Czwartek, 26 grudnia 2024

imieniny: Szczepana, Dionizego

RSS

Oszustwo będzie karane

16.01.2002 00:00
Wśród ponad 5,4 tys. raciborskich rodzin otrzymujących dodatek mieszkaniowy są i takie, które przy składaniu wniosku zataiły swoją rzeczywistą sytuację majątkową. Od tego roku ratusz może tropić oszustów i odebrać im świadczenie.

Możliwość taką dała władzom gmin znowelizowana ustawa o dodatkach mieszkaniowych. Miasto płaci dodatki ponad 5,4 tysiącom rodzin. Otrzymuje je połowa najemców mieszkań komunalnych. Roczny koszt to 4,7 mln zł za 2001 r. Większość z tej kwoty, bo aż 3,3 mln zł pochodzi ze środków własnych miasta. 1,4 mln zł daje państwo - mówi wiceprezydent Mirosław Lenk, odpowiedzialny za sprawy mieszkaniowe. Dziś wiadomo, że nie wszyscy, którzy dodatek mają, powinni go otrzymywać. Powód? Formalnie udokumentowane źródła dochodów wcale nie odzwierciedlają sytuacji majątkowej wnioskodawcy. W wielu sytuacjach rzeczywiste dochody, na przykład z tytułu pracy zarobkowej w Niemczech czy Holandii, są dużo większe. Szacujemy, że przynajmniej 10 proc. rodzin dodatek się nie należy, choć go biorą - dodaje wiceprezydent.
 
Zauważył to zdaje się ustawodawca, bo nowelizując ustawę o dodatkach dał gminom możliwość sprawdzenia stanu majątkowego osób. Władze miasta mogą zlecić pracownikowi socjalnemu Ośrodka Pomocy Społecznej przeprowadzenie wywiadu środowiskowego. Jeśli okaże się, że otrzymujący świadczenie dużo zarabia, w domu ma nowe meble, przed blokiem nowy samochód i co roku jeździ na wczasy do Włoch, wówczas dodatek straci. W tamtym roku wydaliśmy w sumie 25 tys. decyzji w sprawie jego przyznania. Jest rzeczą niemożliwą, by każdego sprawdzić. Instrument, który dał nam ustawodawca na pewno będziemy wykorzystywać, choćby z tego powodu, że pracownice naszego Wydziału Lokalowego częstokroć dobrze wiedzą, kto zaniża swoje dochody - oświadcza wiceprezydent.
 
Wychodzi więc na to, że w tym roku wnioskodawcy powinni się mocno zastanowić, czy nie wpadną na nowelizacji przepisów. Realnie jest duża możliwość, bo gminom na wszystko brakuje pieniędzy i jeśli z 3,3 mln zł uda się zaoszczędzić choćby 10 proc., to i tak dużo, wystarczy na znaczne zwiększenie świadczeń dla naprawdę potrzebujących. Kontroler z ratusza może zażądać złożenia oświadczenia majątkowego i to pod groźbą odpowiedzialności karnej, jeśli ktoś oszuka.
 
Ustawa wprowadziła także kilka innych nowości. Dodatek, który z istoty dostają osoby nie mogące pokryć kosztów czynszu, opłat eksploatacyjnych i za media, nie będzie równy 100 proc. tych wydatków, tak jak dotychczas. Może pokryć jedynie 70 proc. opłat. 30 proc. musi dać sam najemca lub właściciel mieszkania czy też domu. Tu ustawodawca ewidentnie zaoszczędził, ale jednocześnie, co jest bardzo ważne, zwiększył krąg uprawnionych do otrzymania świadczenia o najemców mieszkań w prywatnych kamienicach i podnajemców. W sumie wnioski mogą teraz składać: najemcy, podnajemcy, osoby posiadające własnościowe lub lokatorskie prawo do lokalu spółdzielczego, właściciele domów jednorodzinnych lub mieszkań a także ci, którzy zajmują lokum bez tytułu prawnego będąc jednocześnie na liście oczekujących do wynajęcia mieszkania zamiennego lub socjalnego.
 
Przypomnijmy pozostałe kryteria. Dodatek należy się, jeśli dochód na członka rodziny wieloosobowej wynosi nie więcej, jak 100 proc. najniższej emerytury, czyli około 530 zł. Osoby samotne mogą mieć nie więcej, jak 150 proc. najniższej emerytury. Trzeba jednak spełnić również normę powierzchni użytkowej, a ściślej nie przekroczyć ją więcej niż o 30 proc. Dla jednej osoby norma ta wynosi 35 m kw., dla dwóch 40 m kw., dla trzech 45 m kw., czterech 55 m kw., pięciu 65 m kw. i sześciu 70 m kw. Wysokość dodatku oblicza się jako różnicę między wydatkami przypadającymi na określoną-normatywną powierzchnię lokalu, a wydatkami osoby otrzymującej dodatek.

G. Wawoczny

  • Numer: 3 (511)
  • Data wydania: 16.01.02