Wtorek, 21 maja 2024

imieniny: Kryspina, Wiktora, Jana

RSS

Diamenty za zgodę

15.10.2003 00:00
Prezydent miasta Jan Osuchowski wraz z kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego Beatą Bańczyk odwiedzili, 6 października, pary obchodzące diamentowe gody, czyli 55-lecie pożycia małżeńskiego.
Małżeństw z tak długim stażem jest niestety coraz mniej, dlatego władze miasta starają się uhonorować te pary, które wytrwały w wierności złożonej przysiędze już pół wieku, a nawet więcej. Jubilaci otrzymują list gratulacyjny, kwiaty i upominek w formie bonu towarowego. Złoci jubilaci goszczeni są w USC, pozostałych - ze stażem 55 lat i więcej - prezydent odwiedza w ich domu.

Joanna i Augustyn Fiołka pobrali się w 1948 roku. Pochodzą oboje z Raciborza-Brzezia i tam też mieszkają do dziś. Początki ich znajomości datują się na okres okupacji. Kiedy Augustyn otrzymał powołanie do wojska obiecali sobie, że będą z sobą korespondować. Pod koniec wojny trafił do Anglii do polskiej armii. Ze względu na uczucie, które ich łączyło, zdecydował się na powrót do kraju w 1947 r. Rok później wzięli ślub. Po wojnie pan Augustyn był m.in. prezesem Spółdzielni „Rolan” w Raciborzu.

Obecnie, mimo ukończonych 80 lat nadal prowadzi księgowość w firmie w Samborowicach i z upodobaniem obsługuje komputer.
waża, że role w małżeństwie powinny być podzielone - lepiej żeby żona pilnowała ogniska domowego, a mąż zarabiał tyle, aby utrzymać całą rodzinę. Zasady tej z bardzo dobrym skutkiem przestrzegali w swoim małżeństwie. Dewizą życiową pana Augustyna jest nie załamywać się z byle powodu, dzięki czemu tryska optymizmem, podobnie zresztą jak i jego żona,  do dziś. Doczekali się trzech synów, dziewięciu wnucząt i czterech prawnucząt.

Łucja i Serafin Bugdol, również mieszkający w Brzeziu, mają za sobą, podobnie jak państwo Fiołka, 55 lat pożycia małżeńskiego. Poznali się na zabawie a pobrali dwa lata później. Mają dwie córki i syna, ośmioro wnucząt i sześcioro prawnucząt. Pan Serafin przez 36 lat był pracownikiem PKP - jeździł na parowozie. Obydwoje prowadzili ponadto gospodarstwo rolne. Ich receptą na zgodne, szczęśliwe pożycie małżeńskie jest dążenie do zgody i umiejętność pójścia na kompromis.

Ewa Halewska
  • Numer: 42 (601)
  • Data wydania: 15.10.03