Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Wojsko w Katowicach, oblężenie na dworcach

20.08.2019 00:00 sub

Dzikie tłumy, ścisk, tłok, gniew pasażerów. Takiego oblężenia dworzec kolejowy w Wodzisławiu Śl. dawno nie przeżył. Nie lepiej było w Rydułtowach. Wszyscy chcieli zdążyć na defiladę wojskową w Katowicach. Udało się nielicznym. Jeszcze gorzej był w drodze powrotnej.

WODZISŁAW ŚL., RYDUŁTOWY W czwartek 15 sierpnia pociągi Kolei Śląskich woziły pasażerów za darmo. Po to, by wszyscy zainteresowani udziałem w defiladzie wojskowej „Wierni Polsce” w Katowicach mogli bezpłatnie dojechać i wrócić z tego wyjątkowego wydarzenia. Tyle w teorii, bo darmowe pociągi cieszyły się tak dużym zainteresowaniem, że nie dało się do nich wsiąść - tak były przepełnione. Wiele osób było zmuszonych do zmiany planów lub do wielogodzinnego oczekiwania.

Wodzisławski dworzec kolejowy przeżył prawdziwe oblężenie. - W Wodzisławiu około 100 osób nie wsiadło do pociągu o 12.30, który jechał z opóźnieniem. Wielu zresztą odpuściło próbę dostania się do pociągu widząc, ile osób czeka na peronie - relacjonuje jeden z pasażerów. Nie lepiej było w Rydułtowach. - Stacja Rydułtowy, nikt już nie wsiadł. Pociąg z Raciborza jechał pełen, maszynista wystawił głowę przez okno i powiedział, że pociąg jest full. Przykre, że nikt nie pomyślał, by zwiększyć składy, ludzie się zawiedli, bo całe rodziny chciały jechać. A pociąg relacji Racibórz-Rybnik-Katowice jechał wielkości tramwaju - przekazuje nam pan Sebastian.

„Dwa wagoniki, a na stacji Rydułtowy tłumy. Składzik podjechał z Raciborza już przepełniony”, „W Rydułtowach z 200 osób na dworcu, a wsiadło może z 5-6 osób” - to kolejne opisy tego, co działo się w Rydułtowach.

Pasażerowie kombinowali, jak mogli, by dostać się do pociągów. - Ja z rodziną musiałam jechać z Radlina do Bohumina i dopiero stamtąd do Katowic. Pociąg w Wodzisławiu już był przepełniony, w Leszczynach w ostatnim przedziale doszło do bójki i staliśmy około 1h. Do Katowic dotarliśmy z ponad godzinnym opóźnieniem, oczywiście defilady nie zobaczyliśmy. Porażka, Koleje Śląskie - komentuje inna mieszkanka naszego regionu.

Na spółkę Koleje Śląskie wylał się kubeł pomyj. - Miała być rodzinna wycieczka, a był płacz rozczarowanych dzieci, które na defiladę nie dojechały. Skoro wydarzenie było szeroko reklamowane, zachęcano do skorzystania z darmowych kolei, to powinni podstawić dodatkowe składy, porażka - to kolejna opinia niezadowolonego pasażera.

Dla wielu osób, które początkowo cieszyły się, że udało im się wsiąść do darmowego pociągu do Katowic, problemem okazał się powrót. Docierały do nas sygnały od mieszkańców Wodzisławia Śl. i Rydułtów, że na dworcu w Katowicach były dzikie tłumy - Odjechały już dwa pociągi do Rydułtów. Do żadnego nie wsiadłam - informowała nasza czytelniczka. - Część osób dzwoni po bliskich, żeby przyjechali po nich do Katowic samochodem - dowiedzieliśmy się od mieszkańca Wodzisławia Śl. Kolej Śląskie tłumaczyły, że dostawiały dodatkowe składy, ale pasażerów była po prostu rekordowa ilość. Przewoźnik szacuje, że tego dnia przewiózł ich około 100 tys.(mak)

  • Numer: 34 (978)
  • Data wydania: 20.08.19
Czytaj e-gazetę