Alternatywne dźwięki z elementami etnicznymi, elektronika połączona z „żywymi instrumentami” okraszona kojącym głosem Kyöku zawładnęły zgromadzonymi słuchaczami. Z początku nieco senna, zdezorientowana publiczność, nie do końca świadoma tego co ma się wydarzyć, już po kilku dźwiękach dała się wciągnąć w ten kosmiczny show.

Kolory, zapach i dobrze przygotowana oprawa artystyczna, tajemnicza zapowiedź, hipnotyczne, plemienne tańce występujących artystów, a przede wszystkim bogata w różnorodne dźwięki muzyka sprawiły, iż niedzielny występ Izabelli Ostrzołek pozostanie na długo w pamięci słuchaczy.

Artystka, która, jak na swój wiek ma już za sobą długą muzyczną drogę, może pochwalić się między innymi występami na festiwalu Woodstock, występowała dotychczas, głównie z zespołem wykonującym muzykę ska. Czy zmiana o 180 stopni w repertuarze muzycznym i image scenicznym wyjdzie jej na dobre ?

W zapowiedzi płyty można było przeczytać, iż “Zenith” to emocjonalne, życiowe odczucia, które napędzają nas do działania i przekazywania energii innym. Intencją artystki jest poszerzenie świadomości człowieka, aby wykorzystać czas jak najlepiej i przenieść się na wyższy poziom życia.

Z całego serca życzymy więc Izie by wykorzystała swój czas jak najlepiej i przekazywała swoja pozytywną energię coraz szerszej publiczności.

Maciej Kanik | Nowiny.pl