Piątek, 17 maja 2024

imieniny: Sławomira, Paschalisa, Weroniki

RSS

Pożegnanie wielkiego duszpasterza i nauczyciela

02.04.2003 00:00
Kiedy w latach osiemdziesiątych śp. ks. dr Krzysztof Staniecki głosił w Raciborzu wykłady na temat Kościołów wschodnich i ekumenizmu podczas spotkań KIK i Dni Kultury Chrześcijańskiej, sala przy ul. Szewskiej zapełniała się do ostatniego miejsca. Potem słuchacze z podziwem stwierdzali: „ten kapłan jest prawdziwą encyklopedią wiedzy o historii Polski i Kościoła”. Do Raciborza przyjeżdżał często odwiedzać swoją matkę i siostrę z rodziną.
Ks. prof. Krzysztof Staniecki urodził się w Horodence w woj. Stanisławów 20 listopada 1934 r. Zaraz po wojnie w 1945 r. zamieszkał w Gliwicach a następnie w Strzelinie. Po zdaniu matury wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Nysie. Święcenia kapłańskie przyjął 22 czerwca 1958 roku w katedrze opolskiej. Jeszcze w tym samym roku skierowany został na studia z dziedziny dogmatyki w KUL. Ukończył je licencjatem. W 1961 roku ks. bp Franciszek Jop mianował go wykładowcą Wyższego Seminarium Duchownego. W latach 1981-82 przebywał na stypendium naukowym w Rzymie. Przedmiotem jego badań była liturgia wschodnia. W 1987 r. na KUL, obronił pracę doktorską, której tematem były: „Posługiwania Ludu Bożego według nowej, rosyjskiej teologii prawosławnej”.

Po utworzeniu Uniwersytetu Opolskiej na Wydziale Teologicznym został mianowany adiunktem katedry ekumenizmu i teologii porównawczej a następnie adiunktem katedry dialogu międzyreligijnego Instytutu Ekumenizmu i Badań nad Integracją Wydziału Teologicznego.

Wyjeżdżał też z wykładami na Ukrainę do rodzinnych stron w Iwanofrankowsku, dawnym Stanisławowie, gdzie prowadził zajęcia dla kleryków obrządku wschodniego. Był także gorliwym duszpasterzem. Od 1970 do 2002 roku pełnił obowiązki kapelana Sióstr de Notre Dame w Gliwicach, gdzie zamieszkał. Tam też od 1977 do 1985 r. sprawował obowiązki rektora kościoła Świętej Trójcy i opiekował się katolikami obrządku ormiańskiego. Od 1977 r. jako kapłan obrządku łacińskiego był też duszpasterzem grekokatolików, odprawiając dla nich liturgię w obrządku wschodnim. W 1993 r. kard. Myrosław Lubaczywskyj nadał mu godność mitrata w Kościele grekokatolickim. Po ukończeniu 65 roku życia w 2002 r. przeszedł na emeryturę i zamieszkał w opolskim Domu Księży Emerytów. Jednocześnie prowadził nadal wykłady zlecone na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego. Nie zaniechał duszpasterstwa wśród grekokatolików zarówno w Gliwicach jak i Opolu. W niedzielę 9 marca odprawił jeszcze mszę św. w obrządku grekokatolickim. Już po raz ostatni. Zmarł wieczorem na zawał serca. Wierni parafii grekokatolickiej oraz kapłani w Opolu pożegnali go 12 marca w kaplicy Domu Księży Emerytów podczas liturgii w rycie bizantyjsko - ukraińskim, sprawowanej pod przewodnictwem ks. mitrata prof. Janusza Czerskiego.

Następnego dnia w raciborskim kościele p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa odbyły się uroczystości pogrzebowe. Liturgii przewodniczył ordynariusz diecezji gliwickiej ks. bp Jan Wieczorek, a słowo Boże wygłosił ks. bp Jan Kopiec z Opola. W koncelebrze brał udział również ks. Włodzimierz Juszczak - biskup diecezji wrocławsko - gdańskiej Kościoła greckokatolickiego.W świątyni obok rodziny zmarłego i parafian zgromadziło się około 400 kleryków, kapłanów i sióstr zakonnych z diecezji opolskiej, gliwickiej, sosnowieckiej i archidiecezji katowickiej. Przybyli też liczni wychowankowie i przyjaciele świeccy ks. mitrata Krzysztofa Stanieckiego.W homolii ks. bp. Jan Kopiec podkreślił niezwykłą skromność, dobrotliwość, pobożność i ogromny zasób wiedzy zmarłego, którą potrafił się dzielić z innymi.

Słowo pożegnalne wygłosili: ks. bp Jan Wieczorek oraz w imieniu Kościoła grekokatolickiego bp. Włodzimierz Juszczak. Pożegnał go również proboszcz parafii N.S.P.J. ks. dziekan Alojzy Jurczyk. Między innymi przypomniał pogrzeb w tej świątyni 93- letniej matki ks. prof. Krzysztofa Stanieckiego. Wkrótce też śp. ks. mitrat odwiedził mnie i przywiózł dla parafii wspaniały kielich mszalny, który używany jest podczas wielkich uroczystości. Prosił też - pamiętaj w czasie mszy św. o mojej matce - powiedział ks. Jurczyk. Potem po ceremonii kondukt żałobny wyruszył na raciborski cmentarz „Jeruzalem”. Ostatnie pożegnanie nad mogiłą sprawowane było w obrządku rzymsko-katolickim i grekokatolickim. Pochowany został w kwaterze duchownych obok grobu swojej matki i przyjaciela śp. ks. prałata Stefana Pieczki.

Krystian Niewrzoł
  • Numer: 14 (573)
  • Data wydania: 02.04.03