Niedziela, 19 maja 2024

imieniny: Iwa, Piotra, Celestyna

RSS

Człowiek człowiekowi wilkiem

04.11.2008 00:00
W tym tygodniu rozpocznie się w Rybniku festiwal filmowy WATCH DOC'S.
Już po raz szósty Helsińska Fundacja Praw Człowieka organizuje „Objazdowy Festiwal Filmowy WATCH DOC'S. Prawa człowieka w filmie". Na objazdowej mapie ponad 20 miast z całej Polski znajduje się, tak jak w zeszłym roku, także Rybnik. Organizatorzy edycji w naszym mieście wybrali 20 filmów dokumentalnych z listy Międzynarodowego Festiwalu w Warszawie. Zaplanowali także wiele atrakcyjnych imprez towarzyszących. Patronat prasowy nad imprezą objął „Tygodnik Rybnicki"
 
Trzydniowa impreza
 
Rybnik będzie tym razem żył festiwalem od 6 do 8 listopada. Na trzydniową imprezę, którą można równocześnie traktować jako manifest solidarności z ofiarami łamania praw człowieka, organizatorzy zapraszają do RCK, auli Akademii Ekonomicznej na Kampusie oraz do Klubu „Titanic". Projekcja filmów dokumentalnych będzie się odbywała w ramach pięciu bloków tematycznych, w tym „Nowe filmy polskie", „Ostatnia dyktatura Europy", „Dramaty jednostek".
 
Nie tylko filmy
 
Na tegoroczną edycję zaplanowano nie tylko projekcję dwudziestu filmów dokumentalnych, ale także imprezy towarzyszące, takie jak panele dyskusyjne z udziałem znakomitych gości, wystawy fotografii Ami Vitale „My eyes, your world" oraz prac konkursowych „Vlepka - protest dla Tybetu". W części rozrywkowej przewidziano także koncert zespołu „Indialucia", który łączy muzykę indyjską z brzmieniami flamenco. Wstęp na wszystkie te festiwalowe atrakcje jest bezpłatny! Szczegółowy program znaleźć można na stronie www.prawaczlowieka.rybnik.pl.
 
Rozmowa z Aleksandrą Korbasiewicz, organizatorką „Objazdowego Festiwalu Filmowego WATCH DOC'S. Prawa człowieka w filmie".
 
- Jaka jest idea tego festiwalu?
- Na festiwalu zaprezentujemy specyficzne filmy. Ich rolą jest ukazanie problematyki łamania praw człowieka. To kategoria filmów dokumentalnych, które mają uwrażliwić odbiorcę na szarganie ludzką godnością. Ideą festiwalu jest więc promocja praw człowieka, które są wspólną wartością wszystkich ludzi. To niesamowite, że wystarczy sama obecność, by wesprzeć tę sprawę i przybliżać nas tym samym do celu, jakim jest zapewnienie prawa do życia, własności i godności osobistej.
 
- Skoro wszystkie te filmy oscylują wokół jednego tematu, czy trzydniowa projekcja nie będzie... nużąca?
- Każdy z tych filmów jest wyjątkowy i prezentuje inną historię. Ich akcja toczy się w wielu zakątkach świata, mamy więc możliwość zanurzenia się w całej różnorodności kultur. To, że są dokumentami, które zamyka klamra praw człowieka, nie przekreśla ich atrakcyjności. Widz z pewnością nie będzie się nudził. A swoją drogą, to nie tylko wydarzenie kulturalne, ale także działanie na rzecz otwartego, obywatelskiego społeczeństwa, i to właśnie wyróżnia nasz festiwal na tle wszystkich innych.
 
- Niektórzy krytycy zarzucają jednak, że sztuka zaangażowana, a z tym mamy tutaj do czynienia, zaprzedaje samą siebie. Czy przesłanie tych dokumentów nie wypycha na drugi plan wartości artystycznych?
- Dla mnie sprawa jest prosta: jeśli sztuka to wrażliwość, to jakże nie podejmować w jej ramach tematu łamania praw człowieka? Gdy szarga się ludzką godnością, człowiek nie powinien stać bezczynnie. Rolą artysty jest w tym wypadku stworzenie dokumentu, który ukazuje w najbardziej przejmujący sposób (a więc: najbliższy prawdy!) krzywdę drugiego człowieka. My natomiast powinniśmy zamanifestować solidarność z ofiarami gwałtu na człowieczeństwie chociażby poprzez obecność na festiwalu, chwilowe pochylenie się nad jego tematem. A odpowiadając już wprost na twoje pytanie: te filmy nic nie tracą na swej artystycznej wartości. Dydaktyzm i propaganda, jakie wiążą się czasem z tego typu tematyką, tutaj nie występują. To właśnie wartość artystyczna jest najważniejszym kryterium na Międzynarodowym Festiwalu w Warszawie, z którego listy wybraliśmy filmy dla naszej rybnickiej imprezy. Jest to więc gratka zarówno dla wrażliwych serc, jak i artystycznych dusz. Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie.
 
Krystian Szytenhelm
  • Numer: 45 (104)
  • Data wydania: 04.11.08