Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Dajcie ulgi

09.01.2002 00:00
Branża budowlana uważa, że ten rok będzie czasem prawdy. Brak zamówień sprawi, że część firm, by przetrwać będzie musiała zwolnić ludzi. Części nawet ten zabieg nie pomoże. Po prostu upadną.

Miejscowe firmy budowlane, za pośrednictwem Raciborskiej Izby Gospodarczej, wystąpiły do władz miasta z wnioskiem o obniżenie w tym roku o 50 proc. należnego podatku od nieruchomości. Sytuacja naszych firm jest dramatyczna, części grozi upadłość, inni pracują na stratach - wyliczał na ostatniej sesji radny Janusz Glinka, prezes RIG-u. Do przyczyn tego stanu rzeczy zaliczył: regres gospodarczy w kraju skutkujący 30 proc. spadkiem zamówień, zatory płatnicze napędzające jednym spiralę zadłużenia, drugim utrudniające utrzymanie płynności finansowej, bezsilność i niewydolność sądów. Zdaniem J. Glinki, brak pomocy ze strony miasta może spowodować wzrost liczby zwalnianych pracowników. Mowa nawet o kilkudziesięciu procentach stanu osobowego. Podobny mechanizm zastosowano po powodzi z 1997 r. i wtedy się sprawdził - dodał.
 
W opinii prezydenta Adama Hajduka (niegdyś szefa jednej z firm budowlanych) zwolnienia raczej nie wchodzą w grę, bo może się okazać, że mimo tej pomocy firma i tak upadnie, a wtedy miasto pozbędzie się możliwości odzyskania podatku. Dodał również, że niektóre firmy mają zbyt duże bazy, co wprost oznacza, że nieracjonalnie oszacowały swoje potrzeby w tym zakresie, które teraz wpędzają ich w kłopoty. Po powodzi miasto otrzymało sporo pieniędzy na odbudowę zniszczeń. Mogło sobie pozwolić na ulgi. Teraz mamy duże potrzeby, a mało środków. Staramy się jak najwięcej wydawać na inwestycje, ratować branżę poprzez zwiększenie przerobu. Na rozwój infrastruktury wydajemy 16 proc. wszystkich pieniędzy (wydatki miasta w tym roku mają wynieść 72,5 mln zł). Jeśli uda się rozpocząć budowę obwodnicy śródmiejskiej centrum, na którą otrzymaliśmy z Brukseli 2 mln euro, oraz kanalizacji ul. Starowiejskiej wówczas wydatki inwestycyjne będą stanowić 24 proc. ogółu - dodał prezydent.
 
Branża budowlana w Raciborzu w ostatnich latach mocno się rozwijała. Miasto, powiat i gminy dużo wydawały, szczególnie po powodzi z 1997 r. Rosło zatrudnienie i rozbudowywano parki maszynowe. W 2001 r. szerokim frontem ruszyły roboty w szpitalu przy ul. Gamowskiej. Starostwo, które prowadzi inwestycję, dogadało się z generalnym wykonawcą z Opola, że część państwowej dotacji przerobią miejscowe firmy. Trwała też rozbudowa systemu obwałowań. W przyszłości ma ruszyć budowa zbiornika Racibórz, ale sporo firm, niestety, już tego nie doczeka.
 
Załamanie koniunktury w kraju musiało dotknąć i budowlańców z Raciborszczyzny. Zamówienia się zmniejszyły. Nie ma dotacji na szpital. Największymi beneficjentami usług są gminy, ale też nie wszystkie, bo na przykład Kuźnia z niemałym budżetem jest zadłużona po uszy i na zamówienia z jej strony liczyć nie można. Najwięcej wydaje Racibórz, który nie utrzyma jednak wszystkich, choć władze miasta czynią wszystko, by zwiększyć przerób. Przykładem jest uzyskanie 2 mln euro z Brukseli na obwodnicę. Recesja na pewno będzie skutkować zwolnieniami, ale i przetasowaniami w branży. Najlepsi przetrwają, najgorsi lub ci, którzy wydawali zarobione pieniądze na zbytki wypadną z gry.

(waw)

  • Numer: 2 (510)
  • Data wydania: 09.01.02