środa, 22 maja 2024

imieniny: Heleny, Wiesławy, Romy

RSS

Nadodrzańska przyroda - kiedyś martwa, dziś tętni życiem [ZDJĘCIA, WIDEO]

05.01.2015 20:19 | 0 komentarzy | web

- W latach powojennych nasza Odra to był ściek przemysłowy, w rzece nie było biologicznego życia, natomiast był tam „jeden smród”, co mogą potwierdzić starsi mieszkańcy tutejszych wiosek - pisze Rudolf Drobny.

Nadodrzańska przyroda - kiedyś martwa, dziś tętni życiem [ZDJĘCIA, WIDEO]
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W niedzielę 4 stycznia TVP 2 emitowała program promujący walory turystyczne gminy Krzyżanowice (materiał publikujemy powyżej - red). Pokazano jak atrakcyjna jest nasza okolica pod względem zabytkowym i przyrodniczym. Przede wszystkim pokazano piękno naszej przyrody: Meandry Odry, las tworkowski czy zbiorniki po żwirowniach.

Trzeba przyznać, że piękno przyrody powróciło po ponad 40 latach. W latach powojennych nasza Odra to był ściek przemysłowy, w rzece nie było biologicznego życia, natomiast był tam „jeden smród”, co mogą potwierdzić starsi mieszkańcy tutejszych wiosek. Ja sam pamiętam, jak w Bohumińskiej Strużce - małym potoczku, który wpada do rzeki Odry, często płynęła woda koloru czerwonego. Całym korytem rzeki Odry płynął fenol i inne odpady przemysłowe.

Z opowiadań mojego dziadka (ur. w 1871 r.), rzekę zaczęto zanieczyszczać już pod koniec XVIII w., kiedy powstawały pierwsze zakłady przemysłowe w Ostrawie i Bohuninie. Było to kilkanaście procent zanieczyszczeń. Jako dziecko pamiętam, że w roku 1945 latem w rzece Odrze były jeszcze ryby. Rok później w rzece znikło życie. Kiedy w Bohuminie powstała oczyszczalnia ścieków, sytuacja rzeki z roku na rok zaczęła się poprawiać, czego skutkiem jest obecny jej stan.

Jestem mieszkańcem Zabełkowa, od ponad 40 lat członkiem Polskiego Związku Wędkarskiego, miłośnikiem przyrody. Podczas wędkowania mam okazje obserwować, to co się wokół mnie dzieje. Często przez lornetkę obserwuję bobry, sarny, lisy, borsuki, różnego rodzaju ptaki, nawet młodą kukułkę karmioną przez kilka razy mniejsze od niej ptaszki. Przez meandry Odry wiedzie ścieżka rowerowa, korzystają z niej liczni mieszkańcy, nie tylko naszej gminy ale i wielu przyjezdnych.

Miejmy nadzieję, że na dobre wróciło piękno naszej przyrody.

Rudolf Drobny


Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.