Sobota, 27 kwietnia 2024

imieniny: Teofila, Zyty, Żywisława

RSS

Patrol

Pożar sadzy w Pietraszynie. Lokatorzy nie mogli wrócić do domu

28.12.2020 09:28 | 0 komentarzy | żet

W dniach 24-27 grudnia strażacy z powiatu raciborskiego odebrali cztery zgłoszenia dot. zdarzeń w Krzanowicach, Pawłowie, Pietraszynie i Raciborzu.

Pożar sadzy w Pietraszynie. Lokatorzy nie mogli wrócić do domu
Zdjęcie poglądowe (fot. archiwum OSP Krzanowice).
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

24 grudnia o godz. 23.39 strażacy odebrali zgłoszenie o zadymieniu w kotłowni budynku jednorodzinnego przy ul. Nowej w Pawłowie. Do akcji skierowano strażaków zawodowych i ochotników, ratowników medycznych oraz policjantów. Na miejscu nie stwierdzono zadymienia. Ponadto ustalono, że piec został wygaszony już wcześniej. Nie stwierdzono również obecności tlenku węgla w pomieszczeniach budynku. Mimo to mieszkaniec domu uskarżał się na nudności i zawroty głowy - przekazano go pod opiekę ratowników medycznych.

25 grudnia strażacy zawodowi oraz ochotnicy udali się do domu przy ul. Trulleya w Pietraszynie, gdzie doszło do pożaru sadzy w kominie. Pożar ugaszono. Następnie dokonano oględzin budynku przy użyciu kamery termowizyjnej oraz detektora wielogazowego. Okazało się, że przewód kominowy rozszczelnił się pod wpływem wysokiej temperatury, co skutkowało przedostawaniem się tlenku węgla z przewodu kominowego do pomieszczeń budynku. Po przewietrzeniu pokojów i zbiciu stężenia tlenku węgla do zera, zezwolono lokatorom na powrót do domu, jednak bez możliwości rozpalenia w piecu. Do czasu usunięcia awarii mieszkańcy zapewnili sobie pobyt u rodziny.

27 grudnia strażacy z powiatu raciborskiego odnotowali dwie interwencje. Najpierw udali się w rejon ulicy Nieboczowskiej w Raciborzu. Ze zgłoszenia wynikało, że na terenie polderu miało dojść do pożaru. Strażacy nie potwierdzili tej informacji. O godz. 18.05 strażacy interweniowali w domu przy ul. Kolejowej w Krzanowicach, gdzie iskrzyła skrzynka z bezpiecznikami. Strażacy odłączyli zasilanie a następnie sprawdzili kamerą termowizyjną, czy w obrębie instalacji elektrycznej nie doszło do pożaru. Takiego zagrożenia nie stwierdzono. Dalsze czynności na miejscu prowadzili pracownicy pogotowia energetycznego.