Największy dzwon na świecie „Vox Patris” czeka na swoją dzwonnicę
Jeszcze w tym roku największy na świecie kołysany dzwon „Vox Patris” wyruszy w swoją morską podróż do Brazylii, aby tam przywoływać wiernych do Sanktuarium Boga Ojca Przedwiecznego w pątniczym Trindade. Dzwon wybrzmiewać będzie z ponad 100-metrowej dzwonnicy, która nadal jest… w sferze projektu. Twórcy „Vox Patris” wrócili właśnie z Brazylii, gdzie ustalali szczegóły techniczne konstrukcji.
CZERNICA W Brazylii z przedstawicielami biura budowy dzwonnicy – głównym jej projektantem, specjalistami firmy przygotowującej fundamenty oraz konstruktorami dokonującymi obliczeń wytrzymałościowych wieży – spotkali się właściciele Rduch & Felczyński, twórcy 55-tonowego „olbrzyma”. W gronie specjalistów trwała „burza mózgów”, aby dopracować i zamknąć projekt budowy dzwonnicy dla dzwonu „Vox Patris”.
Burza mózgów polskich i brazylijskich specjalistów
– To nasz czwarty wyjazd do Brazylii, podczas którego dopracowywaliśmy już 15. wersję wieży. Nieustannie modyfikowana, obecnie jest całkowicie inna niż na początku, kiedy rozpoczęliśmy prace projektowe – mówi zajmujący się automatyką i montażem dzwonu Grzegorz Klyszcz, szef firmy Rduch Bells & Clocks w Czernicy. Wspólnie z właścicielem Pracowni Ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu Piotrem Olszewskim spotkali się też z inicjatorem odlania 55-tonowego „Vox Patris”, reprezentującym brazylijskie sanktuarium – ojcem Robsonem de Oliveira, aby omówić szczegóły transportu dzwonu do Brazylii.
Jeszcze w lipcu umocowane zostanie w nim specjalnie wykute 2-tonowe serce. Cały proces uzbrajania w nie dzwonu, a także przygotowanie ogromnych gabarytów konstrukcji do montażu, wykonanych z nietypowego materiału, który trzeba zamawiać bezpośrednio u producenta w walcowni – to finalny etap w realizacji „olbrzyma”. Na przełomie września i października w Krakowie przeprowadzone zostaną jeszcze wszystkie konieczne testy. – Skoncentrujemy się na badaniach, które dostarczą projektantom informacji niezbędnych do dokończenia tego bardzo skomplikowanego projektu – tłumaczy szef przemyskich odlewników Piotr Olszewski.
– Projekt jest niespotykany pod względem rozmiarów, a tym samym wyjątkowy i nieprzewidywalny. Nauka i inżynieria nie zawsze podążają za praktyką – dodaje Grzegorz Klyszcz. Dzwon przed wypłynięciem do Brazylii zaprezentowany zostanie w całej okazałości. Kiedy wyniesiony zostanie z dołu odlewniczego na specjalne rusztowanie, będzie można podziwiać nie tylko jego kunsztowne zdobienia, ale także zobaczyć, jak dostojnie kołysze się. Niestety nie będzie można posłuchać bicia „olbrzyma”, który „odezwie się” dopiero w sanktuarium w Trindade.
Zainteresowanie dzwonem
W Trindade „Vox Patris” zawieszony zostanie na pierwszej kondygnacji wieży, na wysokości 30 m. Powyżej, w kolejnych dwóch komorach dzwonowych, na 50 i 90 m wybrzmiewać będą karyliony oraz kwartet idealny. Dzwonnica wznosząca się nad bazyliką, planowana jest jako niezależna budowla, jednocześnie tworząca integralną całość z sanktuarium.
Swój podziw dla realizowanego przez przemyskich odlewników i śląskich specjalistów projektu największego dzwonu na świecie odlanego w krakowskim „Metalodlewie”, wyraziła chargé d’affaires Marta Olkowska, na spotkaniu z okazji 20-lecie przystąpienia Polski do NATO, w polskiej ambasadzie w Brazylii. – Usłyszeliśmy, że dla Polonii to wielki honor, że taki dzwon powstał w Polsce. To powód do dumy, ponieważ pod względem liczebności brazylijska Polonia jest trzecią na świecie. Projekt dzwonu odbił się wielkim echem, co utwierdza nas w przekonaniu, że robimy dobre rzeczy, a to dodaje nam sił do dalszego działania – podsumował brazylijskie spotkanie Grzegorz Klyszcz. (red.)
Najnowsze komentarze