Upalna OPOLAGRA wystawą światowych marek w rolnictwie

Specjaliści oraz producenci branży zebrali się w jednym miejscu, aby dać wyraz współczesnym możliwościom i potrzebom środowiska, a także odpowiedzieć na najbardziej nurtujące rolników problemy. Tradycyjnie miejscem tym była największa w tym rejonie Polski Wystawa Rolnicza OPOLAGRA. Na powierzchni ponad 40 ha prezentowało się przeszło 400 wystawców.

Ekspozycja stała się okazją do pokazów maszyn i urządzeń rolniczych również w działaniu, z możliwością testowania najnowocześniejszego sprzętu, najlepszych światowych marek, który dziś w pełnej gamie dostępny jest na polskim rynku.

Zwiedzający mieli więc okazję obejrzeć parady ładowaczy teleskopowych, pokazy stabilizacji belki opryskiwaczy na torze przeszkód, a także prezentacje: kosiarek, przetrząsaczy i zgrabiarek, pras i prasoowijarek, owijarek, sieczkarni samojezdnych, maszyn uprawowych, a nawet dronów rolniczych. Wymianie poglądów i zdobywaniu nowej wiedzy na temat rozwoju przedsiębiorczości na wsi służyły konferencje, fora dyskusyjne i warsztaty organizowane przez instytucje i firmy działające na rzecz rolnictwa.

Szczególnym zainteresowaniem zarówno dorosłych, jak i dzieci cieszyła się Ślaska Wystawa Bydła Hodowlanego. Dobre wyniki w polskiej hodowli, to rezultat kilkudziesięciu lat intensywnej pracy. W tym roku tytuł super czempionki otrzymała najpiękniejsza jałowica z OHZ w Głogówku. Czempionaty przypadły też zwierzętom z Kombinatu Rolnego w Kietrzu.

– Zawsze przyjeżdżamy tu z wielką przyjemnością, mamy co pokazać, jesteśmy dumni ze swoich zwierząt. Opłacamy to ciężką pracą pracowników, którą rekompensuje podziw, zachwyt i niedowierzanie rolników zainteresowanych hodowlą. Wystawa jest dla nas okazją do pokazania swoich zwierząt, ponieważ sprzedajemy jałówki cielne, hodowcy mogą zasięgnąć u nas informacji, nawiązać kontakt – mówi zootechnik KR Kietrz Ewa Skórzyńska.

Pomimo upału, zainteresowanie bydłem na wystawie jest spore. – Przychodzą do nas rolnicy, którzy mają konkretne pytania, ale też pojawiają się osoby, a w szczególności dzieci, po raz pierwszy oglądające tak duże zwierzęta z bliska. Dla nas to również okazja do wymiany doświadczeń z innymi hodowcami. Cieszy, że w tym roku przyjechało tak wielu młodych hodowców. Z roku na rok coraz piękniejsze sztuki mają indywidualni rolnicy, którzy nieustannie pracują, aby poprawiać swoją hodowlę. Tworzy się więc ostra konkurencja i tym większa jest satysfakcja ze zdobywanych laurów – dodaje Ewa Skórzewska.

Do największych na wystawie należy stoisko firmy Agro-Eko, działającej w branży technicznego wyposażenia rolnictwa. – W tym roku wystawiamy o 20 mniej maszyn niż w ubiegłym roku, kiedy przypadło 15-lecie naszej firmy. Z ok. 60 prezentowanych, w pokazach biorą udział: sieczkarnia i prasa Krone, siewnik do trawy firmy ATV oraz opryskiwacz firmy Lemken. Mamy już ugruntowaną pozycję na targach, jesteśmy bardzo rozpoznawalni wśród naszych klientów – rolników, którzy nas tutaj licznie odwiedzają. Udało się nam też sprzedać kilka ciągników i kombajn – mówi Wojciech Gawron z działu marketingu.

Targi to dobre miejsce na spokojne rozmowy, bliższe poznania zarówno stałych, jak i nowych klientów. Wychodząc naprzeciw ich potrzebom firma zaoferowała na targach maszyny w cenie targowej, która była o ok. 20 proc. niższa od ceny cennikowej. To zachęta dla osób odwiedzających stoiska i pomocna w podjęciu ostatecznej decyzji zakupu. Ekspozycję firmy Agro-Eko odwiedził też wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.

Na targach po raz trzeci jest GXL Polska. Firma wyspecjalizowała się w sprzedaży paliwa i  zbiorników na paliwo. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, ale i zmieniającym się przepisom, oferuje zbiorniki dwupłaszczowe, o pojemności 1500 l, 2500 l, 3500 l, 5000 l w zależności od potrzeb i wymagań klientów. Osprzęt zbiornika można dowolnie konfigurować. Oprócz atrakcyjnej ceny za zbiorniki, GXL Polska oferuje dobrej jakości paliwo, które szybko dowozi do klienta. Wystawcy z Raciborza zadowoleni są z udziału w tegorocznych targach. – Może mniej jest niż w poprzednich latach zwiedzających, ale dużo więcej rolników, ktorzy wiedzą czego szukają. Świadomi są też, że zbiorniki mieć muszą, pomimo że wiąże się to z kosztami. Cieszy nas dobra opinia osób, które kupiły zbiorniki, przekonanych że dokonali świetnej inwestycji. Dodatkowym atutem jest też możliwość wykupienia ubezpieczenia na zbiornik. Jeden z klientów stwierdził, że nic bardziej go nie przekonuje do zakupu, jak gwarancja PZU – mówi Karolina Rabińska-Mleczko.

Stałym wystawcą POLAGRY jest firma Kleine Polska, dealer kombajnów i maszyn rolniczych do buraków cukrowych. – OPOLAGRA to największe targi w tej części Polski, są świetnie zorganizowane, dlatego tutaj się wystawiamy. W tym roku jest więcej wystawców niż kiedykolwiek wcześniej, bardziej zróżnicowany jest też prezentowany sprzęt. Bardzo duża jest świadomość rolników. Orientują się w nowościach, podpatrują, jak rolnictwo wygląda za granicą, wiedzą, że trzeba zainwestować w dobrą maszynę, by potem cieszyć się efektami swej pracy – wyjaśnia prezes Alicja Lamarz oraz Anna Wysocka, kierownik działu finansowo-administracyjnego firmy Kleine Polska.

Na mniejszą frekwencję zwiedzających narzekają natomiast przedstawiciele firm Silosy PUH Winkler oraz firmy Miary i Wagi. – Największe zainteresowanie targami jest w niedzielę. Rolnik w dzień powszedni ma dużo zajęć, dlatego może tu przyjechać tylko w dzień wolny od pracy – przyznaje Marcin Węcławski, przedstawiciel handlowy firmy Winkler, który jednak chwali OPOLAGRĘ.

– OPOLAGRA to już trzecie nasze targi w tym roku, zaliczane do najważniejszych wydarzeń w branży rolniczej, na razie jednak znalazły się na dalszej pozycji – ocenia wystawę pod względem zwiedzających Piotr Karpowicz z firmy Miary i Wagi.

(ewa)