Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Zaginione głosy

11.10.2005 00:00
Czy w jednym z lokali wyborczych zniknęły głosy? Jest tego pewna jedna z mieszkanek Wodzisławia. Twierdzi, że wraz z rodziną głosowała na jednego z kandydatów w niedawnych wyborach do Sejmu. Następnego dnia w protokole wywieszonym przez komisję na drzwiach lokalu wyborczego okazało się, że kandydat ten nie otrzymał ani jednego głosu.
Ostatecznie kobieta nie zdecydowała się na złożenie protestu. Obawiała się niepotrzebnych wypraw do Warszawy i przedstawiania dowodów. Mimo wszystko zachęcamy Czytelników do odważnego protestowania w przypadku uchybień. Procedura jest prosta i nie wymaga skomplikowanych działań. Warto dodać, że w przypadku wyborów samorządowych o wyniku może zadecydować nawet kilka głosów.  
 
Katarzyna P., młoda mieszkanka Wodzisławia twierdzi, że wraz z rodziną głosowała na jednego z kandydatów w niedawnych wyborach do Sejmu. Jednak następnego dnia w protokole wywieszonym przez komisję na drzwiach lokalu wyborczego okazało się, że kandydat ten nie otrzymał ani jednego głosu. Oburzeni wyborcy chcieli początkowo złożyć protest, ale zrezygnowali, gdy dowiedzieli się, że należy go kierować do Sądu Najwyższego w Warszawie. A jak się okazuje, tylko w takim wypadku można się przekonać, czy rzeczywiście doszło do pomyłki lub oszustwa wyborczego.
 
Poczuli się oszukani
 
Ja i rodzice z pewnością oddaliśmy głosy na Stanisława Wujca – mówi Katarzyna P., która nie chce ujawniać swojego nazwiska. Byłam na wyborach ze swoim chłopakiem, widział on jak wypełniam kartę do głosowania i na pewno nie popełniłam błędu. Rodzice również twierdzą, że na karcie głosowania do Sejmu postawili tylko jeden krzyżyk. Dzwoniłam w tej sprawie do Okręgowej Komisji Wyborczej w Rybniku, ale tam nic konkretnego nie potrafili mi powiedzieć. Po chwili stwierdzili, że należy napisać protest do Sądu Najwyższego w Warszawie. Rozmawiałam z panem Wujcem, zgodził się na napisanie protestu wyborczego. Konsultował się w tej sprawie z władzami Partii Demokratycznej i doszli do wniosku, że chodzi o zbyt małą liczbę głosów i odradzili składanie protestu. Sąsiadka, która pracowała w komisji najpierw mówiła, że widziała te głosy, potem stwierdziła, że jeśli nie zostały policzone to albo ich nie było, albo zostały uznane za nieważne.
 
Nieważne czy niewidzialne?
 
Maciej Szamborski, który zajmuje się w wodzisławskim Urzędzie Miejskim organizacją wyborów mówi, że najprawdopodobniej głosy okazały się nieważne. Zgodnie z wytycznymi krzyżyk przy nazwisku kandydata musi być postawiony w ten sposób, że linie przecinają się w kratce. Gdy ten warunek nie jest spełniony komisja uznaje głos za nieważny. Podobnie jest, gdy wyborca zaznaczył swój wybór innym znakiem niż krzyżyk np. tzw. ptaszkiem.
 
Trudno to teraz ocenić, materiały z obwodowych komisji są przechowywane w urzędzie, ale nikt nie ma prawa ich otworzyć – wyjaśnia Maciej Szamborski.
 
Katarzyna P. zdecydowanie odrzuca sugestie, że ona i jej rodzina oddali głosy nieważne. Jak mówi, rodzice zawsze chodzą na wybory, nie głosowali po raz pierwszy i wiedzą, jak należy to robić. Chodzi o uczciwość, ludzie, którzy uczestniczą w wyborach oczekują, że ich głos zostanie policzony – tłumaczy Katarzyna P. A okazuje się, że mogą zostać oszukani. Gdyby protest składało się w Wodzisławiu lub Rybniku to byśmy to zrobili. Ale nie zdecydowaliśmy się kierować sprawy od razu do Warszawy. Nikt nie ma czasu na sprawy sądowe.
 
Przypadkowe komisje
 
Nie ma żadnych kryteriów, które musi spełnić członek komisji wyborczej – poza tym, że powinna to być osoba pełnoletnia. I to może być źródłem wielu problemów. Zdarza się, że do komisji trafiają osoby przypadkowe, którym chodzi tylko o zarobienie pieniędzy – przyznaje Maciej Szamborski. 
 
Jak mówi Wojciech Litewka, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Katowicach, podobnych przypadków jak ten wodzisławski było więcej. Wyborcy zgłaszali, że kandydat, na którego głosowali nie otrzymał żadnego głosu lub bardzo niewielką ilość. Jednak nic nie wie, by takie sprawy zakończyły się złożeniem protestu. Dodaje, że procedura nie jest skomplikowana i wcale nie trzeba jechać w tej sprawie do Warszawy.
 
Wydaje się, że sprawa kilku głosów jest błaha i rzeczywiście w wyborach parlamentarnych nie zmienią one wyników w skali kraju. Ale inaczej jest w przypadku wyborów samorządowych. O tym kto otrzyma mandat radnego może zadecydować nawet jeden głos – takie przypadki zdarzały się na naszym terenie.
 
#nowastrona#
Protestować czy nie?
 
Obwodowa Komisja Wyborcza przekazuje wyniki do Okręgowej Komisji Wyborczej w Rybniku. Tutaj zasiadają sędziowie sądów rejonowych okręgowych i apelacyjnych. Protest można złożyć do Sądu Najwyższego w ciągu 7 dni od daty opublikowania wyników wyborów przez PKW (termin ten mija w tym tygodniu). Należy w nim opisać okoliczności sprawy, mogą to być zeznania świadków. Sąd Najwyższy rozpatruje takie sprawy bez zbędnej zwłoki, w razie potrzeby sędziowie ściągają karty do głosowania i powtarzają czynność liczenia głosów. Postępowanie w sprawach wyborczych jest bezpłatne. Rozpatrując protest sąd postanawia jakie czynności należy wykonać. Może się okazać, że będzie chciał przesłuchać jako świadków osoby zgłaszające protest czy członków komisji.
 
Miłosz Wilkanowicz ekspert w Krajowym Biurze Wyborczym
 
Prawo do desygnowania kandydatów do obwodowych komisji wyborczych mają komitety wyborcze (jedna osoba do każdej komisji). Mogą to zrobić również i te, które nie wystawiają swoich kandydatów. Obwodowa komisja liczy od 5 do 9 członków. Jedna z tych osób jest oddelegowana przez wójta, burmistrza czy prezydenta. Może to być nie tylko urzędnik, ale także pracownik jednostki samorządowej jemu podległej. Jeśli zgłoszonych jest więcej niż 8 osób odbywa się losowanie. Komisja wybiera spośród siebie przewodniczącego i zastępcę. W wyborach prezydenckich tej funkcji nie może pełnić osoba oddelegowana przez prezydenta, wójta czy burmistrza. Członek komisji otrzymuje 135 zł, zastępca przewodniczącego 150 zł, natomiast przewodniczący 165 zł. Wcześniej odbywają oni jednodniowe szkolenie. W dniu wyborów na sali powinny znajdować się trzy osoby, wśród nich przewodniczący lub jego zastępca.
 
(jak)
  • Numer: 41 (298)
  • Data wydania: 11.10.05