Na Nowym Świecie w jednym kierunku

Dobiega końca remont ulic na Nowym Świecie. Wójt planuje przeprowadzić tutaj całkowitą zmianę organizacji ruchu. Według zamierzeń na większości ulic miałby się odbywać ruch jednokierunkowy. Ułatwiłoby to poruszanie się na wyremontowanych ulicach. Wąskie drogi rozmieszczone w gęstej zabudowie ograniczone są teraz dodatkowo krawężnikami. To powoduje, że samochody nie mają możliwości wyminięcia się. 

 

Porozmawiamy o tym z mieszkańcami

 

– Docierają do mnie sygnały od mieszkańców, że takie rozwiązanie byłoby jak najbardziej wskazane – wyjaśnia Czesław Burek, wójt Lubomi. Gospodarz gminy ma już gotowy plan zmian, ale jak dodaje, chce go przedyskutować z mieszkańcami Nowego Świata. – Na zmianie organizacji ruchu kierowcy powinni sporo skorzystać. Rozumiem jednak, że każda zmiana wymaga przyzwyczajenia, przez to chcę dać ten pomysł pod negocjacje społeczne, by nikt nie zarzucił mi, że komuś coś narzucam z góry – tłumaczy Burek.

Spotkanie dotyczące planowanych zmian odbędzie się 8 października o godz. 17.00 w obrębie skrzyżowania ul. Ogrodowej z ul. Wąską, przy sklepie „U Elwiry”.

 

 

Według proponowanych zmian ruch kierunkowy miałby się odbywać na ulicach Marii Konopnickiej i Ogrodowej. – W obu przypadkach w kierunku od Bukowskiej do Krzyżowej. Z kolei na Rogozina ruch kierunkowy odbywałby się w przeciwnym kierunku – od Krzyżowej do Wąskiej. Także Wąska miałaby status drogi jednokierunkowej w kierunku od Bukowskiej do centrum Syryni. Jednokierunkowe byłyby również ulice Nowotki, Zielona, Krótka, odcinek ulicy 8 Maja łączący Rogozina z Ogrodową oraz Słoneczna. Ruch dwukierunkowy zostałby zachowany tylko na odcinku ulicy 8 Maja, łączącym ulice Krótką z Wąską.

 

 

Ewentualne zmiany w organizacji ruchu miałyby zostać wprowadzone po zakończeniu robót remontowych na ulicach Nowego Świata, które zaplanowano na listopad. Oczywiście zmiana organizacji ruchu musi zostać uzgodniona ze starostwem powiatowym oraz policją. Wójt ma jednak nadzieję, że cała organizacja ruchu zostanie zmieniona jeszcze w tym roku. – No chyba, że mieszkańcy zadecydują inaczej – kończy Czesław Burek.

 

(art)