Urzędnicy będą musieli jeździć samochodami na gaz?
Oszczędności w przypadku jednego auta mają wynieść ok. 9 tys. zł rocznie.
Do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji wpłynęła interpelacja w sprawie wprowadzenia obowiązku stosowania instalacji na gaz ziemny CNG w autach służbowych (obecnie jeździmy głównie na propan-butan LPG). Autorzy wystąpienia (grupa posłów) podkreślają, że chodzi o instytucje rządowe, ale jak mówi poseł Józef Lassota, ma to być impuls, który dotrze także do samorządów.
Oszczędności
Proponowane rozwiązanie ma przynieść oszczędności, które według autorów interpelacji przy jednym aucie wyniosą blisko 9 tys. zł rocznie. Szacunki te oparto na ostrożnych założeniach, że służbowe auto przejeżdża 3 tys. km w ciągu miesiąca.
Parlamentarzyści zwracają uwagę, że gaz ziemny wykazuje podczas spalania najkorzystniejszy bilans dwutlenku węgla spośród wszystkich kopalnych nośników energii. Przypominają, że globalne obniżenie zawartości CO2 w powietrzu jest jednym z najpilniejszych wyzwań dla polityków i lobbystów zajmujących się ruchem drogowym.
Problemy
Wprowadzenie inicjatywy w życie może być bardzo trudne. W Polsce jest tylko 30 stacji obsługujących samochody z instalacją CNG. Ponadto wysokie są jej koszty. Niewielu producentów sprzedaje nowe samochody wyposażone w instalację CNG, a jej dodatkowy montaż skutkuje w większości przypadków utratą gwarancji. Część urzędów ponadto korzysta z samochodów wyposażonych w silniki wysokoprężne (diesela), co stanowi dodatkowy problem.
(raj), PAP-Samorząd
Komentarze
12 komentarzy
helikopter - to jest przyszłość dla każdego urzędnika!
ale fajnie paliwo po prawie 6 złotych dziś tankowałem :) chyba na wiosne trzeba popatrzeć za jakimś skuterkiem używanym przynajmniej do pracy bo to żałosne!
I będzie kolejny powód do wymiany samochodów :) Przecież dizle i nieprzystosowane do instalacji nie będą jeździć na gazie. Interes się kręci.
w hollandi rower to podstawa.
w normalnym kraju żaden samorządowy urzędnik nie ma służbowego auta
Ja bym im dal rowery.
PRZEPRASZAM ,a co zrobią urzędnicy aby zwykli obywatele mieli mniej kosztów stałych ?????? nic kut jedne tylko zdzierać z nas ....
rowery to najlepsze i najtańsze rozwiązanie
A ja proponuje aby urzędnicy miejscy i państwowi zamiast poruszać się służbowymi autami poruszali się komunikacją publiczną. Jestem pewien że może wtedy zaczęli by w nią inwestować...
najpierw buduja pierdoly a teraz oszczedzaja
Proponuję kupić helikoptery. Litr paliwa 4 zł.
debile znowu kombinują ,he,he