Sobota, 18 maja 2024

imieniny: Eryka, Aleksandry, Feliksa

RSS

Tylko bez nazwisk

30.11.2010 00:00 red
„Odra płynąc od Rybnika, w Rudach tworzy malownicze meandry”
– takimi oto słowami podczas debaty wyborczej w Kuźni Raciborskiej były burmistrz skomentował sytuację powodziową w gminie, sprawiając, że nawet najbardziej uśpieni kwiecistymi wypowiedziami kandydatów otworzyli szeroko oczy. Już śpieszymy z wyjaśnieniami. To, jak można przypuszczać, wizja na przyszłość, by przenieść koryto Odry z dala od poszkodowanych wsi takich jak Turze i Rudy. Niewykluczone, że był to również efekt gorących emocji, ale nie da się ukryć, że kandydat popłynął.
 
Przyjaźń prezydenta to rzecz bezcenna
Docenili to: przyjaciel – przewodniczący, przyjaciel – zastępca i przyjaciel – wydawca, którzy wspólnie z prezydentem, w zaciszu gabinetu, degustując markowy alkohol, śledzili wyniki wyborów. Te, żadnego z nich nie zaskoczyły. W imię starej przyjaźni wszystko zostało więc bez zmian. No może z wyjątkiem jednej – teraz, oprócz przyjaźni prezydent będzie miał wyłącznie dobrą prasę.
 
Balanga studentów
W czwartkowy wieczór w pewnym sklepie w centrum Raciborza, jeden z kandydatów do rządzenia miastem, obficie zaopatrywał się na stoisku monopolowym. Niezorientowani mogliby pomyśleć, że zamierza ukoić licznymi butelkami powyborcze smutki. Nic bardziej mylnego, tego wieczoru wcielił się w rolę zaopatrzeniowca imprezy andrzejkowej dla najstarszych studentów w Raciborzu. Niewykluczone, że była to także impreza pożegnalna, bo coraz więcej osób słyszy o przenosinach tej uczelni na ulicę Słowackiego, z dala od apteki.
 
Wicestarosta po czterech latach kadencji otrzymał przywilej podwójnego powitania
Oddając do użytku nowoczesne boisko lśniące sztuczną trawą został gorąco przyjęty przez obydwoje prowadzących imprezę, zgodnie z etykietą: najpierw przez kobietę, później przez mężczyznę. Przyjął to z klasą, podnosząc w geście zwycięstwa dwa palce. Ilu powitań i palców powinniśmy się spodziewać po nowym włodarzu powiatu? To pytanie do bukmacherów.
 
Trener piłkarek ma wilczy apetyt
Po przystawkach w postaci tytułów mistrzyń Polski ma ochotę na danie główne w postaci Pucharu Europy. Droga do finału wiedzie jednak nierównym brukiem. Dlatego nie pozostaje mu nic innego, jak dostać się tam od kuchni. Strategię gry, najlepiej obgadać przy suto zastawionym stole w modnej restauracji. Czy to będzie ostatnia wieczerza?
 
To dopiero odjazd!
27 listopada nasza młodzież chciała ostentacyjnie wyjechać pociągiem z Raciborza. Akcja nagłośniona w internecia miała zwrócić uwagę, że coraz więcej osób opuszcza Racibórz. Ostatecznie na peronie zjawiły się tylko dwie osoby. Można przypuszczać, że młodym albo zabrakło na bilet albo z krzaków obserwowali rozwój akcji. Może następnym razem warto wybrać tańszą akcję, bo ponoć pracy dla młodych także nie ma.
 
Raciborski poseł o najbujniejszej fryzurze, wkupił się w łaski emerytów
Jest już niemal pewne, że na jesień życia poseł ma zagwarantowane miejsce w związku emerytów. Zapracował sobie na to porządkiem w pokoju poselskim i znajomością śląskich wierszy. Za swój skromny występ otrzymał skromną zapłatę – jeden grosz.
  • Numer: 48 (967)
  • Data wydania: 30.11.10