Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Rolnicy składają wnioski na luzie

19.05.2015 00:00 red

Przedłużony o miesiąc został termin składania wniosków o przyznanie płatności obszarowych, tym samym Agencje Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyjmować będą je do 15 czerwca. Można więc z rozwagą wdrażać zmiany związane ze Wspólną Polityką Rolną na lata 2014 – 2020. Pojawiły się też sygnały od doradców, że nowe zasady w zakresie dopłat bezpośrednich, płatności rolno-środowiskowo-klimatycznej czy płatności ekologicznej stwarzają trudności niektórym rolnikom. Jako korzystną ocenił tę decyzję kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Raciborzu Henryk Panek.

– Czy wydłużając termin z 15 maja do 15 czerwca rolnicy lepiej przygotują swe wnioski?

– Dla rolników to dobre rozwiązanie, bo mają więcej czasu na przygotowania struktury upraw i podjęcie decyzji. Umożliwia to lepsze dostosowanie się do nowych zmian np. dywersyfikacji produkcji czy zazielenienia. Ponieważ są to nowości w programie, istotne jest żeby rolnicy mieli więcej czasu na podjęcie decyzji. Na przykład jeśli większe będzie zainteresowanie dużych gospodarstw zachowaniem 5 proc. udziału w uprawach roślin motylkowych czy mieszanek, może się okazać, że na rynku lokalnym zabraknie np. nasion. Wydłużając czas przyjmowania wniosków rolnicy mogą swoje grunty przystosować do nowych warunków, a producenci i hurtownie sprowadzić potrzebny materiał siewny.

– Agencje zostały zobligowane do ścisłej współpracy z ośrodkami doradztwa rolniczego, których doradcy pomagają rolnikom w przygotowywaniu wniosków o płatności obszarowe.

– Pierwszy rok ta współpraca realizowana jest w formie nakazu. Dla mnie to jednak żadna nowość, współpraca naszego biura z Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego w Raciborzu trwa od wielu lat.  Doradcom ODR udostępniłem dwa pomieszczenia, gdzie rolnicy mogą korzystać z ich pomocy. Oprócz dyżurów w agencji, pracownicy ODR dyżurują u siebie w siedzibie przy ul. Ludwika oraz w gminach. Pomoc świadczona jest odpłatnie. To rozwiązanie jest wygodne również ze względu na oddalenie naszych placówek. Dla rolnika, który nie ma samochodu, byłaby to kilkugodzinna wyprawa.

Poza tym mamy przygotowane dwa stanowiska z komputerami i dostępem do internetu dla rolników, którzy życzą sobie, aby wypełnić wniosek w wersji elektronicznej.

– Czy dużo wniosków przyjęła już agencja?

– Rolnicy mają jeszcze miesiąc czasu, dlatego panuje luźna atmosfera. Dotychczas spłynęło ponad 700 wniosków, a więc ok. 45 proc. planowanych do przyjęcia. W tamtym roku przyjęliśmy 1657 wniosków o przyznanie płatności obszarowych. Na samym początku było ich blisko 1900, jednak na przestrzeni lat liczba ich nieustannie spada. Analizując te wielkości zauważyłem, że wniosków jest mniej, ale przybywa hektarów. Dziś preferencje mają gospodarstwa wielkoobszarowe, które powiększają się o nowe małe działeczki dzierżawione od rolników gospodarujących na powierzchniach do jednego hektara, a więc pozbawionych prawa do dopłat. Jako agencja również przyczyniliśmy się do wzmocnienia gospodarstw, ponieważ wiele pieniędzy z poprzednich rozdań PROW rolnicy otrzymali na wnioski o zakup maszyn i sprzętu. Z kolei te nowoczesne i bardzo wydajne urządzenia rolnicze sprawiły, że odczuwalny jest głód ziemi, co ma przełożenie na jej cenę. Dlatego dziś grunty rolne w powiecie raciborskim są bardzo drogie.

– Kiedy rolnicy otrzymają wypłaty określone we wnioskach?

– W ostatnich latach w powiecie raciborskim wypłacamy co rok około 30 mln zł z tytułu dopłat bezpośrednich i programów rolno-środowiskowych. Kiedyś część wnioskodawców otrzymywała całą należność poczynając od 1 grudnia. W ostatnich latach w pierwszej kolejności, a więc od 15 października płaciło się rolnikom gospodarującym na obszarach o niekorzystnych warunkach gospodarowania np. na terenie gminy Kuźnia Raciborska, Nędza i Kornowac. Od 1 grudnia wypłacano normalne płatności i w efekcie, do 30 grudnia realizowanych było ok. 50 proc. wniosków. Grudniowe wypłaty są bardzo korzystne, bo można dokonać zakupów środków do produkcji rolnej z bonifikatą. Termin płatności, za ubiegły rok jest do 30 czerwca br., nie zdarzyło się jednak, aby pieniądze były wypłacone później niż do końca marca. Zdajemy sobie sprawę, że rolnicy muszą zainwestować na wiosnę w zakup nawozów, nasion, paliwa. Staramy się więc te wypłaty przyspieszyć.

– Kolejny PROW obowiązuje przez cztery lata, czy będzie miał swą kontynuację?

– Może to być ostatnie rozdanie dla polskiego rolnictwa, jeśli chodzi o programy pomocowe, np. dotyczące modernizacji gospodarstw, scalania, wsparcia dla grup producenckich, mikroprzedsiębiorców oraz rolników, którzy zakładają dodatkową działalność. Niestety swój koniec mogą też mieć programy PROW związane z rozwojem infrastruktury dla samorządów. Jesteśmy benificjentem, który korzysta dziś więcej niż kraje „starej” Europy i w pewnym momencie Polska  będzie musiała płacić na rozwój nowych państw, które w przyszłości wejdą do Unii Europejskiej, np. Ukrainy. Nie wiadomo więc czy Programy Rozwoju Obszarów Wiejskich będą realizowane w Polsce po 2020 r., natomiast sądzę, że pozostaną dopłaty bezpośrednie. Ponieważ w ten sposób kraje Unii Europejskiej regulują produkcję rolną, a tym samym obniżają i stabilizują ceny produktów spożywczych dla konsumentów.

Ewa Osiecka

  • Numer: 8
  • Data wydania: 19.05.15
Czytaj e-gazetę