Wiceminister klimatu gościła w PWSZ Racibórz. „Rezerwat Łężczok jest perełką, a może być magnesem”
- Państwa zachodnie mogą się uczyć od nas ochrony przyrody - mówiła Małgorzata Golińska sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska goszcząca na konferencji w szkole wyższej. O rezerwacie Łężczok powiedziała, że to bogactwo, którym trzeba się szczycić. Dlatego warto przekształcić go w park narodowy, by stał się magnesem dla turystów.
- Polska szkoła ochrony przyrody - wielofunkcyjna i zrównoważona, nie wypływa z emocji czy ideologii, a bazuje na wiedzy eksperckiej. Bazuje na doświadczeniach, na tym wszystkim, co wychowało pokolenia leśników i przyrodników, z czym dziś idziemy w świat - podsumowała wiceminister klimatu i środowiska.
- Sytuacja covidowa, zamknięcie ludzi w 4 ścianach, spowodowała, że pojawiła się chęć poznawania przyrody, przebywania na otwartych przestrzeniach, obcowania ze zdrowszym powietrzem i lepszej jakości otoczeniem. Parki, rezerwaty, to są te miejsca, które doceniamy i odkrywamy - oznajmiła Golińska.
Cieszyła się, że za sprawą konferencji szersze grono może zobaczyć perełkę polskiej przyrody.
- Polska szkoła ochrony przyrody - wielofunkcyjna i zrównoważona, nie wypływa z emocji czy ideologii, a bazuje na wiedzy eksperckiej. Bazuje na doświadczeniach, na tym wszystkim co wychowało pokolenia leśników i przyrodników, z czym dziś idziemy w świat - podsumowała wiceminister klimatu i środowiska.
Komentarze
3 komentarze
Co za okrutne bzdury. Lasy wycina się w pień w Parku Krajobrazowym i Wy nazywacie to dostsoawniem siedlisk. Już za to steeirdzenie pani wiciminister powinna być pogoniona. Państwa zachodnie powinny się uczyć od Was... Tak, dziś słowo leśnik jest synonimem fabrykanta desek. I wie o tym każdy, kto uczył się w jakiejkolwiek uczelni lesnej. Rzygać się chce od tego mydlenia oczu i uszu. I w zamian obietnice PArku narodowego w zupełnie nieprzystającym do tego terenie. Terenie, w którym wycinacie bez zmrużenia oka pomnikowe drzewa.
"Państwa zachodnie mogą się uczyć od nas ochrony przyrody."
A jak się ta nauka ma mieć do propozycji Radnych Powiatu o chęci "zamrożenia" uchwały anysmogowej dla Śląska? Aha, z jednaj strony mamy mieć Park Narodowy u wrót miasta, a z drugiej w dalszym ciągu dusić się pół roku w smogu. Ciekawe...
Park Narodowy - przesada, lokalna megalomania