Energia ze ścieków
Tańsza i bardziej ekologiczna jest instalacja gazowa, która działa w oczyszczalni ścieków Karkoszka II. Okazało się, że gazu jest więcej niż przewidywali eksperci. Ma on także lepsze właściwości. Wcześniej do ogrzewania budynków używano oleju napędowego. Po kilkumiesięcznych oczekiwaniach zaczęła działać instalacja do produkowania energii z biogazu. Nie wyklucza się, że gdy gazu będzie więcej ruszy produkcja energii elektrycznej do celów technologicznych.
Po kilkumiesięcznych oczekiwaniach zaczęła działać instalacja do produkowania energii z biogazu w oczyszczalni Karkoszka. Przez całą zimę do ogrzewania obiektów trzeba było używać oleju opałowego, obecnie oczyszczalnia jest pod tym względem samowystarczalna. Gdy gazu będzie jeszcze więcej, będzie można produkować z niego energię elektryczną do celów technologicznych.
Na biogaz czekaliśmy przez całe miesiące – mówi Wiesław Blutko, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Wodzisławiu. Potwierdziły się opinie ekspertów, że rozruch takiej instalacji trwa około pół roku. Gdy sprowadzimy na Karkoszkę ścieki z Radlina, gazu będzie jeszcze więcej.
Biogaz pojawił się już w połowie marca, ale nie miał odpowiednich parametrów – tłumaczy Katarzyna Machowska-Bujak, kierownik oczyszczalni. Aby mógł być spalany w kotłach musieliśmy poczekać aż zwiększy się zawartość metanu. Najpierw spalany był w jednym kotle, teraz oba pracują już na biogaz. Okazało się, że gazu jest więcej niż przewidywali eksperci i ma on lepsze właściwości. Jeśli dociążymy oczyszczalnię ściekami z Radlina, będzie można uruchomić jednostki kogeneracyjne i produkować prąd na potrzeby tej instalacji.
Technologia do produkcji biogazu zastosowana na Karkoszce jest nowatorska, w Polsce nie była jeszcze stosowana. Opracowała ją czesko-szwajcarska firma, która wybudowała wiele takich instalacji w Czechach i Szwajcarii. Podobne rozwiązania stosowane są również w Stanach Zjednoczonych. Podstawowa różnica polega na tym, że osady ze ścieków poddawane są najpierw obróbce tlenowej w temperaturze ok. 65 stopni Celsjusza. Wynika z tego kilka korzyści – proces fermentacji przebiega szybciej i nie wymaga tak dużych zbiorników, powstający biogaz nie jest zasiarczony, a więc niepotrzebna jest instalacja odsiarczania, która jest droga w budowie i eksploatacji. Ponadto osad, który powstaje w wyniku tego procesu jest całkowicie zneutralizowany – jest bezpieczny dla ludzi i środowiska. Podczas przeróbki tlenowej giną wszystkie pasożyty i bakterie. Osad nadaje się więc na nawóz. Na terenie oczyszczalni Karkoszka jest on przechowywany pod zadaszeniem, więc nie następuje wtórne zanieczyszczenie. W najbliższym czasie PWiK ogłosi przetarg na odbiór osadu, który może być spalany w elektrowniach, używany do rekultywacji terenów poprzemysłowych lub nawet jako nawóz w rolnictwie. Wykorzystywaniem osadów z oczyszczalni zajmują się wyspecjalizowane firmy.
Instalacja Aerotherm zakupiona w Czechach przynosi więc wiele korzyści. W Polsce taka technologia nie była do tej pory stosowana więc – jak mówi Katarzyna Machowska-Bujak – problemy, które występują zawsze przy rozruchu trzeba było często rozwiązywać metodą prób i błędów. Nie można było skorzystać z doświadczeń innych polskich oczyszczalni, które stosują inne rozwiązania w przeróbce osadów. Uzyskanie odpowiednich parametrów wymagało więc wiele czasu i pracy. Ciekawe rozwiązanie zostało zastosowane również do magazynowania wytwarzanego biogazu. Zbiornik jest wykonany z tworzywa sztucznego i nie posiada stelażu. Podtrzymywany jest dmuchawą. W przeciwieństwie do zbiorników metalowych nie koroduje, jest tańszy i łatwiejszy w eksploatacji.
(jak)
Najnowsze komentarze