Sobota, 5 października 2024

imieniny: Igora, Apolinarego, Placyda

RSS

Baterie naładowane truciznami

14.08.2012 13:03 | 0 komentarzy | e

Baterie, które nie trafią do recyklingu to istna bomba ekologiczna. Dlatego nigdy nie wolno wyrzucać ich do zwykłego kosza na odpadki.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Lista związków chemicznych, zawartych w bateriach jest bardzo długa. Nazwy niektórych z nich mogą brzmieć egzotycznie dla tych, którzy nie przykładają się do lekcji chemii. W szczególnie rozpowszechnionych obecnie bateriach litowo-jonowych oraz niklowo-wodorkowych możemy spotkać m.in. neodym, prazeodym, gadolin, protaktyn, wolfram, wandan, tytan, cyrkon, molibden, chrom, cer oraz itr. Wiele z tych substancji, jeśli dostanie się do środowiska naturalnego, może wyrządzić duże szkody. Coraz większy nacisk kładziony jest na ograniczenie w bateriach zawartości najbardziej szkodliwych związków: rtęci, kadmu i ołowiu. Ich użycie przy produkcji ogniw jest obłożone wieloma restrykcjami, które w zamyśle mają zniechęcić producentów do wytwarzania tanich, ale szkodliwych baterii.

Baterie są wszędzie

Lista zastosowań baterii, zwanych także ogniwami, jest bardzo długa. Są nimi nie tylko popularne „paluszki”, wykorzystywane w urządzeniach elektronicznych, takich jak pilot do telewizora czy aparat fotograficzny. Baterią jest też akumulator samochodowy oraz ten, który zastosowany jest w laptopie. Pojemne baterie pozwalają nam uniezależnić się od gniazdka elektrycznego i cieszyć urządzeniami daleko od domu. Nasza wygoda ma jednak także drugie oblicze: rosnącą ilość ogniw, które po zużyciu trzeba zebrać, posegregować i przetworzyć aby odzyskać jak najwięcej odpadów przetwarzalnych. Wszystko po to, aby ograniczyć przenikanie do środowiska szkodliwych związków zawartych w bateriach. O ile zbieranie dużych ogniw - np. akumulatorów samochodowych idzie dość dobrze, to trudniej jest z małymi bateriami o niskiej wartości. Wysoki poziom ich odzysku to przede wszystkim kwestia edukacji ekologicznej oraz budowy sieci punktów zbiórki, które są łatwo dostępne – np. w sklepach, urzędach i szkołach.

Jak truje bateria?

Dzisiejsze baterie zawierają coraz mniej rtęci i kadmu jednak ich rosnąca produkcja powoduje, że łączna ilość tych szkodliwych pierwiastków w pozostających w obrocie bateriach jest wciąż bardzo wysoka. Ze względu na szczególną toksyczność rtęci jej dopuszczalna zawartość w bateriach jest ograniczana prawnie. To spowodowało ograniczenie produkcji baterii cynkowo-manganowych, które zawierały bardzo dużo rtęci. Stało się też motorem napędowym badań nad nowymi typami baterii, dzięki czemu mamy ich dziś wiele rodzajów. Drugim szczególnie toksycznym pierwiastkiem używanym w ogniwach jest kadm. U ludzi przyczynia się od do powstawania nowotworów i nadciśnienia oraz rozregulowuje procesy metabolizmu. Zatrucia organizmów żywych mogą wywoływać także nikiel, cynk i mangan.

Jak ograniczać szkodliwe działanie baterii?

Nigdy nie kupujmy baterii z niepewnych źródeł – np. tajemniczych, nieoznakowanych marek sprzedawanych na bazarach. Mogą pochodzić z niekontrolowanej produkcji i zawierać niedopuszczalne ilości rtęci i kadmu. Jeśli kupujemy popularne „paluszki” do małych urządzeń elektronicznych warto zainwestować w baterie wielokrotnego użytku wybierając zestaw akumulatorków z ładowarką. A jeśli już kupimy baterie jednokrotnego ładowania to zawsze odnośmy je do punktu zbiórki skąd trafią do recyklingu.

(źródło: www.eko-fani.pl)