Niedziela, 19 maja 2024

imieniny: Iwa, Piotra, Celestyna

RSS

Mandat dla Ewy Gawędy Bronisław Karasek i Janusz Wita poza sejmikiem

30.10.2018 00:00 sub

POWIAT Tylko jednego reprezentanta będzie miał powiat wodzisławski w Sejmiku Województwa Śląskiego. Będzie nim Ewa Gawęda, prywatnie żona senatora Adama Gawędy, która startując z list Prawa i Sprawiedliwości, zdobyła 13702 głosy i uzyskała mandat radnej sejmiku. - Jestem zaskoczona i wzruszona, bo nie spodziewałam się aż tak dobrego wyniku. To dla mnie olbrzymie zobowiązanie do tego żeby wypełnić swoje wyborcze deklaracje. Wierzę, że je spełnię – mówi Ewa Gawęda.

W sejmiku chce się zająć zwłaszcza tematyką działalności małych przedsiębiorstw i mikroprzedsiębiorstw. Szczególnie pod kątem ułatwienia im możliwości pozyskiwania środków unijnych na rozwój działalności. - Te pieniądze w województwie są, ale przedsiębiorcy często narzekają, że procedury związane z ich pozyskiwanie są zbyt skomplikowane, często nie do przejścia. Będę pracować na rzecz tego by zostały one uproszczone – mówi Gawęda.

Blisko zdobycia mandatu była również Barbara Chrobok (Koalicja Obywatelska), która zdobyła 8596 głosów oraz Jarosław Szczęsny (PiS), który zdobył 8271 głosów.

Radni, którzy reprezentowali powiat wodzisławski w mijającej kadencji sejmiku – Bronisław Karasek z Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Janusz Wita z Ruchu Autonomii Śląska – tym razem mandatu nie otrzymali. Karasek zdobył 4314 głosów, zaś Wita 4214 głosów. Jako liderzy list w okręgu 3, obejmującego Jastrzębie-Zdrój, Rybnik, Żory oraz powiaty mikołowski raciborski, rybnicki i wodzisławski, zdobyli zbyt małą liczbę głosów, żeby wejść do sejmiku.

Oprócz Ewy Gawędy, do sejmiku z okręgu nr 3 weszli Rafał Woś (PiS), Julia Kloc-Kondracka (PiS), Jacek Świerkocki (PiS), Wojciech Kałuża (KO), Henryk Siedlaczek (KO) i Grzegorz Wolnik (KO).

W sumie zaś do sejmiku weszło 22 radnych PiS, 20 radnych KO, 2 radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej i 1 radny PSL. Wszystko wskazuje na to, że rządzić będzie koalicja KO-SLD-PSL. Chyba, że PiS wyciągnie z któregoś z tych ugrupowań jednego radnego.

Fatalnie wybory ułożyły się dla ugrupowań kładących główny nacisk na śląską tożsamość. Startujące osobno: Ślonzoki Razem (nowe ugrupowanie) oraz Śląska Partia Regionalna (powstała w oparciu o Ruch Autonomii Śląska) nie wprowadziły do sejmiku ani jednego radnego. Ślonzoki Razem zdobyły 3,23% poparcia, ŚPR 3,1%. Fatalny jest zwłaszcza wynik ŚPR i jej liderów Henryk Mercika i Jerzego Gorzelika. To w dużej mierze efekt niepowodzenia przy rebrandingu (zmianie marki) RAŚ w ŚPR. (art)

  • Numer: 44 (937)
  • Data wydania: 30.10.18
Czytaj e-gazetę