Maszynista miał skręcić lub wjechać na pobocze albo do rowu. To biegły za pomyłkę powinien wypłacić solidne odszkodowanie dla maszynisty. Pociąg (o wadze 300 TON) nie wyhamuje jak osobówka - nawet z prędkości 40 km/h droga hamowania wyniesie KILKADZIESIĄT metrów (a to tylko lekki osobowy, bo towarowy o masie 2500 ton to potrzebuje z pół kilometra na wyhamowanie). Maszynista widzący przeszkodę (a tym bardziej w miejscach ograniczonej widoczności lub przy złych warunkach atmosferycznych) na torach (człowiek, samochód, ciężarówka, przewrócone drzewo) mimo nagłego hamowania (nawet z użyciem klapy Ackermana) jest bezradny i jedyne co może zrobić to czekać (lub uciec z kabiny). Są maszyniści, którzy mają na koncie kilka osób - niestety jest ryzyko tego zawodu...
Napisany przez ~Obywatelka24, 24.05.2022 17:24
Najnowsze komentarze