Wtorek, 21 maja 2024

imieniny: Kryspina, Wiktora, Jana

RSS

Jeszcze raz o RIO

02.11.2010 00:00 red
Starosta Adam Hajduk zbywa kontrolę żartem. Tymczasem sprawa nie śmieszy inspektorów.
Starosta Adam Hajduk chciałby aby szum po kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej wreszcie ucichł. Sam bagatelizuje sprawę, a radnym na sesji zamiast wyjaśnień serwuje dowcipy. Na dodatek z brodą.
 
Nasz artykuł dotyczący kontroli RIO w starostwie wywołał prawdziwą burzę. Ostatnie dni pokazują, że starosta najchętniej ukryłby dokument, który podsumowuje cztery lata pracy jego urzędu. Podczas komisji budżetowej okazało się, że o wynikach pracy RIO nie wiedzą nie tylko szeregowi urzędnicy, ale również radni. 7 października redakcje raciborskich gazet otrzymały list od zaniepokojonego urzędnika, który pyta nas dlaczego nie piszemy o kontroli RIO w starostwie. W mailu podano między innymi odnośnik do strony RIO, bo tylko tam można było znaleźć informację, że taką kontrolę w ogóle przeprowadzono. Przypomnijmy, inspektorzy mieli zastrzeżenia m.in. do sposobu prowadzenia księgowości, nieterminowego przekazywania dochodów do budżetu państwa oraz zwrócili uwagę na brak kontroli nad rozliczeniami dotacji na ochronę zabytków.
 
Niewygodne pytania
 
25 października, podczas obrad powiatowej komisji budżetu, jej przewodniczący Grzegorz Utracki podsumował cztery lata pracy radnych powiatu. – Dziękuję radnym za modelowe przedstawianie informacji oraz konstruktywne głosy w sprawach pracy starostwa – mówił  przewodniczący. Tuż po gratulacjach i wzajemnych ukłonach o głos poprosił Jan Matyja, radny powiatu. – Tak pięknie pan  mówił o naszej pracy, ale w artykule w Nowinach Raciborskich czytam o kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej w starostwie. Nikt nam, radnym, o tym nie mówił. Nie o wszystkim wiedzieliśmy co się ukazało w prasie – zaniepokoił się radny.  – Ten artykuł mnie zbulwersował, bo obdarzyliśmy zaufaniem cały wydział finansowy. A z informacji w gazecie wynika, że było wiele nieprawidłowości. To rzutuje na pracę starostwa – argumentował Jan Matyja.
 
Radni nie wiedzieli
 
Grzegorz Utracki zapewnił, że informacje docierały do radnych, dodał jednak, że drobne rzeczy podczas kontroli zawsze się znajdą.  Publikacji i emocjom nie dziwił się Henryk Panek, który również potwierdził, że przed ukazaniem się artykułu nic o kontroli nie wiedzieli sami radni. – Dobrze żeby teraz starosta ustosunkował się do pisma z RIO. Inaczej mogą być kombinacje – dodał. Zarówno starosta jaki przewodniczący komisji zapewnili, że o kontroli mówili. O jej wynikach jednak mieli zamiar powiedzieć po ustosunkowaniu się do wszystkich zastrzeżeń. Adam Hajduk przestrzegł jednocześnie radnych, że można ten temat rozdmuchać, a w innym przypadku szum po artykule minie. – Jeśli chcemy możemy o tym mówić, mam nawet plan żeby poruszyć ten temat na sesji – zapowiedział starosta.
 
Żart na początek
 
Na sesji starosta obrócił temat kontroli z RIO w żart, opowiadając dowcip sprzed trzydziestu lat, z którego możemy dowiedzieć się, że fakty można różnie przedstawiać. Tym samym sugerował, że dziennikarze wyolbrzymili efekty pracy RIO. O tym samym mówił jeszcze dzień wcześniej na wspomnianej komisji budżetu. – Kontrola RIO obejmowała 4-letni okres pracy starostwa. Kontrolę prowadziło pięciu ludzi, przez dwa miesiące, którzy musieli coś znaleźć, bo by ich odesłano z powrotem – powiedział starosta Adam Hajduk. – To nie są tematy poważne, to sposób przedstawienia. Zrobiono z tego sensację – przekonywał starosta, dodając, że nie chce mieć nic wspólnego z tą gazetą.  Norbert Mika studząc emocje zauważył, że używane słowo „nieprawidłowości” nie oznacza przestępstwa, i że tak należy rozumieć treść raportu RIO. Starosta dodał, że zarząd powiatu ma miesiąc na ustosunkowanie się do zaleceń inspektorów.
 
Wstydzą się
 
Co tak naprawdę zawierał protokół RIO? – Wykazaliśmy nieprawidłowości, do których dochodziło w ostatnich latach i zasugerowaliśmy, w jaki sposób je usunąć – mówi Ewa Koszela, naczelnik Wydziału Kontroli Gospodarki Finansowej Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach. – Starosta powinien między innymi wzmocnić kontrolę nad niektórymi ze swoich pracowników. Stwierdzone nieprawidłowości są typowe dla starostw, jednak nie powinno do nich dochodzić. Nasi inspektorzy kontrolują urzędy aby te sprawniej i prawidłowo działały, a nie tylko po to „aby coś znaleźć” – dodaje. Brak śladu po kontroli na stronie starostwa, bagatelizowanie wyników pracy inspektorów czy wreszcie ich ukrywanie zupełnie nie dziwi szefa stowarzyszenia Bona Fides z Katowic, które prześwietla urzędy pod kątem wywiązywania się ze swoich obowiązków, jak np. przekazywania informacji publicznej. – W ostatnim czasie skontrolowaliśmy po raz kolejny śląskie Biuletyny Informacji Publicznej, jakie urzędy mają obowiązek prowadzić i mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że informacja o kontrolach to najczęściej ukrywana informacja – mówi Grzegorz Wójkowski. – Urzędnicy w pewien sposób wstydzą się informowania o tym, że są kontrolowani oraz tego, że ktoś udowodnił im błędy. Radni oraz opinia publiczna powinna o takich kontrolach wiedzieć. Interesuje mnie jako obywatela, jak są wydawane moje pieniądze oraz jak urzędnicy wywiązują się ze swoich obowiązków – dodaje Wójkowski.
 
(acz),(woj)
 
Komentarz:
Postawa starosty Adama Hajduka wprawia w osłupienie. Tłumaczenie wykrytych przez inspektorów nieprawidłowości stwierdzeniami w rodzaju „błędów jest mało, bo mogło być więcej” to chyba pierwsze objawy przedwyborczej gorączki. W poprzednim tekście nigdzie nie napisaliśmy, że nieprawidłowości są ogromne czy porażające, starosta ma jednak do nas żal, bo według niego nie powinno się źle pisać o powiecie. Adam Hajduk jeszcze za poprzedniej kadencji Rady Powiatu powtarzał, że tego typu artykuły rzutują na wizerunek starostwa i odstraszają potencjalnych inwestorów. Staroście do tej pory zdarza się używać argumentu, że któregoś dnia zorganizuje spotkanie wpływowych ludzi Raciborszczyzny i namówi ich do zbojkotowania gazet, które krytycznie piszą o nim i jego urzędzie. To dla mnie jako dziennikarza najlepszy dowód na to, że powinniśmy nadal przyglądać się pracy starostwa. Dodajmy, że po mailu zwracającym uwagę na kontrolę RIO, tylko w naszej gazecie ukazał się tekst na ten temat.
 
Adrian Czarnota redaktor naczelny
  • Numer: 44 (963)
  • Data wydania: 02.11.10