Dwugłos o Memoriale strażackim

Zapytaliśmy gości honorowych imprezy, którzy dokonali jej oficjalnego otwarcia w sobotę 17 sierpnia wieczorem, o ich stosunek do Memoriału i wspomnienia związane z poprzednimi edycjami. Poprosiliśmy też o komentarz do opinii, że prawdopodobnie to ostatni Memoriał na placu Długosza, gdzie stanąć ma w przyszłości budynek Eko-Okien.

Dariusz Polowy

Pewne rzeczy trwają, mówię o procedurach (urząd przygotowuje przetarg – przyp. red.). Być może tak się zdarzy, że w tym miejscu nie będziemy już organizować w ten sposób imprez. Jeżeli zostanie zrealizowany zapowiadany projekt (wizja Eko–Okien – przyp. red.), to jest tam przewidziane miejsce na organizację imprez. Dlatego nie zgadzam się by twierdzić, że to ostatni Memoriał tutaj. Może już nie odbędzie się na tym „trawniczku”.

Oczywiście pamiętam dawne Memoriały, na których jeździli kolarze. Była wtedy duża rzesza ludzi nie do końca zachwyconych tym, że na Opawskiej odbywa się takie duże wydarzenie. Plac Długosza lepiej się sprawdził w tej roli. Myślę, że jeszcze lepszym miejscem jest Zamek Piastowski, co udowodniły tegoroczne koncerty (Kult, Intro – przyp. red.).

Michał Woś

Memoriał pamiętam od dziecka. Zawsze kojarzył mi się ze strażakami, a z biegiem czasu odkrywałem tę tragiczną historię, która towarzyszy imprezom memoriałowym. Bardzo dobrze się dzieje, że wciąż pamiętamy o strażakach, o mieszkańcach, którzy oddali życie pełniąc służbę. Są znaki zapytania czy to powinna być masowa, rozrywkowa impreza, jednak największą wartością jest, że masowo pamiętamy o ich bohaterstwie. W innym przypadku ta pamięć mogłaby nie być kultywowana w tak szerokim wymiarze. To również dobry moment aby raciborzanie się spotkali, wyszli w miasto wieczorem. Tak buduje się wspólnotę w oparciu o wielką wartość. Co do lokalizacji tych imprez i przyszłości placu Długosza to odpowiem tylko, że trzymam kciuki za pana prezydenta Polowego. Zobaczymy jak wyjdą jego zapowiedzi.

Pytał Mariusz Weidner