Czwartek, 16 maja 2024

imieniny: Andrzeja, Jędrzeja, Adama

RSS

Radni Wodzisławia przeciwko mieszkańcom

02.10.2013 12:00 | 6 komentarzy | tora

Rada miasta odrzuciła wniosek mieszkańców o odrzucenie obowiązujących stawek 7,60 i 8,30 zł od osoby za segregowanie odpadów jako naruszających konstytucyjną zasadę równości wobec prawa. Urzędnicy wykazują, że o żadnym naruszaniu przepisów nie ma mowy.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Skargę, pod którą podpisało się blisko 60 wodzisławian napisała Urszula Szymbor. Wodzisławianka bez owijania w bawełnę pisze, że uchwała z dwoma różnymi stawkami za segregację odpadów  "...dyskryminuje mieszkańców zamieszkałych w zabudowie jednorodzinnej i rażąco narusza prawo, prowadząc do nierównego traktowania gospodarstw domowych. Radni ustalili nierówne stawki za gospodarowanie odpadami komunalnymi zbieranymi w sposób selektywny. Stanowi to naruszenie art 32. Konstytucji RP dotyczącego równości wobec prawa i zakazu dyskryminacji". Zanim rada przyjęła uchwałę urząd miasta zbierał opinie mieszkańców w internetowej ankiecie. Wodzisławianie mogli się wypowiadać, czy są za jedną stawką dla wszystkich, czy za dwiema różnymi. Urszula Szymbor przypomina, że większość głosów była za jedną stawką, czego władze pod uwagę nie wzięły.

Tadeusz Dragon, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w uzasadnieniu za odrzuceniem skargi przekonuje, że obowiązujące w mieście zasady w żaden sposób nie dyskryminują mieszkańców domków. Różnicowanie opłat w zależności m.in. od rodzaju zabudowy umożliwia ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminie. Naczelnik informuje również, że wyniki ankiety nie mogą stanowić podstawy do ustalania wysokości stawek opłaty. W tym wypadku władze miasta powinny się kierować ustawą. W takim wypadku po co była ankieta?

Ireneusz Skupień, wiceprzewodniczący rady mówił, że choć rozumie większość argumentów ludzi podpisanych pod skargą, to jednak jej przyjęcie byłoby karygodnym błędem. - Odczucia ludzie to jedno, ale rada musi się poruszać w obowiązującym porządku prawnym - mówił na sesji. - Jeśli teraz to pismo odrzucimy, to znów będziemy przeciwko mieszkańcom - mówił z kolei radny Jan Zemło, od dawna uważający obowiązujące stawki za dyskryminujące mieszkańców domków.
Ostatecznie za odrzuceniem wniosku mieszkańców było 10 radnych, 7 było przeciwnych, a 3 wtrzymało się od głosu.