Matki kontra ZUS. „Uprzykrza nam życie i nęka nas”
Matki prowadzące działalność gospodarczą alarmują – Zakład Ubezpieczeń Społecznych gnębi nas kontrolami i chce zabrać prawo do świadczeń. Z kolei ZUS tłumaczy, że działa ściśle w obrębie prawa, a swoich działań nie ukierunkowuje na konkretną grupę społeczną.
REGION Kontrole, problemy z ubezpieczeniem i walka o świadczenia. Kobiety prowadzące własną działalność gospodarczą czują się nękane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. W efekcie pracujące matki zorganizowały protesty w całej Polsce. - ZUS nie ma skrupułów. Tamtejsi urzędnicy atakują nas w chwili, gdy jesteśmy najbardziej bezbronne, czyli w ciąży lub na urlop macierzyńskim - twierdzą protestujące kobiety.
Protestowały matki
8 stycznia pod odziałem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Wodzisławiu Śl., podobnie jak w innych miastach w Polsce, obywał się „Niemy protest”. Niezadowolone kobiety manifestowały przeciwko nagannym praktykom stosowanym przez ZUS wobec matek. Chodzi o m.in. wzmożone kontrole ubezpieczyciela, wymierzone w kobiety prowadzące własne firmy, które zdecydowały się na macierzyństwo. W ramach protestu były wywieszane banery i plakaty przed siedzibami oddziałów ZUS-u. Widniały na nich takie hasła jak: „Żądamy przestrzegania konstytucji biznesu”, „Nie jestem fikcyjna” albo „Demografia ważna sprawa, lecz dla ZUS-u to zabawa. Kiedy im brakuje kasy, to u matek są zapasy”.
Pisma, pytania, decyzje
Wzmożone kontrole ZUS-u są pokłosiem procederu, który kilka lat temu uskuteczniło parę tysięcy kobiet. Na krótko przed porodem zakładały one jednoosobowe działalności gospodarcze, opłacały sobie najwyższe składki ZUS-owskie, i później przez rok pobierały wysokie zasiłki macierzyńskie. Od tego czasu ZUS weryfikuje, czy wśród przedsiębiorczych matek są też takie, które próbują wyłudzić wyższe świadczenia. - Rozumiemy potrzebę kontroli, czy komuś rzeczywiście się należy zasiłek, ale jesteśmy przeciwne nękaniu kobiet na tydzień albo dwa przed porodem, albo wzywaniu na kontrolę z tygodniowym noworodkiem u piersi - mówią nam zaangażowane w protest kobiety. - Każde, nawet najdrobniejsze przewinienie staje się powodem do pozbawiania nas świadczeń związanych z macierzyństwem - dodają.
Chcą zmiany przepisów
Za organizacją manifestacji stanęła Unia Polskich Przedsiębiorców i Ruch Społeczny Kobiety na Działalności Gospodarczej kontra ZUS. Jak tamtejsi działacze tłumaczą, obecne prawo pozwala na to, by ZUS najpierw wydał decyzję o przyznawaniu zasiłku, a dopiero później wszczął kontrolę, w której efekcie swoją poprzednią decyzję może cofnąć, a to oznacza konieczność oddania otrzymanych składek. Dlatego organizatorzy protestu postulowali o to, aby m.in.: kontrole odbywały się przed przyznaniem świadczenia, zostało wprowadzone prawo do niezakłóconego macierzyństwa oraz by zdefiniowano kryteria fikcyjności firmy.
Podważono legalność firmy
W ogólnopolski protest włączyła się również mieszkanka Rydułtów Marlena Kaduk. Kobieta od ośmiu lat prowadzi działalność gospodarczą. - W zeszłym roku ZUS wszczął w mojej firmie kontrole. Po jej zakończeniu wydał decyzję, że wyklucza mnie z ubezpieczeń od 2012 r. czyli od momentu, gdy firmę założyłam. Swoje rozstrzygnięcie argumentuje tym, że nienależnie przyznał mi zasiłki macierzyńskie - mówi nam pani Marlena. Dodaje, że ZUS podważył to, że zgodnie z prawem prowadzi działalność gospodarczą, mimo że wszelkie dokumenty potwierdzające ten fakt przedłożyła. - 18 września wygrałam sprawę w rybnickim ośrodku zamiejscowym Sądu Okręgowego w Gliwicach. Sąd nie miał żadnej wątpliwości, że swoją działalność prowadziłam dla zysku, a nie dla wyłudzenia świadczeń. Mimo to ZUS odwołał się od tego wyroku i złożył już apelację - mówi mieszkanka Rydułtów. Pani Marlena dodaje, że wzięła udział w proteście, aby zwrócić uwagę społeczeństwa oraz rządzących na karygodne i niedopuszczalne postępowanie ZUS-u.
ZUS: działamy ściśle w obrębie prawa
Jak przekazuje Beata Kopczyńska, regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie śląskim w pierwszej połowie 2019 r. oddziały ZUS wydały: 765 decyzji stwierdzających niepodleganie ubezpieczeniom społecznym dla osób prowadzących działalność gospodarczą, które wystąpiły z wnioskiem o świadczenie krótkoterminowe. – Stanowi to jedynie 16%. wszystkich decyzji dotyczących niepodlegania ubezpieczeniom. W tych przypadkach sprawy dotyczyły głównie sytuacji, w których Zakład stwierdził, że żadna działalność nie była prowadzona, a jej rejestracja miała służyć wypłacie świadczeń chorobowych lub zasiłków macierzyńskich - mówi Beata Kopczyńska. Dodaje, że ustawowym obowiązkiem ZUS-u jest zarówno kontrola i weryfikacja tytułu do ubezpieczenia, jak i prawa do świadczeń. Kontrolerzy natomiast poruszają się ściśle w ramach obowiązujących norm prawnych. - Nie ma mowy, by Zakład Ubezpieczeń Społecznych ukierunkował swoje działania na konkretną grupę społeczną, czy zawodową, w tym prowadzących działalność gospodarczą. W swoich działaniach kierujemy się obiektywnymi zasadami – podstawą jest analiza ryzyka - przekonuje. (juk)
Najnowsze komentarze