projekt. Było to w czasach, kiedy Grzegorz chodził do szóstej klasy podstawówki. Zmieniał grupy jak rękawiczki i rok później wylądował w Willpower, a potem w Beyond Reality. W pierwszej klasie szkoły średniej Grzesiek sobie trochę pohardcore’ował w zespole Blaze z Raciborza, a jakiś czas później udzielał się w kapelach Maraho i Kromka z chlebem. Następnie był zespół Normalnie, Donnie Pachis, no i oczywiście, Tres.
 
Niedawno w grupie zaszły zmiany personalne. Z grupy odeszła Sabina Gawlik, a jej miejsce zajął Tomasz Podolec, grający na instrumentach klawiszowych. W szeregi zespołu wstąpił również gitarzysta Andrzej Lipiec.
 
Sabina, młoda dziergowiczanka po raz pierwszy zetknęła się z muzyką w prywatnym ognisku w 1993 r., gdzie grała na pianinie. Dwa lata później zainteresowała się klarnetem. Trzy lata temu dostała się do ludowej kapeli Przygoda, z którą muzykowała w Hiszpanii, Francji. Warto wspomnieć też o jej sukcesie na przeglądzie folklorystycznym w Peru, gdzie zajęła pierwsze miejsce. Obecnie jest uczennicą I Liceum Ogólnokształcącego. Wraz z Magdą pisała teksty do Tresu. Zrezygnowała z przyczyn osobistych.

Jej następca - 27-letni Tomasz Podolec jest absolwentem Państwowej Szkoły Muzycznej Pierwszego Stopnia w Raciborzu w klasie fortepianu. Jako czternastolatek zagrał w grupie Krater, gdzie pierwszy raz zetknął się z Arkiem. W roku 1995 Tomek wziął udział w sesji nagraniowej grupy Wanted w studiu w Rzeszowie. Po kilku latach "męczenia klawiszy" stwierdziłem, że nie chcę już dłużej męczyć się sam i dołączyłem do grupy znanej powszechnie jako Tres- mówi klawiszowiec.
 
Ostatni, najbardziej tajemniczy członek grupy - Andrzej Lipiec jest nauczycielem wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 13. Był również członkiem znanej niegdyś grupy metalowej 666 XHE, która w latach osiemdziesiątych zajęła pierwsze miejsce na METALMANII.
 
Mieszkańcy powiatu raciborskiego mieli okazję poznać rockmanów podczas wielu imprez plenerowych, festynów i dożynek. Tres grywał już wielokrotnie w klubach osiedlowych, na raciborskim zamku, w szkołach, pubach i na imprezach studenckich. Koncertował również w Sośnicowicach, jako support przed Małgorzatą Ostrowską w Świętochłowicach, Pietrowicach Wielkich, Rudach Raciborskich, Kuźni Raciborskiej, Kotlarni, Kędzierzynie - Koźlu i Opolu. Dwa lata temu uczestniczył w Śląskiej Kuźni Talentów w Tychach, gdzie Magda otrzymała wyróżnienie za wokal. Zdobyła wówczas nagrodę w postaci sesji nagraniowej w studiu Artycha w Tychach. Grupa zajęła również drugie miejsce w mityngu rockowym w Ozimku, odbywającym się w październiku 2000 roku. Niewątpliwym sukcesem jest również udział w tegorocznej edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy podczas imprezy głównej w Warszawie. Niedawno Tres nagrał płytę, na której znalazło się 12 utworów. Najprawdopodobniej piosenka o zadufanej w sobie blondynce zatytułowana „Nie tylko o blondynkach” okaże się prawdziwym przebojem. Do tego utworu nakręcony został również wideoklip.

Ewa Wawoczny

  • Numer: 3 (511)
  • Data wydania: 16.01.02