Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

Klamka zapadła

20.03.2002 00:00
Burzliwy przebieg miało spotkanie radlińskich handlowców oraz pracowników firm handlowych z władzami miasta poświęcone budowie supermarketu przy ul. Mariackiej. Obecni byli również przedstawiciele firmy „Imtermarche" z Poznania, która zakupiła teren wraz z projektem pawilonu handlowego od „Esoxu".

Właściciele radlińskich firm handlowych oraz ich pracownicy mogli wylać swoje żale na postępowanie władz miasta, ale tylko tyle. Decyzje w sprawie budowy supermarketu już zapadły i obiekt ten ma zostać oddany do użytku już w lipcu.

Pozwolenie na budowę zostało wydane w grudniu 1998 r. i nie było wówczas sprzeciwu sąsiadów - tłumaczyła burmistrz Barbara Magiera. Firma „Esox" nie była w stanie sama zbudować takiego obiektu i przedstawiła członkom Forum Firm propozycję powołania spółki, ale nie doszło do porozumienia z handlowcami. Miasto nie uczestniczyło w dalszych działaniach i nie byliśmy informowani o dalszych losach tej inicjatywy. „Esox" sprzedał grunt z projektem i pozwoleniem na budowę firmie z Poznania.

Przedstawiciel sieci handlowej „Intermarche" tłumaczył, że jest to spółka polska, tylko pomysł sposobu działania zaczerpnięto z Francji. Market zostanie wybudowany za kredyt zaciągnięty w polskim banku. Sieć posiada 75 obiektów handlowych w całym kraju. Zrzesza niezależnych kupców, prowadzących działalność na własny rachunek. Do „Intermarche" należy oddany niedawno do użytku supermarket w Rydułtowach.

My też się obawiamy kapitału zachodniego, nie możemy sobie pozwolić na działanie poniżej granicy opłacalności - twierdził przedstawiciel z „Intermarche". Robimy badania rynkowe, dotyczące tej lokalizacji, nie liczymy na odbieranie klientów okolicznym małym sklepom, ale na przejęcie tych klientów, którzy robili zakupy w supermarketach w Rybniku czy Wodzisławiu.

Radlińscy handlowcy mieli wiele wątpliwości, czy obecny projekt supermarketu jest taki sam jak pierwotny, i czy w związku z tym nie  zachodzi konieczność uzyskania nowego pozwolenia na budowę. Pytali czy miasto przewidziało konieczność dostosowania dróg do zwiększonego ruchu pojazdów. Wyjaśniano im, że zewnętrzna bryła budynku nie została zmieniona, inne będzie tylko wnętrze. Złożony projekt różni się od poprzedniego tylko ściankami działowymi. Wiceburmistrz Mirosław Chłodek stwierdził, że władze Radlina nie będą poszerzać ul. Mariackiej, przewiduje się budowę chodników i naprawę nawierzchni dróg lokalnych.

Wiele obaw wywołuje zwłaszcza sprawa ewentualnych zwolnień pracowników z lokalnych firm handlowych. Przedstawiciel „Intermarche" mówił o zatrudnieniu 40-45 osób za pośrednictwem Rejonowego Urzędu Pracy.

Wiemy co się stało w Rybniku, Wodzisławiu i Rydułtowach po otwarciu supermarketów i czego możemy się spodziewać - mówił Jarosław Treszczyński, jeden z handlowców. Skontaktowaliśmy się z 40 firmami i z wyliczeń wynika, że może być zwolnionych 100-120 osób. Czy władze miasta przeprowadziły badania jakie będą skutki tej inwestycji dla przedsiębiorców i mieszkańców?

Nie możemy liczyć na władze miasta, że nas obronią - mówił inny z przedsiębiorców. Są one nastawione za tym co się dzieje. Czy pani zrobiła analizę ile z budżetu ubędzie a ile przybędzie? - zwrócił się do burmistrz Barbary Magiery.

Pewnych nawyków, żadna władza  nie zmieni - odpowiadała burmistrz Magiera. Każdy z nas decyduje gdzie kupuje. Bardzo skrupulatnie przygotowywaliśmy się do tej decyzji. Nie robiliśmy żadnych badań, bo są szalenie drogie i mało wiarygodne na tym etapie. Naszym zmartwieniem było zadbać o lokalnych dostawców do sklepu. Naciskaliśmy, żeby produkty były z rynku lokalnego i mamy zapewnienie, że tak będzie, że nie będą stosować dumpingowych cen. Zastrzegliśmy sobie w Rejonowym Urzędzie Pracy, że nie będą tu kierowane osoby spoza Radlina.

Władze Radlina rozważały możliwość zablokowania decyzji o pozwoleniu na budowę. Wiceburmistrz Chłodek tłumaczył jednak, że miasto nie może sobie pozwolić na konflikt prawny z firmą, bo go na to nie stać. Przeniesienie pozwolenia na budowę to zwykła formalność.

Dziwię się, że pan Śmietana poruszył ten problem dopiero teraz - mówił wiceburmistrz. Mógł to oprotestować przed wydaniem pozwolenia na budowę.

O niesprzeciwianie się budowie pawilonu prosił nas „Esox - tłumaczył Jarosław Treszczyński, zięć Andrzeja Śmietany. Traktowaliśmy tę firmę jako naszą, radlińską a nie powinniśmy jeden drugiemu przeszkadzać. „Esox" nie poinformował nas jednak o tym, że nie ma pieniędzy na taką inwestycję.

Nie odbierajcie nas jako wrogów - apelował przedstawiciel z „Intermarche". Powinniście się cieszyć, że „Esox" sprzedał to nam, a nie firmom zachodnim takim jak „Real" czy „Ahold". Również człowiek, który będzie prowadził ten pawilon, ma obawy, że ludzie będą kupować u konkurencji.

Jednak nikt z obecnych cieszyć się nie zamierzał. Rozgoryczone były zwłaszcza pracownice radlińskich firm handlowych, które licznie przybyły na spotkanie.

Mamy teraz stałe zatrudnienie i umowy na czas nieokreślony - mówiła jedna z nich. Ludzie mają pozaciągane kredyty, jak je spłacą, gdy stracą pracę? Jak mamy studiować i podnosić swoje kwalifikacje przy umowach na 3 miesiące? W nowym supermarkecie tylko część zwolnionych znajdzie zatrudnienie.

Uczestnicy zebrania pytali przedstawiciela „Intermarche" o zasady, na jakich będą przyjmowani pracownicy. Wyjaśniał on, że zawierane będą umowy na czas określony - zgodnie z kodeksem pracy. Nie gwarantował, że pracownicy zatrudnieni w supermarkecie otrzymają stałą pracę. Starał się uspokoić atmosferę wyjaśniając, że sieć handlowa kontroluje właścicieli sklepów, które wchodzą w jej skład. Jeden z nich, który miał wiele procesów w sądzie pracy został z sieci wyrzucony.

W supermarkecie będzie piec do wypiekania pieczywa oraz stanowisko do rozbierania tusz mięsnych. Radlińscy przedsiębiorcy mieli wątpliwości, czy w ten sposób nie został zmieniony sposób zagospodarowania obiektu z handlowego na handlowo-produkcyjny. Pracownicy Urzędu Miasta wyjaśniali, że wszystko jest zgodne z pierwotnym projektem i obowiązującymi przepisami. Można więc było odnieść wrażenie, że klamka już zapadła i nie ma odwrotu przed budową supermarketu.

(jak)

  • Numer: 12 (132)
  • Data wydania: 20.03.02