środa, 25 grudnia 2024

imieniny: Anastazji, Piotra, Eugenii

RSS

Adam Fudali kontra Piotr Kuczera

18.11.2014 00:00 red

Będzie druga tura wyborów prezydenckich

Gdy w niedzielę wieczorem odwiedzałem sztaby wyborcze, można było odnieść wrażenie, że większość czeka na potwierdzenie informacji: Adam Fudali wygrał w I turze. Wyborcy zdecydowali jednak inaczej i w Rybnku do wyłonienia prezydenta, potrzebna będzie II tura. Zmierzą się w niej Adam Fudali właśnie i Piotr Kuczera z PO. Gdy, jeszcze przed ogłoszeniem wyników, zapytałem urzędującego prezydenta, czy wierzy w zwycięstwo w I turze, odpowiedział: – Przy tej liczbie kandydatów, będzie  trudno, bo głosy prawdopodobnie się rozłożą. Jak się okazało, miał rację. Podobnie jak Piotr Kuczera, który powiedział: – Oczywiście liczę na wygraną w I turze (śmiech). Biorąc jednak pod uwagę realia, wierzę w II turę wyborów I tak się właśnie stało. Adam Fudali uzyskał 47,6 proc. poparcia. Jego, jak się okazało najgroźniejszy rywal, Piotr Kuczera 27,4 proc. Trzeci wynik osiągnął Piotr Masłowski z poparciem 12,6 proc. 

Niestety, z powodu awarii systemów komputerów w Państwowej Komisji Wyborczej, do czasu zamknięcia gazety, nie udało nam się uzyskać  informacji o wynikach wyborów do Rady Miasta Rybnika, Rady Powiatu i Sejmiku Województwa Śląskiego. Nie była znana również frekwencja. Podane wyniki procentowe w wyborach prezydenckich, pochodzą z 88 proc. komisji wyborczych. Uzyskaliśmy jednak zapewnienie w Miejskiej Komisji Wyborczej w Rybniku, że II tura wyborów  odbędzie się na pewno. 

Adam Fudali – 47,6 %
Piotr Kuczera – 27,4 %
Aleksander Larysz – 6,1 %
Andrzej Dąbkowski – 2,5 %
Jan Lubos – 3,9  %
Piotr Masłowski – 12,6 %

Piotr Kuczera postawił się Adamowi Fudalemu

Sześciu kandydatów, przez ostatnie kilka tygodni, przekonywało rybniczan, że mają najlepszy plan na rządzenie miastem. W ogólnej opinii panowało przekonanie, że zdecydowanym faworytem do wygrania wyborów na prezydenta jest Adam Fudali. Wielu przekonywało, że zrobi to w I turze. Jak się jednak okazało, wyborcy zdecydowali inaczej. W niedzielę, 30 listopada Adam Fudali będzie musiał pokonać Piotra Kuczerę, w II turze wyborów, jeżeli chce nadal rządzić Rybnikem. Zapytaliśmy wszystkich kandydatów, którzy wystartowali w I turze wyborów, co sądzą o wynikach oraz czy zamierzają kogoś poprzeć w II turze.

(pm)

Teraz debata ma sens

Przy tej liczbie kandydatów, było prawie pewne, że dojdzie do II tury. No i tak się stało. Musimy się do niej przygotować, mamy już pewne doświadczenia, bo podobnie było 4 lata temu. Mam nadzieję,  że efekt będzie podobny. Spodziewałem się, że najgroźniejszym konkurentem będzie Piotr Kuczera, za którym stoi potężna partia. Dla nich każde wybory są bardzo prestiżowe. My jesteśmy stowarzyszeniem, więc nasz wynik, musi nas zadowalać. Jeżeli będzie propozycja debaty, to na pewno wezmę w niej udział. Teraz ma ona sens. Wcześniej byłoby to na zasadzie: pięciu na jednego. Obecnie, gdy zostało nas dwóch, warto się spotkać i przedstawić swoje pomysły na rządzenie miastem, odnieść się do poszczególnych grup społecznych. Nie będę ukrywał, że dobrze by było, wygrać w I turze. Stało się jednak inaczej i musimy wziąć odpowiedzialność, za to co się stało. Dziękuję wszystkim, którzy na mnie głosowali i już dziś proszę ich o to, żeby za dwa tygodnie ponownie udali się do urn wyborczych.

Jestem gotowy do walki

Po cichu liczyłem, że jest szansa na II turę wyborów prezydenckich w Rybniku. Myślę, że mieszkańcy są już trochę zmęczeni długoletnimi rządami prezydenta Adama Fudalego. Być może zadziałał właśnie ten efekt. Mam nadzieję, że w końcu odbędzie się debata pomiędzy kandydatami. Ludzie, którzy chcą rządzić dużym miastem, powinni przedstawić swoje pomysły. Wierzę w to, że jest szansa wygrać w II turze. Będę chciał zjednoczyć całą opozycję. Myślę tutaj o ugrupowaniach, które startowały w tegorocznych wyborach. Będę chciał rozmawiać z kandydatami na prezydenta, którzy startowali w I turze. Szkoda, że znowu zawiodła nas technika i nie do końca wiemy, jak będzie wyglądać rada miasta, bo to też może mieć znaczenie. Trzeba pamiętać, że II tura to inne zawody, wszystko może się zdarzyć. Czeka nas dwa tygodnie bardzo ciężkiej pracy, ale jak to mówią – bez pracy nie ma kołaczy. Moja drużyna jest zmobilizowana, wielu czekało na taki właśnie wynik. Wczoraj, tuż po zamknięciu komisji wyborczych, powiedziałem, że będzie II tura i tak się stało. Musimy teraz postarać się również, obudzić mieszkańców. Trafić do tych, którzy nie głosowali. Moja walka z Adamem Fudalim będzie bardzo klarowana. Ja jestem z PO, on jest popierany przez PiS. Myślę, że wyborcom ułatwia to sprawę. Jestem optymistycznie nastawiony do przyszłości i gotowy do walki.

Rybnik dopada stagnacja

Jestem zadowolony ze swojego wyniku. Startując od zera, z bardzo ograniczonym budżetem udało się zdobyć kilkanaście procent. Cieszę się, że będzie druga tura. Bo Rybnik potrzebuje zmian. Nie będę ukrywał, że już jestem umówiony z Piotrem Kuczerą na rozmowę. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Myślę, że doszło do II tury trochę z winy Adama Fudalego, który popełnił kilka błędów. To, że nie uczestniczył w debacie i pozwolił wypromować się innym kandydatom, mogło mieć znaczenie. Ciekawe jest również to, że podczas debaty wszyscy zwracali uwagę na te same problemy. To pokazuje, że one naprawdę istnieją. Ogólnie trudno jest wygrać z obecnym prezydentem, który przez 16 lat wypromował swoje nazwisko, ma do dyspozycji ogromny budżet, a co ważne nie popełnił, jako prezydent, rażących błędów. Można więc powiedzieć, że wygrywa nie dlatego, że jest dobry, ale dlatego,  że nie jest zły. To jednak oznacza, że Rybnik dopada stagnacja. Cieszę się, że Forum Obywateli Rybnika pokazało, że kampania wyborcza nie musi sprowadzać się tylko do plakatów i bilbordów. Nie wiem czy dalej będę działał w polityce samorządowej. Chciałbym. Wierzę, że kiedyś uda zostać się prezydentem. Ale jest to uzależnione od moich spraw osobistych.

Spodziewałem się takiego wyniku

Spodziewałem się takiego wyniku, jaki osiągnąłem. Postawiłem na pracę, która miała przełożyć się na miejsca w radzie miasta. Tak naprawdę swojej kampanii na prezydenta nawet dobrze nie rozpocząłem. Popełniliśmy trochę błędów.  Za mało dbaliśmy o sprawy wizerunkowe. Za mało byliśmy aktywni chociażby w przeróżnych prawyborach na portalach internetowych. Ale wyciągamy wnioski i ta nauka na pewno zaowocuje. Myślę, że został w tych wyborach osiągnięty ważny cel. Plan działania opozycji był taki, aby doszło do II tury i to się udało. Dlatego jestem umiarkowanie zadowolony. Co do poparcie Piotra Kuczery, to pałeczka jest po jego stronie. On rozdaje karty. Ja jestem otwarty na rozmowy. Myślę, że te moje ok. 6 proc jest ważne dla obu stron. Bez względu na ostatecznie wyniki, nasze stowarzyszenie będzie działać i pracować. Mamy pomysły i są one już realizowane. Chociażby plan zagospodarowania byłego szpitala Juliusz. Nie znikniemy więc z pola widzenia i ci, którzy na nas głosowali, mogą być spokojni. Będzie widać nasze działania.

Najważniejsze, że będzie II tura

Ja od początku powtarzałem, że nie ważny jest mój wynik, ale fakt, żeby doszło do zmian w Rybniku. I to nie była żadna gra pod publiczkę, tak naprawdę uważam. Dlatego cieszę się, że dojdzie do II tury. Ja oczywiście jestem otwarty na rozmowy z Piotrem Kuczerą. Martwi mnie jedynie niska frekwencja. To dowodzi, że nie udało nam się przekonać rybniczan, że zmiany są możliwe. Nie mam do nich pretensji. Nie poszli do wyborów, dlatego, że to my ich nie przekonaliśmy. Patrząc właśnie na frekwencję, to poparcie dla Adama Fudalego nie jest realnie jakieś bardzo duże. Dla mnie nie było zaskoczeniem, że urzędujący prezydent nie pojawił się na debacie. Być może bał się trudnych pytań? Być może nie wytrzymałby dwugodzinnej, merytorycznej dyskusji? Nie wiem. Ale jego absencja była do przewidzenia. Ja jako członek Ruchu Autonomii Śląska, cały czas będę uczestniczył w życiu samorządowym, bo to jest nasze naturalne środowisko. Nie tak jak dla kandydatów z dużych partii. Dla nich naturalna jest walka o jak najwyższe stanowiska i udział w wyborach parlamentarnych czy do UE. Nas nie ciągnie ani do Warszawy ani do Brukseli. Będziemy działać tu, skąd pochodzimy. 

W polityce nie ma faworytów

Przed wyborami wyczuwało się taką atmosferę, że zdecydowanym faworytem jest Adam Fudali. Zresztą pokazywały to sondaże. Może być więc lekkim zaskoczeniem, że dojdzie do II tury. Ale to pokazuje, że w polityce nie ma faworytów. Sam fakt, że dojdzie do II tury uważam za pozytywny. Opozycja, czyli 5 kandydatów, którzy walczyli z Adamem Fudali wykazali się duża kulturą. Nie było większych złośliwości, debata była merytoryczna. Nie wiem czy poprzemy kogoś w II turze. Musimy to wszystko przeanalizować. Na dziś nie wykluczam żadnych  możliwości, łącznie z poparciem dla urzędującego prezydenta. W każdym bądź razie jesteśmy otwarci na merytoryczne rozmowy. Co do mojego wyniku, to jest on podobny do tego, który uzyskiwaliśmy w innych wyborach. Rewolucji więc nie było. Musimy pracować, szukać nowych ludzi, być może lepiej przygotowanych. Jak się jednak okazało, mój start był ważny. Bo być może te 2-3 proc., które zdobyłem, zdecyduje, że będzie II tura. A w niej wszystko może się wydarzyć.

  • Numer: 46 (419)
  • Data wydania: 18.11.14
Czytaj e-gazetę