Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Znachorka oszustka

17.08.2004 00:00
Kolejne osoby padły ofiarą wyrafinowanego oszustwa, ale i własnej naiwności.
Zdarzenie miało miejsce 11 sierpnia około południa w dzielnicy Brzezie. Na ławce siedziały dwie starsze kobiety, 79-letnia mieszkanka pobliskiego domu i jej sąsiadka. Zatrzymał się obok nich samochód. Prowadząca go około 50-letnia kobieta, mówiąca z akcentem czeskim lub słowackim zapytała, czy może mają do sprzedania antyki. Bzrzezianki odparły, że nie. Rozmowa potoczyła się dalej. Wynikło z niej, że starsza kobieta ma poważne zmartwienie - chorego członka rodziny. Słysząc to 50-latka bez wahania oświadczyła, że posiada nadzwyczajne możliwości terapeutyczne i potrafi go uleczyć. Weszły do domu. Tam oświadczyła, że niezbędne jest, aby wyłożyły na stół posiadane oszczędności.

Starsze kobiety zastosowały się do polecenia. Rzekoma znachorka zawinęła gotówkę w szmatki, zaczęła wzywać wszystkich świętych, odmawiać zaklęcia i modlitwy oraz odtańczyła jakiś przedziwny taniec. Na koniec, wychodząc już, orzekła, że chory na pewno w ciągu trzech dni wyzdrowieje, tylko nie należy przed ich upływem zaglądać do tapczana, gdzie schowa pieniądze. 79-latka jednak nie wytrzymała i zajrzała tam wcześniej. Okazało się, że 500 zł faktycznie tam jest, natomiast 6 tys. zamieniło się... w papier toaletowy!

E.H.
  • Numer: 34 (238)
  • Data wydania: 17.08.04